Dobry tekst, taki na czasie.
A ja powiem przewrotnie, że „ prawdziwy” mężczyzna zawsze się obroni :)
Już nie chroni go patriarchat ze swoim prawem i dopiero teraz może pokazać ile jest wart.
Era się zmieniła w wielu przypadkach wahadło wychyliło się ekstremalnie w druga stronę i mężczyzna może teraz odczuć jak to jest być po drugiej stronie barykady, tej za którą nie stoi Państwo, prawo, uznany odwieczny porządek rzeczy, tradycja, brak facetów z powodu wojen, itp.
Żeby nie było - jestem przeciwna wojującemu feminizmowi, ale jakaś równowaga powinna być, a wiadomo, że gdzie drwa rabią tam wióry lecą.
pozdrawiam :)