Nie ma za co :) w „Dniu Świra” była doskonała obserwacja życia. Tak po prostu jest.
Tej jesieni posadziłam na ich miejsce 2 jodły kaukaskie. Piękne drzewa. Uratowałam je przed śmiercią w OBI. Teraz jest dostawa choinek na święta. Stoją przesuszone w za małych doniczkach, a jedyne co je czeka to bycie przez moment dekoracją świąteczną, a potem śmietnik. Dałam im drugie życie, no chyba, że zginą obsikane przez psy, ale to i tak lepiej.
:)