Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'ty' .
-
Świat, którym jesteś Ty.
nieznajoma1907 opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nastał ten dzień- Słońce wreszcie wzeszło Po długim śnie, w którym utraciło swój kolor. Stało się niemal białe, niewidoczne dla oczu. Mimo to, ciągle szukałam go na szarym niebie. Było jak czyste płótno, do tej pory nietknięte. Nie wiedziało, że nie umiałam go wypełnić kolorem I że nie było nikogo kto mógłby mnie tego nauczyć. A jednak, w środku, męczyła mnie ta światłość. Przez nią łzawiły mi oczy- a ja nie płaczę od dawna (Chociaż kiedyś płacz stanowił moją codzienność). Tak, zdecydowanie wolałam ciemność; szczególnie nów. W powietrzu czuć zawsze wtedy ludzkie sny i marzenia. Którymi żyłam, ponieważ były dla mnie obrazem harmonii, Czystości przypominającej starożytne wody zdrowotne. Błąkałam się w świecie innym- lepszym niż ten ówczesny. Gdzie gwiazdy prowadzą krokiem wolnym i pełnym gracji Do przyszłości- zatarłszy ślady miłości i jej skutków. To ja byłam więźniem przeznaczenia i Twoich dłoni. Miłość ta została przykuta do skały i opuszczona (Wreszcie te łańcuchy mogły się do czegoś przydać). Ostatecznie opadnie z sił- po wielu próbach ucieczki. W niebo spojrzy tęsknie i zaraz po świcie, z uśmiechem, Krzyknie: "me hic perdere, to ja jestem winna". -
Boże nałóż mi proszę kremowy fluid nieba na twarz szyję i dekolt bym mogła mieć wreszcie jasność słońca i wszechświat pudrem różanym mnie obsyp chcę rumieńców i wiosny zamknij mi w oczach fiołki diamenty błękit i perły i smugą srebrzystych obłoków wymaluj mi proszę powieki na usta nałóż mi świeżość zielczystej rosy o zmierzchu i pozwól patrzeć daleko za czarne w kącikach kreski
-
Łódź płynie sama Bez kapitana, Bez znajomości w planach. Patetyczna drama. Knagi, szekle, koje. Życiowe przeboje. Zdobyto Troję… Gnoje Pozostała skorupa Żaglami rozpruta. Nie wytycza jutra Ręką trupa. Jedno tylko w próchnie lśni, Jak cień dni Ciepłem tli. Ty.
-
Dzieciaki! Dzieeciaaakiii!!!.. Dzieciństwo. Podwórko, ogromna planeta, Kosmos cały przesiewa jak przetak. Wszystko było nieskończone... Aż się rozprysło. Nie wiedziałem, że czas mija. Wypluwałem dni jak pestki. W pluciu jestem kiepski I wiatr mi nie sprzyjał. To już nieważne. To było. Owszem. Niewiele śliny trzeba na tydzień. Kiedy on minie, Skończą się wreszcie dni gorsze. Jednego drobiazgu brakuje do rachunku. Tyle się działo gdzieś tam i tam, Że nagle zostałem sam, A nie pamiętam Twojego pocałunku.
-
4
-
- retrospekcja
- wspomnienie
-
(i 4 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wyświechtane słowa, a tyle prawdy! Widziałem ciebie na szkoleniu. Świat wtedy się zmienił. Przestał być sławny. Widziałem jak chora oddychasz przez sen. Mróz szczypał oglądających gwiazdy. Każdy wieczór z Tobą. Każdy. Jak tornado kryształowych lśnień. Gdzieś przez drzwi rzucone - do widzenia Na przystanku dziewczyna je szepcze, Serce nimi tatuaż wypiecze. Mój świat już się nie zmienia. Do narysowania bardzo prosty. Podłoga. Modlitwa do Boga. I osty. Śniąc idę na szczyt góry. Tam nocą, we wrzawie, Zajmę Ci miejsce na trawie. Wsłuchamy się w gitarą i piórem. A potem razem schowamy czas, I pójdziemy zawsze na spacer. Światy zwiedzimy każde. Na końcu zwiedzimy nas.
- 1 odpowiedź
-
1
-
- do widzenia
- pożegnanie
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Piękny głos, głos jak ptaków wołania. Z początku nie dowierzałem, lecz później odkryłem ten smak. Chciałem być przy Tobie, lecz daleka droga. W rzeczywistości, gdy dni mijają, twoja osoba jest dla mnie bandażem. Najpiękniejszy jakiego dotąd widziałem. Twoje spojrzenie, Twój oczu blask. Jesteś ptakiem - pięknym ptakiem. Choć wiem, że nie jestem idealnym chłopakiem, choć wiem, że obrazów nie maluję, to pozwól mi Ciebie przytulić, bo zakochałem się w Tobie.
-
Znów mnie ubyło bardziej, mimo że chce walczyć twardziej. Mój miecz jest na skaju, chyba zaraz trafie do "raju" Zbroja powoli odpada, mój umysł totalnie wysiada. Nie jestem w stanie cię uratować "Uciekaj! przed ciemnością musisz się schować! Nie zamartwiaj się księżniczko, niech łza nie spadnie na twe liczko. Ta ciemność to część mnie więc...Uciekaj! Tracisz czas dla mnie, już nie zwlekaj! @Gosławamam nadzieje, że się rozczytasz<3
-
- księżcznika
- ty
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czuje cię tylko jak jestem z tobą sam, Mówisz, że nie zostawisz że zawsze cie mam, Chce cie zamknąć w pudełku tylko dla mnie, Ze strachu przed stratą ma dusza klnie, Chce cie zamknąć w pięknej złotej klatce, Nie oddam cię nawet twojej własnej matce, Boje się że, jak gdzieś wyjdziesz, Już tylko moja nie będziesz, Boje się że, jak ją tylko otworzysz, Moje niedoskonałości wszystkie dojrzysz, Zostanę znów sam, I nie usłyszysz jak łkam, Zacznie się moja klątwa samotności, Zapewniam, że nie mam innej możliwości, Zamknę cię tylko dla siebie, Bo mam tylko ciebie,
-
Obiecałem, że już nie będę zależny, Jest mimo to, że twój wzrok jest śnieżny, Nie mam nikogo wokół siebie, Co oznacza że mam tylko ciebie, Gdy nie masz przy sobie nikogo, Wtulasz się do mnie błogo, Gdy słońce się tylko zapada, Emocje grają a rozum twój upada, Gwiazdy przestają w końcu migać, Wiec musze cię znów ścigać, W świetle nigdy nie przyznasz, Urywasz, wszystko ze mną wspólne masz, Nie jestem dla ciebie tak ważny, I obiecałem, że nie będę zależny.
- 1 odpowiedź
-
3
-
- ty
- miłość bez wzajemności
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A ja lubię ciebie całą, Do szaleństwa ukochaną, Twoje bujne srebrne włosy, Kiedy palisz papierosy ------ Kocham cię zupełnie szczerze, I codziennie na rowerze, I czasami w tramwaju, Albo śpiąc w pięknym gaju ------ Lubię twe bystre spojrzenie, I zmęczone pracą tchnienie, Twe opadające ciało, Bo ja lubię ciebie całą
-
nadmiernie sobie ciebie wyobrażam jako prawidłowego kochanka do zadań niespecjalnych używam zbyt poważnych słów i gestów wprost proporcjonalnie do czynów a jednak wciąż waham się pomiędzy końcem a początkiem naszej historii wyssanej z palca