Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'echo' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Wiersze debiutanckie
    • Wiersze gotowe
    • Warsztat - gdy utwór nie całkiem gotowy
  • Wiersze debiutanckie - inne
    • Fraszki i miniatury poetyckie
    • Limeryki
    • Palindromy
    • Satyra
    • Poezja śpiewana
    • Zabawy
  • Proza
    • Proza - opowiadania i nie tylko
    • Warsztat dla prozy
  • Konkursy
    • Konkursy literackie
  • Fora dyskusyjne
    • Hydepark
    • Forum dyskusyjne - ogólne
    • Forum dyskusyjne o poezja.org
  • Różne

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Znaleziono 3 wyniki

  1. Bezlitosna marność Co zrobić mam, gdy wszystko jest rozmyte I wciąż poplamione, choć nie rozumiem, Dlaczego i z plam obmyć się nie umiem. Gdzie skazy? Gdzie są skazy te ukryte? Gdzie, gdzie? – Gdzie leży to, Czego ja dzisiaj, teraz szukam? Nie mogę spytać. – Co? Czy zniknę i siebie oszukam? Co czynić mam, gdy płoną domy moje? Nie wiem – jestem mały, jestem najmniejszy! Gdzie jestem? Kim? Ja – coraz pustszy, mniejszy? Nie ugoszczą mię królewskie ostoje! Gdzie, gdzie? – Gdzie leży to, Czego ja dzisiaj, teraz szukam? Nie mogę spytać. – Co? Czy zniknę i siebie oszukam? Gdzie leży, gdzie leży, czego szukam? Wszystko, co tworzę – leży i gnije! Czy ja samego siebie oszukam, Gdy powiem – (powiem) – iże już żyję? Gdzie leży, gdzie jest to, czego szukam? Wszystko, co tworzę – leży i gnije! Czy ja samego siebie oszukam, Gdy tylko powiem – (powiem) – że żyję? Gdzie, gdzie? – Gdzie leży to, Czego ja dzisiaj, teraz szukam? Nie mogę spytać. – Co? Czy zniknę i siebie oszukam? Pierwszy mój wiersz ze średniówką.
  2. Czerwony duch marności To koniec! – Wszystko niknie! Gdzie leży teraz cel mój? Albo chodź, albo tu stój! – Ta mara cię przeniknie! Odejdź! – Duchu marności! Zakrywasz wszystko, a ja chcę siły! Oszczędź ty mojej złości! Ty jesteś – (jesteś) – mi tak niemiły! Od owej krwi czerwone Jest już całe sklepienie! – Więc wszystko jest stracone! Jakie jest me pragnienie?! Odejdź! – Duchu marności! Zakrywasz wszystko, gdy ja chcę siły! Oszczędź ty mojej złości! Ty jesteś – (jesteś) – mi tak niemiły! Odejdź i nie kryj już sklepienia! Tyś źródłem mego jest cierpienia! Odejdź i nie kryj już sklepienia! Wnet runią całe twe podziemia! Odejdź i nie kryj już sklepienia! Tyś źródłem mego niespełnienia! Odejdź i nie kryj już sklepienia! Nic już tu nie mam do stracenia! Odejdź! – Duchu marności! Zakrywasz wszystko, a ja chcę siły! Oszczędź ty mojej złości! Ty jesteś – (jesteś) – mi tak niemiły!!!
  3. Królestwo organiczne snów Liść martwy tkwi rozszczepiona jawą ciszy płatkami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...