Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

zamiatacz_ulic

Użytkownicy
  • Postów

    378
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zamiatacz_ulic

  1. Jan Paweł II, On go porzucił, a Jan Paweł II Polaków, Świętym On by mianował Ojca Jana Franciszkanina, który na misję 30 dni szedł, W środkowej Afryce, już nie wrócił, nawet nie Dotarł na misję, On nim się zaopiekował, Księdza Popieuszkę nie dane mi było poznać, W następnym tygodniu miałem Go chronić, Marchewka Go porwał, ot historia polska i w Tym wszystkim obrazek, Jana Pawła II, którego Na pewno na wiejskim odpuście nie kupię.
  2. Jeszcze słychać echo wystrzału, W wąwozie, w nieskończoność. Bitwa, przegrana, jedyna droga, Ocalenia dla południa armi , Młody zwiadowca z sierżantem, Konia popędził by sprawdzić, Na niebie zarys jeźdźca się pojawił, Jeźdźca na niebie, chwila, może Krócej, szczerbinka, muszka, wystrzał. Nawet się nie zawahałeś, czemu. Boże wybacz, żem ojca zabił. Jeszcze słychać echo w wąwozie, Serca, co pękło z rozpaczy. Tych kilka słów dedykuję autorowi Opowiadania: "Jeździec na niebie"
  3. Nie mogę się obudzić, nawet nie wiem czy W ogóle chcę się obudzić, ten sen całego Mnie pochłonął, jakby był moim prawdziwymi Życiem, a przecież nie jest, czy ja w ogóle Jestem, czy tylko o tym śnię, przez cały Mój czas. Z przerażeniem o tym myślę, obudzić się i Stwierdzić, że tak naprawdę mnie nie ma. P.S. Polecam dla tych, którzy lubią czytać Tłumaczenie dialogów z filmu: Waking Life (Jawa czy Sen). Plik w pdf nazwa: Waking Life (Jawa czy Sen).pdf Link do pobrania z chmury: https://app.box.com/s/e8hhd0w8nelhi6iyl6v0
  4. Nie mogę znaleźć wszystkich rozwiązań Równania: 2+2=(w liczniku, nieskończoność, w mianowniku, zero) I wydawać by się mogło, że mogę rozwiązać To bardzo proste równanie.
  5. Lubię Szekspira, zwłaszcza Hamleta, Jego wiersze miłosne też, chętnie czytam, Ale, dwóch panów Romea i Hamleta, Pewna cecha łączy, słowo dane ma Wartość, a słowo Honor ma znaczenie, Większe niż życie. Nie modny jestem człek, wierzę, i W miłość też, romantyk jestem od zawsze, Przykro mi, można by powiedzieć, że Tylko ja.
  6. cztery lata, to widać, wiatr ptakom zawsze sprzyja, dzięki niemu mogą latać, choć wiatr to tylko różnica ciśnień, w przyrodzie i w poezji.
  7. A, jakby tak, Daj Boże, Księżyc na Wędkę złapać, To może, mógłbym Zdanie dokończyć Małymi literami. I okno bluszczem Porośnięte, od tej Ogrodu strony i Od tej pory, dziwne Snuć opowieści, Tobie W ciszy śpiewu Ptaków, w poświacie Księżyca, szeptem Bo szeptem, się nie Kłamie, co noc.
  8. 'system systemowo zakłamany system systemowo okradany popierany dotąd od stulecia oszczędnych krzywdzi lecz nie obwiesia' Zacytowałem, przepraszam Pana, Logika, Greka, system, Cała kultura Zachodu, jaka by nie było, a Pan tą Swą Katarynkę, korbką, w ruch wprawiasz, Przecież, Pan nie Kopernik, więc Pan Sobie, odpuść, Statystyki Pan zmieniasz, W ten, dla mnie przy najmniej, nie do Przjęcia sposób, już o ignorowaniu, Myślę, rozmawialiśmy, więc korbę katarynki Pan se odpuść, Pan se pomyśl,od czasu do Czasu, a nie statystyki Pan psujesz, są takie Prawa Murphy'ego, tu link dodaję, by skorzystać. LINK: http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawa_Murphy'ego Chyba, żeś Pan jak ja bardzo pokręcony, W takim razie przepraszam, umówmy się Wspólnie, do lekarza, to może go uzdrowimy.
  9. 'system systemowo zakłamany system systemowo okradany popierany dotąd od stulecia oszczędnych krzywdzi lecz nie obwiesia' Zacytowałem, przepraszam Pana, Logika, Greka, system, Cała kultura Zachodu, jaka by nie było, a Pan tą Swą Katarynkę, korbką, w ruch wprawiasz, Przecież, Pan nie Kopernik, więc Pan Sobie, odpuść, Statystyki Pan zmieniasz, W ten, dla mnie przy najmniej, nie do Przjęcia sposób, już o ignorowaniu, Myślę, rozmawialiśmy, więc korbę katarynki Pan se odpuść, Pan se pomyśl,od czasu do Czasu, a nie statystyki Pan psujesz, są takie Prawa Murphy'ego, tu link dodaję, by skorzystać. LINK: http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawa_Murphy'ego Chyba, żeś Pan jak ja bardzo pokręcony, W takim razie przepraszam, umówmy się Wspólnie, do lekarza, to może go uzdrowimy.
  10. 'system systemowo zakłamany system systemowo okradany popierany dotąd od stulecia oszczędnych krzywdzi lecz nie obwiesia' Zacytowałem, przepraszam Pana, Logika, Greka, system, Cała kultura Zachodu, jaka by nie było, a Pan tą Swą Katarynkę, korbką, w ruch wprawiasz, Przecież, Pan nie Kopernik, więc Pan Sobie, odpuść, Statystyki Pan zmieniasz, W ten, dla mnie przy najmniej, nie do Przjęcia sposób, już o ignorowaniu, Myślę, rozmawialiśmy, więc korbę katarynki Pan se odpuść, Pan se pomyśl,od czasu do Czasu, a nie statystyki Pan psujesz, są takie Prawa Murphy'ego, tu link dodaję, by skorzystać. LINK: http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawa_Murphy'ego Chyba, żeś Pan jak ja bardzo pokręcony, W takim razie przepraszam, umówmy się Wspólnie, do lekarza, to może go uzdrowimy.
  11. Patrzę jak odchodzisz, odchodzisz mijając mnie, Nawet, Dzień Dobry, nie jestem wstanie Powiedzieć, w blasku oczu Twoich, A co dopiero, To Wszystko co bym chciał, Powiedzieć, Tobie i tylko Tobie. Kiwam na Dzień Dobry, głową, jak bym nie potrafił Mówić, a przecież potrafię, lecz gdy jesteś tak Blisko, staję się nie mową. Dlaczego tak jest, że TY, powodujesz we mnie, że Czuję się taki bezradny, taki bezbronny, W ułamku chwili, często, co dzień, próbuję schwycić, Twoje, Spojrzenie, bym mógł, Choć dzisiejszej Nocy zasnąć, nie myśląc o Tobie.
  12. Rok temu bez mała, pewna Pani rodzinie Powiedziała, wiecie kochani, ciasto Dzisiaj dla was upiekę, no i już, Zakupy poszły w ruch, zapach, rodzynki, Migdały i cobyś sobie nie wymarzył. Już kuchnia, gotowa, miksery bajery, I nagle wiecie jakoś dziwnie nagle Rozbolała mnie głowa, nie ma sprawy. Dwa dni później, wszystko w koszu się znalazło. Lecz Pani się nie poddała, smoki lenistwa Pokonała, i znowu, jak wcześniej, zakupy Poszły w ruch, .........I nagle wiecie, Jakaś nagle senność mnie dopadła, na chwilkę Małą się tylko położę, ta chwilka do rana trwała. Dwa dni później, wszystko w koszu się znalazło. Lecz Pani się nie poddała, smoki lenistwa Pokonała, i znowu, jak wcześniej,....... Rok z hakiem te bitwy, kampanie, wzloty i Upadki jej trwały, lecz wreszcie o dziwo, Pyszny Makowiec z pieca wyjęła. I można by powiedzieć, że to już koniec Lecz, tak naprawdę to dopiero początek.
  13. Świątecznie, może inaczej, lecz dziękuję. Myślałem, że coś mi się w głowie nie tak Poukładało, jak by chciał zewnętrzny Świat, te tematy, psychodelik, schizo i tak dalej, Dlatego dziękuję za wsparcie, teraz widzę, że Wcale nie jestem tak "odbiegający" od przyjętego Nurtu pojmowania, aż tak. Jeszcze raz pozdrawiam.
  14. garnek, mój ulubiony, stawiam i zaczynają się dziać czary, marchewka, pietruszka, cebula, seler i tu chwila, zamykam oczy i sobie przypominam zapachy, jeszcze nie wiem co się zadzieje, w tym moim garnku, czekam, już czuję aromat, ten delikatny do tego stopnia, że zleciały się gołębie, by popatrzyć jak ja ziół aromaty, uwalniam, celebruję, dodaję i by się zdawało, że już, lecz nie, dopiero się zacznie przemiana, którą uwielbiam, z przypadkowo dobranych składników, wyłania się, właściwość wody, którą powoli dolewam, niesamowite, trochę ciepła, i podróż się zaczyna fascynująca w doznaniach, nozdrza zamieniają się w nutę, gamę nut, zamieram w bezruchu, wdycham tą niesamowitą orgię, i już całe moje ciało płonie, w pochłanianiu, dotyku wielkiego mojego wybuchu, tworzenia nowego, niepowtarzalnego pojmowania i to wszystko w jednym garnku, a tych garnków może być miliony, a mój jest ten, w którym rozgrywa się teraz cały mój wszechświat, mój i może nie ostatni, tak wielkie zdarzenie, a ja taki mały.
  15. Przepraszam, za sposób i za próbę zabrania głosu Zacytuję, mam nadzieję, że mi Pozwoli, i Wy mi pozwolicie, bym w tą Niedzielę Palmową, spróbował swe winy odkupić. Ks. Jan Twardowski Bez nas Odejdźmy już nie wróćmy nareszcie samotność będzie sama miłość bez chęci posiadania Bóg bez pytań rozpacz bez reklamacji piękno bez estetyki niebo białe po burzy po deszczu niebieskie jeszcze trochę pomaródzi ostatnie słowo jak bezradny baran jeszcze wiatr szarpnie oknem bo ciepło spotka zimno poskacze zielony pasikonik który porzucił wielkość Żeby wybrać szczęście jeszcze zaboli długopis co mi został po matce ale wszystko będzie już naprawdę bo bez nas Bóg kto Boga stworzył uczeń zapytał ksiądz dał się przyłapać poczerwieniał nie wie A Bóg chodzi jak po Tatrach w niebie tak wszechmogący, że nie stworzył siebie Co potem Co potem --- to co zawsze poznikało tylu śmierć zajdzie starszym z przodu a młodszym od tyłu takie są od początku prawidła niebieskie nikogo nic nie dziwi. Poprzez Życia bramę przed chwilą przyszedł ktoś zbawiony z pieskiem szli razem szukając Boga lepszego od ludzi rozgląda się po kątach a taki wzruszony jak chłopak co na choinkę poleciał do szkoły lub ten co niesie serce wyciągnięte z piekła kochamy nazbyt często gdy kochać nie można a miłość im głupsza tym bardziej ostrożna Wchodzą w Pana Naszego królestwo ubogie doktoraty na zimno chrupie mysz pod progiem a to co zrozumiałeś to już nie jest Bogiem
  16. Próbujemy, zawsze, ja też, poprzez Siebie, pisać To co już dawno zostało napisane, takie moje, Każdego, moje Nowe EWANGELIE, każdy ma Swoje, Kolejny Raz próbowałem ten proces myślowy, Zrozumieć, i jak zawsze się Pogubiłem, lecz Z pomocą przyszła mi Wiara, poznałem nowe SŁOWO POSŁANIEC.
  17. Dziękuję za korektę. Na przyszłość się Polecam.
  18. *** (rozkładam...) rozkładam słowa na czynniki zależne od jutra urlop już burzy spokój żal codzienności myślę co będzie tu i w podróży a może spalić bilet ten czy powrotny Zacytowałem, Panią. Jedni żyją chwilą, I tylko chwilą, ale Są tacy co próbują Zrozumieć. Jeszcze raz Panią zacytuję: "Nie próbuj mnie zrozumieć, po prostu mnie kochaj!" I jeszcze jedno, jak piszę zależy wyłącznie i jedynie Od tego do kogo piszę, Dla Pani bym napisał tak. Mój kowboj Pognał za bydłem, Ja Zostałam, Znowu SAMA Z tym Wszystkim, Dlaczego, Przez całe Moje Życie Długie Niczego Nie Zrozumiałam.
  19. Pozdrawiam jak zawsze bardzo ciepło, Odnośnie błędów, ortograficzne sprawdzałem W słowniku j.polskiego, z uwagi, że jestem Totalnym dyslektykiem od zawsze, przepraszam, że Nim jestem, taki się urodziłem, może jakąś kropkę przeoczyłem. A, z drugiej strony, może Tobie chodzi o błędne postrzeganie Przez ludzi, puki co wzorca nie znalazłem, może Ty byś, jeżeli Go znasz, mi go podała. Z góry dziękuję.
  20. Do małpy siedzącej na drzewie zwrócił się Bóg, Chciała byś rządzić Światem, jako królowa, Małpa, bardzo chętnie, o tym marzyłam przez całe Moje życie, Spełni się twoje marzenie pod warunkiem, że Zejdziesz z drzewa, Ale po co, przecież mogę rządzić całym Światem Z tego drzewa, nawet bardzo dużo stąd widzę. Nie zrozumiałaś, droga małpo, to jest jedyny Warunek, jaki stawiam, bez spełnienia jego, Nie będziesz rządzić Światem. Boże, przecież to drobiazg, poza tym, na tym Drzewie mi bardzo dobrze, to po co tu coś zmieniać. Morał na koniec pojawia się taki, Małpa dalej lubi siedzieć na drzewie, a człowiek Rządzi Światem, Każdy z nas jest przyzwyczajony w jakim pojmowaniu Został wychowany, i często mu z tym dobrze, w zasadzie To tak mu się wydaje, dziś, lecz za jakiś czas, te swoje Upodobania będzie przeklinał, przez resztę Swojego Życia.
  21. Od wielu lat się zastanawiam nad tym, dlaczego ON tak wymyślił, że Wszystkie nasze zwycięstwa, są naszą porażką, a wszystkie nasze Przegrane nas najbardziej wzbogacają, a Śmierć niektórych, jest HYMNEM, pochwalnym BOGA.
  22. Alicjo z krainy czarów, jakoś mi nie pasuje do Ciebie, nie jarzę, Ale dziękuję za podpowiedz, myślę, że w zasadzie to mi oto chodzi, Żeby, zajarzyć światełka, w wielu ludziach, coby kiedyś mogli, Doświadczyć ŚWIATŁO PRAWDY. Jeszcze raz dziękuję.
  23. Dziękuję za poświęcenie chwili, mej skromnej osobie i temu com próbował napisać. ,Śmiertelność, nieśmiertelność i miłość- to tematy, które są nierozłączne. Pojawiają się w wielu religiach., Bardzo ciekawe pytanie, świadczące o dużej wrażliwości i potrzebie Poznania. Odpowiedz ja już zacząłem Pani pisać, lecz może gołąb pocztowy zabłądził, Nie pod ten adres poleciał, na pewno nie leciał do Kielc, które notabene bardzo Lubię, zwłaszcza antykwariat, na starówce kieleckiej, przy ul. Mickiewicza. W zasadzie wystarczy przeczytać. Dodam jeszcze do tego co wcześniej napisałem: Każdy człowiek ma swój własny kanon, ja mam też BÓG, WIARA, PRAWOŚĆ, są dla mnie Święte, w Prawości jest zawarty sposób np. pojmowania Tajemnicy, Czyli Tajemnica jest dla mnie też święta. Te mój sposób, te moje KANONY, mnie uświęcają, bo jak można pisać o PRAWDZIE, Gdy, serce się ma z kamienia. A teraz, Alu, w zasadzie sobie pomyślałem Alicjo z krainy czarów, i mi się to spodobało, Ja zapomniałem jak się czyta, w tym ogólnym znaczeniu, nauczyłem się czytać inaczej Czytając, czytam dopóty do puki nie stanę się mentalnie autorem, chwilą w której pisał, Tym nastrojem który go nawiedził, na krótką chwilę na jedno mrugnięcie powieki. Dużymi literami napiszę tradycyjne CZYTANIE, małymi, nazwijmy tak, moje czytanie. W niedzielny ranek przeglądałem wiersze ks. Twardowskiego, wiersz za wierszem, po kolei, zaczynałem CZYTAĆ, kończyłem, czytając. Mam nadzieję, że cokolwiek udało mi się PANIĄ, wytłumaczyć.
  24. Dziękuję, LUDZI PIĘKNYCH, Swym sercem przeczuwam, I słowa klucze, rozumiem I od razu zauważam.
  25. Przepraszam, że w nastrój się wtrącę, Trochę jestem zakłopotany, przepraszam, Lecz, nie mogę Słów znaleźć, w swojej Głowie, by nie były plagiatem, by nie były Niczym, Tak mi trudno, czasem, opisać co Czuję, W ten jedyny sposób, PIERWSZY, Bo, słowa, które przeczytałem, myślę Tego ode mnie wymagają, przepraszam, W sobie tych słów nie znalazłem, lecz Słowik, za oknem, w ten sposób, jaki Bym chciał, swym WIOSENNYM ŚPIEWEM, wyraził.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...