-
Postów
231 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez mars
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9
-
@kwintesencja marmite to brytyjski dżemik z drożdży
-
lekkość dnia to jak trzymanie palcami za czubek wieży eiffla w porywach wiosennych przeciągów znika ulotny styl sukienki ciężar śmierci można sobie darować paląc wspólnego papierosa dym przejrzany na wylot ewakuuje się przez niedomknięte słowa płynność poranka to jak wojny plemienne w ciekłym krysztale za późno na lunch w hotelowej kuchni słychać skwierczenie dań ruch za oknem spływa po nas bez pośpiechu szukania przyczyn bezbarwnej cieczy w butelce do twarzy byłaby raczej musztardówka spojrzeniami bez cenzury rozpłynąć się nad grzankami z marmitem nieodwracalność rzeczy to gdy anioł upada i wbija piszczele w glebę któreś z nas wypowiada bez przekonania na głos oto ciało moje wieczorna grawitacja wciągnęła całą krew między klepki parkietu prostujesz sukienkę jakbyś przypomniała sobie o głodnym kocie wypowiadamy sakramentalne drzazgi wbijamy wzrok gdzieś za drzwi po wyłączeniu światło pozostawia pokruszone promienie w dłoniach
-
@Nefretete technicznie dobrze, ale gorzej z treścią, humorem, polotem etc.
-
@bajaga1 ja tu jestem przelotem i nie interesują mnie prywatne podchody.
-
Z PGR-u autor limerykuw napisał ich hyba bez likó. Kiedy przyszły kontrole, zakrzyknęły: "Oh! Olé! Skąd wziął pan tu tyle bykuf?!"
-
2
-
@bajaga1 warsztatowo leży: przypadkowe rymy, jednosylabowce na końcu wersu (ma x 3, dna, gra itd), co jest podstawowym błędem w mowie wiązanej; a temat potraktowany łopatologicznie, bez finezji i na modłę hip-hopu (prawie częstochowszczyzna). Chyba, że chodzisz jeszcze do szkoły...
-
@Tectosmith nie rozumiesz znaczenia "wolność wypowiedzi". Poezja nie ma granic, o ile Ty ich sobie nie wyznaczasz. No i przede wszystkim nie rozumiesz pojęcia "stylizacja", które mi pozwala pisać w dowolnej osobie, żargonie, konwencji, itp. I na koniec - jeśli tekst budzi w człowieku reakcje, odruchy, nawet oburzenie, to nie jest on do dupy, bo o to właśnie chodzi w pisaniu i ma jakiś sens. Pisanie pierdół o kwiatkach i miłości dawno się zdewaluowało, ba, mocno przejadło. Pozdrawiam
-
Jest to tak słaby tekst, że przykro byłoby się nad nim znęcać.
-
@Kwiatuszek kwiatuszku, nie piszę, by rozwiązywać problemy, ale żeby je uświadamiać. A może po prostu ciekawi mnie reakcja ludzi na teksty
-
@Marek.zak1 czuję, że tekst trafił w sedno; uderz w stół...
-
a może twoje dziecko wpieprza amfetaminę jak małpa kit; w tym czasie klepiesz paciorki za jego zdrowie a może twoje dziecko szykanuje twoją matkę i kradnie z kredensu resztki renty a może twoje dziecko z soboty na niedzielę zapija się; potem zabija innych twoim samochodem a może twoje dziecko ma w dupie twój świat, bo ma swoje życie w SecondLife a może twoje dziecko sterczy cały dzień pod klatką, chlejąc piwo z kumplami, rzygając przed kolacją a może twoje dziecko na meczu woła „Zajeb tego chuja na śmierć!”, a w domu nic nie mówi a może to twoje dziecko maszeruje na czarno w szyku bojowym z ręką wycelowaną jak wyrzutnia rakiet a może twoje dziecko planuje coś, czego nie było do tej pory w planach a może to już nie jest twoje dziecko, skurwysynu
-
@kwintesencja dla mnie też ;-)
-
@walvit tak właśnie - liczyłem w ten sposób na tytuł @walvit pisanie do rymu jest passe; a jeśli już, to naprawdę trzeba potrafić.
-
nie każda noc się kończy
mars odpowiedział(a) na mars utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Anna_Sendor Miło mi -
@Rafael Marius dziś to już andrzejek nie ma, tylko jest kolejna impreza, by mieć usprawiedliwienie kaca w pracy następnego dnia. Dzięki za przemyślenie
-
nadchodzi pora czarów-marów Andrzejek mówi lejcie wlewamy wosk do dna aż powstaje embrion marzeń całe wiaderko pobożnych życzeń Andrzejek mówi dobrze lejcie lejemy przez klucz – wychodzi klucz panie odlewają żeby było dziecko bierzemy dziwoląga w ręce i lecimy przywitać sto lat pomyślności w życiu zawodowym i pracy osobistej póki nas zawał nie rozdzieli Andrzejek mówi polejcie wszyscy już witają przyszłość sprawę trzeba oblać po naszemu wosk woskiem ale najlepsza jest czysta przyjemność bez zbędnych intencji a wiadro no cóż obchodzi kolejną rocznicę chrztu
-
nie każda noc się kończy
mars odpowiedział(a) na mars utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za miłe, a właściwie to solidne komentarze, upewniające mnie, że przesłanie zostało odczytane. Napisałem tekst w Dreźnie, gdy poznałem ogrom zniszczeń po bombardowaniach, zupełnie niepotrzebnych. Pozdrawiam -
co robić na wypadek, gdy przyśni się bombardowanie Drezna szukać piwnicy-schronu, dziury w całym, może biec nad Łabę szansa przeżycia - nad rzeką nie powinno być żadnych bomb nawet dziecko wie, że atak na wodę nie ma głębszego sensu co robić w przypadku, gdy przyśnią się rozstrzelane latarnie uciekać, bo pod nimi po człowieku nie pozostanie nawet cień w powietrzu pełnym dynamitu nie da się oddychać spokojnie sen wciska w poduszkę opuchnięte powieki tomów z nalotem gdy przyśni się, że wysiadasz z jeszcze ciepłego bombowca nie patrz w dół - powiedz żonie, że do twarzy jej w norkach że weźmiesz ją w podróż po Europie wyciszonych nekropolii do hoteli w gwiazdach; przejdziecie mostem na drugą stronę spotkacie przyjaciół, którzy na razie śpią po schronach
- 6 odpowiedzi
-
10
-
Grzegorz Trzmiel ze wsi Stonka jak ta ćma się był błąkał. Ktoś mu przerwał „komara”, zły jak osa wstał zaraz i wypuścił... Motyla? Nie! Bąka.
-
1
-
brzmi trochę poradnikowo, brak liryki
-
@Kapistrat Niewiadomski na to już nie mam wpływu
-
@Kapistrat Niewiadomski tu już nie chodzi o rosół, tylko o grę słów
-
gdy zbrzydnie ci piękno szpinaku zostaw dzieci żonę kochankę i segregator warszawka bez ciebie sobie poradzi ruszaj na Kraków a potem w lewo by dotrzeć do krańca trzech granic bezdroży nie dbaj o bagaż limity prędkości gnaj drogami co asfaltu nie doświadczyły a gdy ci dekle w SUV-ie odpadną przesiądź się na kostur - taka moja rada niech siny wir przeciągnie po żlebie sarenka zawlecze na Kubusia Chatę kiedy już z wycieńczenia zaliczysz glebę wymalujesz uśmiech jako wilcze wnyki łapczywym haustem pochłoniesz kałużę dojrzysz w jej resztkach i się przekonasz żeśmy podobni i jesteś mi bratem
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9