Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

beta_b

Użytkownicy
  • Postów

    4 797
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    63

Treść opublikowana przez beta_b

  1. @Asia Wspaniale! Czy jest szansa na jakiś zapis, live na fb, yt? Sama bym chętnie wzięła udział w ten sposób. Bb
  2. Miałeś nadzieję? To zmiana tylko osób u koryta. Intencja ta sama, podobnie "ukryta". Ten ma pieniądz - kto ma władzę. bb
  3. Dobrego 2025! Będzie co ma być, nie będę kombinować. Byle w zdrowiu a reszta się ułoży. Ściskam Panów. bb
  4. @Wyspa prowadzę fundację. Ciężko z kasą, wydanie książki kosztuje, ale śledzę konkursy w tym obszarze. Może ktoś ma większe możliwości? Albo mógłby pomóc? bb
  5. @Lucy_Oczywista tak, 605322331. Nie jestem skarbnicą wiedzy, ale mam np. kontakt do córki. bb
  6. To ostatni wieczór, ostatnie godziny rok temu, gdy Franek K. był z nami. 30 grudnia nad ranem odszedł. "Dzielę się z tobą wszystkim codziennie Zimnym obiadem i ciepłą myślą Ty mnie częstujesz obojętnością Ja nie odmawiam, bo już przywykłem Bez słów pijemy kawę niesłodką One są zbędne, wszystko już wiemy W me oczy smutne patrzysz głęboko Gdy oglądamy razem film niemy Kiedy na spacer idziemy wspólny Wtedy trzymamy mocno swe ręce By się przypadkiem nie zgubić w tłumie Oboje wracać chcemy czym prędzej A gdy jesienne padają deszcze Zaczytujemy się ich kroplami Czasem się rzewnym śmiejemy śmiechem Częściej pustymi płaczemy łzami W za dużym łóżku kulę się w tobie Przed snem mnie pieścisz swą dłonią zimną Czasem myśl świta po nocy wspólnej By cię opuścić i znaleźć inną Ale odrzucam zaraz ten pomysł Bo wielką czuję do ciebie wdzięczność Nie mogę odejść dać ci pozwolić Choć wzięłaś wiele, dałaś mi wolność Więc nigdy z nikim cię nie podzielę Jestem o ciebie bardzo zazdrosny Kiedy cię nie ma, to bardzo tęsknię Tęsknię do ciebie Ma samotności" https://poezja.org/forum/utwor/185289-sonata-jesienna/?do=findComment&comment=2223711 Dla mnie był ważny, utalentowany, bystry i wrażliwy. Myślę, że za to tekstowe przypomnienie się nie pogniewa, choć profil skasował. Cudny człowiek.
  7. Ładny. Bb
  8. Dobrego czasu Waldku. I wszystkim orgowiczom życzę przyjemnych Świąt BN. bb
  9. Ładne do czytania, wdzięczne, ale treściowo taki stosunek do kobiet generuje walkę płci, a nie pozytywne uczucia. Druzgocące uprzedmiotowienie. I najgorsze, że aż trudno to pojąć. bb
  10. @egzegeta zakręcìłam się niestety, kto do kogo mówi i kto komu radę daje, bo w realnym świecie to Ty jesteś Witkirm. Piszę o tym, bo autor może mieć kontrolę nad rozkojarzeniem czytnika i w tej konkretnej sytuacji umyka myśl przez taką błahostę. Ale mogę być bardziej tępa niż reszta czytających, więc się nie sugeruj. Śsiskam, BB
  11. A może by tak zaryzykować i wpuścić słońce do swego domu. Otworzyć okno i się nie chować, przecież nie robię nic złego nikomu. A może by tak nie wierzyć w bajki i w tę koszmarną z Czerwonym Kapturkiem, która nastawia na siebie ludzi, myląc facetów z ogromnym f... Po co straszenie ma służyć sprawie? żeby nastawiać ich naprzód sobie? Żeby konflikty piętszyć - nie głuszyć, żeby ktoś rządził, a inny miał odeǰść? Tak nudne bajki są o współpracy, gdzie wije miłość i zaufanie. A potem nagle brakuje wzorców, bo jest ciekawsze knucie i granie. Takie są sexi złe charaktery a takie nudne poczciwe dusze, tak jakby nadmiar ich nużył w koło, cofał w rozwoju, w co wątpić muszę.
  12. Ślicznie, choć ta Majka wyrwała mnie z klimatu, zasypiając - słówkiem otrzeźwiła. bb
  13. Pozbierać się jest dziesięć razy trudniej niż rozsypać więc poczekaj bo w niedziele zawieje nadzieja i choć wtorek jest dzisiaj dopiero to przeczekaj te dni do niedzieli co wyzwoli od wszelkiego złego Uspokoi się burza w niedzielę chociaż dzisiaj Cię targa na strzępy wyjdzie słońce i lekki wiaterek będzie dobrze nie wpadaj w odmęty Czasem w życiu wystarczy poczekać popracować nad porządkiem w głowie nie wariować i nie umierać stać przy sobie i robić swoje.
  14. @Waldemar_Talar_Talar mam wątpliwość, bo tu chodzi o przynależność do obrządku/kościoła /społecznosci katolickiej a nie o wiarę. Wierzy się bezpłatnie. Nikt Ci nie zabroni wieżyć w Boga i życie potem. Pozdrawiam, bb
  15. Wieki temu napisałam tekst, ale w innym kontekście. Chyba przeraża mnie brak perspektyw, chyba się z tym nie godzę. To brak dojdzałości właśnie? Pozdrawiam, bb jak zerwany z pola pomidor spokojnie czekam aby dojrzeć dotknij nie jestem już twarda nie rumienie się od byle promyka nie napinam się że czas mi tyka nabieram wyrazu słodyczy dojrzałość to nie tylko kolor skórki
  16. @egzegeta dojrzałość odczytałam jako stan psychologiczny, Ci chyba chodzi o wiek? W moim rozumieniu DOJRZAŁOŚĆ ma perspektywy. Dojrzałość wie więcej, widzi szerzej. Bb
  17. @egzegeta to metafora, że las bez liści jest innym lasem, podobnie odchodzący w demencję człowiek, bez kontaktu, wymiany. Brzoza bez liści też inaczej wygląda, choć "wygląd" to skrót myślowy. Dla mnie ta wersja znaczeniowa jest ważniejsza niż sam opis. Ale skoro nie czytelna, może warto poprawić. Ściskam, bb @[email protected] nie wiem jakies sprośne myśli może mieć brzoza, ale nie będę drążyć tematu. Pozdrawiam, Grzesiu. @Marek.zak1 tak, to ten. :D @Gizel-la w tym "nie wchodzić" jest coś na rzeczy ;) @Sylwester_Lasota ludzie mają większą mobilność i mniejszą odporność ;) @Jacek_Suchowicz "jak każdy" nieco mnie jeży, ale dajmy im spokój przed snem zImowym. Wszystkich ciepło pozdrawiam, bb
  18. Dawno nie bylam na forum, nie pisałam. Czy Kasiu prócz pisania czytasz też innych? Pozdrawiam, bb
  19. Ufać sobie czy losowi? A jest często w opozycji? Ufam sobie a idę gdzie mnie kolreny rozdział poniesie. Delikatne, ładne. Bb
  20. Ładnie, choć opisów unikam. Bb
  21. To ta myśl w eterze. Ładnie, choć bliska mi pierwsza zwrotka, bo nie umiem uwierzyć w niebo, ani piekło. A jeśli już - to z piekła przodkowie również pozdrawiają/pomagają? Nie byli tacy źle, więc pytanie teoretyczne. ;) Pozdrawiam, bb
  22. Z przyjemnością przeczytałam. Nie rozumiem obietnicy, ale to może ocieplenie klimatu... ;) Bb
  23. Opadły las - jest innym lasem: ścieżki znajome w liście ubrane, niby podobne, lecz nie te same. Sufitu nie ma, bo spadl na ziemię. Wręcz nie poznaję. Zarysem zwraca uwagę droga, gdy tonę w liściach ścieżka się chowa, największe tylko błądzą wspomnienia. Niby to las mój, ale go nie ma. Czy tak już będzie, gdy ktoś odchodzi i traci głowę, wspomnienia, pamięć, Niby to ciało jest jak pień brzozy, i niby znam go, a nie poznaję.
  24. Staje sie taka, jak moja mama i chociaż kiedyś to wyśmiewałam, dzisiaj rozumiem, patrzę w pokorze. I choćbyś nie wiem jak się odwrócił, jak się oddalił, to przyjdzie moment, kiedy z oddali wspomnisz korzenie. Daleką drogę musiałam odbyć, od kiedy w buncie zanegowałam ścieżki po niebie, moje korzenie. Wracam do domu. Wracam do siebie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...