Klara G

Aluna dzięki za podtrzymanie,tak właściwie to prawda, nigdy nie jesteśmy sami,tylko tak myślimy pewnie błędnie,a ja się tam nie poddam..;) Sylwester L: nie no coś Ty ja tam się nie zmówiłam z nikim:P jany jakoś miło mi się zrobiło ,że się podoba:))) Pozdrowienia serdeczne dla wszystkich:)

oj czasem musi być i smutno tym bardziej,że ten jest pisany z goryczą i smutkiem...:( zawyczaj wpadnie mi coś do głowy i szybko to zapisuję... nie wiem już sama co o nim myśleć,czy może być czy nie...czy coś w nim zmieniać..ponieważ są odmienne zdania...

jakie tamto?

kołyszemy, bawimy się. na karuzeli marzeń odbieramy sobie życie. kręci mi się w głowie i wycieram łzy. ze śmiechu jak i z goryczy. łapię promienie słońca i sięgam do nieba, a za chwilę grzeję się w piekle. i mam tylko pytanie: jak przeżyć?

dzięki za opinię,podpowiedź,trochę poprawiłam,ale nie wiem dlaczego takie zakończenie...

no to jak nieźle to już coś..;) myślałam,że będzie odwrotne zdanie ,bo to ot takie proste szkoda,że bez uwag!:P,ale oczywiście poczekam..;P

nic nie ma poza nimi tylko róż tylko róż woń wczorajszego spotkania we dwoje przechylam się do ziemi i smakuję kropel deszczu rosnę hen wysoko do nieba i spoglądam na ciebie z daleka lato się czerwieni nie mam nic na swoją obronę jestem egoistką piękna wysoka i smukła jedynie oburzone liście się zielenią

tyle jest tego różne rodzaje resztę wyrzucasz czas goni trzeba uczyć się wybierać mój wiersz nie będzie miał przebicia a jednak oddycha wymiguje się że nie potrafi rymować i jest tylko biały za każdym razem aż czasem ma dość wkurzamy się bo chce przemówić chociaż po cichu uwaga bo pęknie przebity

Jedenasty plus!:) niby takie oczywistości,ale zatrzymują:)

Aha,nie no nie mam czego wybaczać,dzięki za podpowiedź:) Może jeszczee coś uda mi się poprawić. pozdrawiam:)

Nad tym wersem zastanowię się... A co do "dokolorowania" to co to znaczy i czemu ma to służyć? bo trochę nie rozumiem... dzięki za życzenia Tobie też:) chcę słońca!;)

Szczerze to raczej o co innego mi chodziło innocenty,bliżej prawdy jest maria,niż ty;P ale sama nie wiem,może źle ujęłam,jeśli tak to zrozumiałeś...

Dzięki za zajrzenie:) ok poprawię zaraz będzie bez zanków. Co do tematu, tak napisałam ten wiersz na podstawie książki,którą teraz czytam.Jeśli ktoś miałby ochotę to Byłam po drugiej stronie lustra Arnhild Lauveng. Kurcze co do okrojenia trochę go,to za bardzo nie wiem i tak jest dość krótki-według mnie i przy tym przedstawione jest to co jest najważniejsze dla peelki.

cicho zamykam drzwi do drugiego świata tam gdzie są potwory wilki szczury węże a moja twarz jest cała zarysowana szkłem teraz wiem jaka siła jest we mnie a jaka w tym świecie bez klamek bez okien pełnym różnych bajek opowiadanych za dnia i w nocy walka trwa ciągle czasem przyglądam się tylko w lustrze czy ja to ta sama ja czy dziewczyna ze snu

spotkanie odbyło się tak jak miało być stolik, kawa czy herbata? i ty i ja, gdzieś zawieszeni na sznurki w przestrzeni cudaki kukiełki czy jak kto zwał słowo jedne, słowo drugie i niby rozwijała się akcja pełną parą gwizdał czajnik i cisza, bo przestałeś wreszcie mówić a ja w myślach powtarzałam kiedy wreszcie zamilczysz nie wiedziałam że potrzebujesz tylko słuchacza a monolog trwał wieczność wybiegłam na ulicę tam słyszałam chociaż swoje myśli

Podoba mi się,szczególnie końcówka jest wymowna.. Plusik! :)

niech będą stolik, krzesła, kwiaty, pocałunek w rączkę, nieśmiały dotyk na ramieniu. tak delikatnie, może tylko tu i tam, po koniuszki. swobodnie odgarnij kosmyk, dotkniej policzka, poczuj bicie mojego serca. tak delikatnie, może tylko tu i tam, po koniuszki. od początku do końca. kochaj mnie.

No dobrze;) bardzo bym chciała taką zostać,to takie moje ciche marzenie:) Pozdrawiam także:)

O fajnie,że przemawia;) Niestey na pytania nie odpowiem,trudna sprawa...chyba wszysko po części..a życie przede wszystkim... Pozdrawiam i życzę Wesołego Alleluja!:)

zawsze istnieje jakieś ale które wskoczy do filiżanki jesteśmy obok jak mogłoby wydawać się że coś nas łączy w chaosie gdzie nie ma czasu na pytania nie znamy słów by wyrazić w nich nieposkromione emocje choć na odpowiedzi czekamy cierpliwie do końca życia na huśtawce bujając nogami

hm no może masz i rację,ale jest jedno ale,zależy czy ten wiersz do kogoś przemawia czy nie,bo jeśli nie,to co to za historia bez ;P Pozdrawiam:)

jestem bezpieczny a może mi się tylko tak wydaje napewno nauczę się z czasem mówić jak przystoi powtarzając po was przyzwoicie i nieprzyzwoicie co wypada zawsze mam z tym problem nie mówiąc o dojściu w odpowiednnie miejsce na czas tak właściwie wszystko byłoby okej powietrza mi starcza przcież do życia jedzenie podane na odpowiednią porę i nie jestem pasożytem wystawionym na sprzedaż ciekawo ile zapłaciliby za długi jęzor i przez takich jak wy właśnie wyrywam sobie pióra

wszystko wymyśliłam kiedyś gdy miałam jeszcze kokardki we włosach że zniszczę to co było we mnie przeszłością malowaną na szaro nigdy przecież nie dowiem się prawdy tak powtarzają mi wszyscy nie mam zamiaru udawać że jestem kimś innym wiem bagaż ciągnie się do końca może marnuję tylko słowa na to by zmienić świat ubrać go we wstążki i jestem smutną idealistką marzę by zostać kobietą taką co zna swoje ja i tworzy historię

Hm no powiem Ci,że końcówka zaskoczyła hehe;) miło było poczytać coś fajnego:) pozdarwiam:)

Ok będę się realizować to przede wszystkim:) Życzę wesołych Świąt:)