Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Klara G

Użytkownicy
  • Postów

    190
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Klara G

  1. ja też lubię krótsze formy,ale jakoś mi się tak napisało...;) sama nie wiem,może go trochę skrócić?
  2. nie gniewam się, to jest wiersz,jak dla mnie lepiej to ujęłaś niż ja:) pozdrawiam
  3. miłość zaczyna się gdy kończą się motylki w brzuchu i przychodzą trudności myślałam że wszystko jest proste a teraz trzymam twoje zdjęcie i przypatruję się gdy nie ma ciebie obok mnie zapominam twoją twarz gesty czy to ty czy ktoś inny może wszystko co było między nami to był tylko sen lub fragment historii z taniego romansu nie wiem tak ciężko jest wybaczyć wypowiedziane słowa zadany ból gdy przekraczamy granicę wolności kochanej osoby czy odbudujemy to co się rozsypało czy pokruszymy jeszcze bardziej
  4. Chodziło o takie spotkanie, bo czasem pragniemy kogoś tak bardzo zrozumieć,a bywa,że to jest po prostu niemożliwe.
  5. nie wiem hm,ale dla mnie to brzmi jak kawałek piosenki:)
  6. może kiedyś spotkamy się przystaniemy w tych zdaniach każdy z nas posłucha oko w oko siedząc naprzeciwko siebie marnujemy czas na zwroty których nikt nie rozumie zadajemy niekończące się pytania dążąc sami nie wiemy do czego nie uda nam się zrozumieć wyobraźni wyklepać to co już przyklepane i poudawać z dumną miną że wszystko rozumiemy poddajmy się zanim będzie za późno
  7. łapię jeszcze świeże słońce które wschodzi pianie koguta budzi moje lenistwo na ziemi staje gęsiego trawa skroplona poranną rosą i mam wszystko to czego chcę tak mało a ciągle za wiele przecieram oczy z niedowierzania buduję dom z cegieł dla wszystkich tych których kocham nawet inaczej i mam wszystko to czego chcę tak mało a ciągle za wiele
  8. hehe dobre z peelką coś nie w porządku w tym temacie:D
  9. Sylwestrze hm może i peel powinien zrobić sobie terapię z psychologiem;) ale póki co pisze o swoich przeżyciach.. tolku hm czyli to nie jest wiersz,oj oj szkoda..:( to jeszcze raz mam spróbować od początku? może jakaś mała podpowiedź,żeby było łatwiej?;)
  10. nie chciał się przytulić rozebrałam go na części szukając sensu wydłubałam oczy żeby przejrzeć dzieciństwo pragnęłam pogrzebać raz na zawsze oglądam swoje myśli tak jakbym była obok nie wiem skąd we mnie tyle złości odkryłam swoją niemoc uderzam nią o ścianę niszczę bariery wszystko jest takie proste ale nie dla mnie nie potrafię nawet kochać
  11. Tak drastyczna zmiana hm,sama nie wiem...
  12. Azrael czasem to brzmi jakby tu powiedzieć banalnie:P a wieczność mi się kojarzy z szerszym czasem,nieograniczonym,niepojętym... bazyl,nie rób mi tu apetytu;)
  13. agnieszko dlaczego zgrzyta? przecież chwila to nic jak kawałek wieczności;) bazyl to Ty chilly jesz? :)
  14. pąki mówią bujaj się a ja przechadzam się alejkami podglądając chwilę próbując odgryźć ten kawałek
  15. możemy ubrać słowa w kieckę ponaciągać wersy podwiązkami i pomarzyć sobie że to co mówię ma sens gubię czas na stworzenie metafor w których płonę nie mam nic prócz tych kilku zdań nie potrzebuję nic innego prócz bycia w twoich myślach choć na chwilę chcę tu i teraz wiem wiem że nie jestem niczym innym jak dziwną falbanką nie na krój w sukience którą chcesz założyć
  16. próbuję ujarzmić dziką noc mam jeszcze jedno zdanie do powiedzenia znów jestem w tym samym punkcie wyjściowym co prawda nie ograniczam się tylko do podstaw ale od nich zaczynam pamiętam drobiazgi z których składa się życie one najbardziej bolą łzy są takie gorzko słodkie
  17. skaczę wolność rozwiewa włosy odpowiada cisza jestem jak ptak tylko że on ląduje a po mnie zostaną dłonie złożone do modlitwy szukam sensu składam jeszcze żywe Bóg nie słyszy czy ja nie potrafię słuchać kolejny dzień nie wiem czy to już koniec czy przede mną następny
  18. dzie wuszka- ale chodziło mi właśnie o ten czas na powiedzenie czegoś na co może ciężko się zebrać;) satnisław praweck- i hehe o nawet o tym nie pomyślałam :D a.z.i xxx- oj to muszę uważać,jeszcze chcę trochę pożyć, przecież jestem taka młoda;) a tak serio to ja tam się nie boję narażać ludziom;)wiem,że to może się jednym podobać,drugim nie jak piszę tak bezpośrednio;)
  19. wszystko można ująć w jednym kłębku kolorowym szczęście tylko na to czeka nitka po nitce zamiast owijać w bawełnę czy nie lepiej mówić wprost choć znów zaczynam kombinować zwinięta a przecież tak mogę powiedzieć sobie na głos teraz jest mój czas uszczypnij się
  20. śpieszy się pędzi na oślep ale idzie dostojnie w szpilkach może ma głowę w chmurach a może zostawia ją na półce w sklepie sukienki groszki guziki koronki przewijają się co rusz stroi się na randki i przybrana w czerwone usta myśli że jest dla niego jedyną i pierwszą i choć dotyka ją migrena i czasem ma muchy w nosie wszędzie zdąży pachnie wiosną w środku zimy wystawia język do tych co nie znosi w kapeluszu czy w czapce w sweterku w bluzie w dresach czy w sukience tuląca dziecko czy rzucająca talerzami jest kobietą
  21. przestałam wierzyć w bajki naprawdę złapałam je w worek może gdy położę się spać usłyszę chodź opowiem ci bajkę jak kot palił fajkę... i przestanę wracać do tych obrazów które jeszcze mam przed oczami dorastam wraz z nimi wiem że z czasem nie zapomnę zacznę ufać i wreszcie będę potrafiła zacząć od początku kiedyś przytulę swoje dziecko
  22. trudno jest wybaczyć. pamiętam jak biegłam szybko i zdyszanym głosem krzyczałam mamo nie wchodź do domu, bo tata cię pobije! powiedziałaś do mnie bądź silna, miałam wtedy sześć lat, gdy odchodziłaś od ojca. nie płaczę, nie krzyczę. milczę. wiem, że to już czas, by odejść. tato, a ty nic nie mówisz, dlaczego mnie nie zatrzymasz, nie przytulisz. milczysz. wiem, że zbliża się już czas. kładę się i marzę o niebieskich migdałach, jak w dzieciństwie.
  23. nie mam nic prócz twoich rys w pamięci nie mogę spać bo ciągle wspominam tych kilka chwil z tobą było łatwiej żyć wszystko znikało pod dotykiem tracę czujność
  24. uśmiechasz się jak zawsze ze swoimi świntuchowatymi myślami poisz mnie bez opamiętania syropem od kaszlu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...