"...wyjaśniam, że od lat funkcjonuje na tym forum grupa panów w średnim wieku, którzy lubią mentorskim tonem moralizować, lubią też traktować ludzi w sposób protekcjonalny, szczególnie kobiety.
W przypadku konfliktu natomiast można być nazwanym "gówniarzem" albo zostać potraktowanym jak malutkie sympatyczne zwierzątko, któremu trzeba pobłażać, bo przecież tak niewiele rozumku się w nim kołacze.
Na koniec dodam, że nie takie brudy były prane na tym forum publicznie. Drodzy dyktatorzy smaku, stylu i wartości katolickich pewnie byście trupem padli, gdybyście byli świadkami publicznej wymiany ciosów poetyckich pomiędzy, dajmy na to, byłymi kochankami."
wacker flickan
nie wiedziałem, że potencjalność można traktować jako fakty i że jest to punkt odniesienia do jakiejkolwiek oceny...
co do smaku, stylu i wartości katolickich...mam nieodparte wrażenie pomieszania wątków, tematów, znaczeń, ale pewność że "szwarc-mydło i powidło" to właściwy adres -
co do mentorskiego tonu - basujesz!
Jacek Sojan