Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

pijaczyna_ok

Użytkownicy
  • Postów

    407
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pijaczyna_ok

  1. Czytam Albę i czuję to samo; przez cały tydzień czekam, w sobotę się upijam, o trzeciej budzi pełny pęcherz. Wracam z kibla i nie mogę zasnąć, więc patrzę w ciemność, a tam nic tylko poświata za zasłoną, skołatane ego wyczuwa tę bliższą o krok. W półśnie znów taniec kanibali; najdłużej będzie w kręgu ten z dużą paszczą i ta z twardą skórą. Mrok słabnie uwalniając szafę ze szparą w drzwiach podpartych krzesłem. Jeszcze nie muszę wstawać na przekór listonoszom roznoszącym wezwania.
  2. Musisz Piotrze zrobić coś z tym – , „ … Pozdrawiam :)
  3. A ja myślałem, że chwytasz za szpadę po chwili namysłu... bo trzeba sie zastanowić, czy warto się natężać w takiej sytuacji; a może to rozwiązuje problemy małżeńskie? Przeróżne, zaczynając od in vitro, przez alimenty itd.?
  4. Dzięki Spółko za czytanie i komentarz. Pozdrawiam :)
  5. Witaj Lilu. A jednak Pollock, jako jeden z niewielu, ma stałą wystawę w NY. Zgadzam się, że chlanie wódy bez umiaru to droga donikąd. Absynt jest jeszcze bardziej zdradliwy, wiem coś o tym. Pozdrawiam równie ciepło :))
  6. ok, nie będę... ale dzisiaj muszę... a co będzie w kwietniu? Aha, już wiem - spotkanie autorskie. Gratulacje. Pozdrawiam :) dzięki, CzIN i zapraszam, jakbyś akurat przejeżdżał przez Warszawę. :)) W kwietniu raczej nie będę w Stolicy... Ale dzięki za zaproszenie. Pozdrawiam :)
  7. Kurcze Elu, a ja nad tym myślałem przez trzy dni... albo i dłużej. CzIN to znaczy Człowiek z Idiotycznym Nickiem. Dzięki za wizytę i komentarz :)) Masz, jak widzę, sprawniejszych komentatorów niż ja ;). I Ty sam, zresztą;))) To był żart. Nie lubię po prostu tych idiotycznych skrótów. Tyle. Uściski. :) Elka. Nieważne Elu - jak sie zwał... ale poczytaj na prozie - może tamto Ci sie będzie podobało? :))
  8. Kurcze Elu, a ja nad tym myślałem przez trzy dni... albo i dłużej. CzIN to znaczy Człowiek z Idiotycznym Nickiem. Dzięki za wizytę i komentarz :))
  9. Pisałem to na trzeźwo Izo, stosując się do rady Audena (mówię o tym w którymś z odcinków Wypisów), że do poezji trzeba się zabierać na trzeźwo. Pozdrawiam :)
  10. ok, nie będę... ale dzisiaj muszę... a co będzie w kwietniu? Aha, już wiem - spotkanie autorskie. Gratulacje. Pozdrawiam :)
  11. Gdy siła sprawcza nie daje znaku muszę w dwójnasób wyrażać wolę życia robiąc cokolwiek. Rzemiosło jest w zapomnieniu, więc piję i marzę jak Pollock. Gdy wszystko jest kłamstwem coraz mniej pragnę, i już nie muszę się okazywać certyfikatem autentyczności.
  12. No... spodobał mi sie ten fragment o pijalni piwa i wódki. I te lustra, żeby się można było spostrzec i w porę zatrzymać. Ale dlaczego Autorka nie pije? Pewnie dlatego zadaje sobie tyle pytań. Pozdrawiam :)
  13. Postanowiłem pisać pamiętnik w śmietniku;tytuł - Dobre miejsce... Będę wklejał co jakiś czas, jeśli będzie zainteresowanie. Piętro niżej. Zapraszam.
  14. Dlaczego? Chciałbym poznać Elu Twoją opinię :) Nie zmieniłam jej. Jesteś inteligentnym i dowcipnym eseistą. Błędów poprawiać nie potrafię, bo to nie mój fach. Jest tu Ania Ostrowska, Wanda Szczypiorska(nikomu innemu niczego nie ujmując). Pytaj je. :) Natomiast teksty mówią mi wiele o Autorze. Układu nagrody w mózgu nie ma :))) Jest za to jądro migdałowate, czyli amygdala - od różnych przyjemności, ale i agresji;). Pisz. Elka. Elu - nie chodzi mi wcale o poprawianie błędów, tylko o to, jak odbierasz to, co napisałem. Nie wiem, jak jest z układem nagrody w mózgu, ale mówią, że coś takiego istnieje - niezależnie od tego, gdzie jest umiejscowione. Nieważne. To co piszę, nie jest naukową dysertacją przecież. Dla mnie ważne jest to, że podoba Ci się to co piszę, i że chcesz to czytać. Dla takich jak Ty Czytelniczek (i Czytelników) chce mi się pisać. Pozdrawiam :) Miło mi. Powodzenia. Przecie wiem, że nie dysertacja! Ile mam narysować tych "uśmieszków z przymrużeniem"? kciuki..^ Ok, jakoś mało spostrzegawczy byłem wczoraj... ;)
  15. Dlaczego? Chciałbym poznać Elu Twoją opinię :) Nie zmieniłam jej. Jesteś inteligentnym i dowcipnym eseistą. Błędów poprawiać nie potrafię, bo to nie mój fach. Jest tu Ania Ostrowska, Wanda Szczypiorska(nikomu innemu niczego nie ujmując). Pytaj je. :) Natomiast teksty mówią mi wiele o Autorze. Układu nagrody w mózgu nie ma :))) Jest za to jądro migdałowate, czyli amygdala - od różnych przyjemności, ale i agresji;). Pisz. Elka. Elu - nie chodzi mi wcale o poprawianie błędów, tylko o to, jak odbierasz to, co napisałem. Nie wiem, jak jest z układem nagrody w mózgu, ale mówią, że coś takiego istnieje - niezależnie od tego, gdzie jest umiejscowione. Nieważne. To co piszę, nie jest naukową dysertacją przecież. Dla mnie ważne jest to, że podoba Ci się to co piszę, i że chcesz to czytać. Dla takich jak Ty Czytelniczek (i Czytelników) chce mi się pisać. Pozdrawiam :)
  16. Rihtiku - czy podoba Ci sie postawa chrześcijańska autora czegoś zatytułowanego "W Belwederze"? Zależy mi właśnie na Twojej opinii.
  17. Czy zamierza Pan w jakiś sposób zareagować na antysemickie chamstwo, które znalazło się w dziale "Wiersze gotowe" w czymś , co nosi tytuł "W Belwederze"? Pozdrawiam.
  18. Dlaczego? Chciałbym poznać Elu Twoją opinię :)
  19. Witaj Czytelniczko Która Dodajesz Wiary w Siebie (CKDWS). Pozdrawia Cię CzIN. Pijaczyna okrutny (czasami) :))
  20. Wybaczyć Panu... A jeśli nie zna się na żartach? Na pewno nie lubi horoskopów, bo to wkraczanie w Jego kompetencje. Pozdrawiam :)
  21. Niektórzy już dawno wpadli na to, że na grafomanii da się zarobić. Gdy o tym myślę, przypominam sobie opowiadanie Nabokova pt. Usta ku ustom, w którym cwani awangardziści wykorzystują naiwnego przedsiębiorcę, drukując jego wypociny, oczywiście gdy wspomaga ich określoną kwotą. I nawet wtedy, kiedy intryga się wydaje i rzeczony grafoman dowiaduje się o co w tym chodzi, po pierwszym wzburzeniu godzi się na wszystko, byleby dalej drukowano płody jego literackiego wzmożenia. Co prawda w Internecie działa to nieco inaczej, ale,,, W każdym razie do tego, aby podtrzymywać wzmożenie autorów potrzebni są animatorzy w rodzaju Eufratskiego z przywołanego wyżej opowiadania. Chcecie usłyszeć wyznanie starego grafomana? Proszę bardzo. Gdy byłem studentem prawa, nawet przez myśl mi nie przeszło, że kiedyś będę robił to, co teraz. W przerwach miedzy balangami zakuwałem do egzaminów, każdy starając się zdać w pierwszym terminie. Jednak najbardziej kręciły mnie imprezki i dziewczyny ze studiów, powabne i inteligentne, z którymi można było także porozmawiać, na przykład o naturze czasu. Szczególnie jednej z nich, Cecylii, nie mogłem się oprzeć. Była wysoką, szczupłą, nieprzeciętnie zgrabną brunetką, której IQ bałbym się zmierzyć. Dziwiłem się w duchu, że upatrzyła sobie akurat mnie, chociaż - o czym dowiedziałem się później - nie byłem jej jedyną zdobyczą. Wspominam ją do dzisiaj, najczęściej wtedy, gdy jakaś nowa znajoma potraktuje mnie jak psa. Dlaczego lubię się napić? Wiecie co to depresja? Gdy w mózgu brak chemii zaspokajającej układ nagrody i człowiek czuje się jak zbity pies? Jestem samotnym, starym psem. Chciałem powiedzieć - wilkiem, ale co ja mogę wiedzieć o wilkach? Zawsze byłem tylko psem. W dodatku prawie przez całe życie łańcuchowym. Dopiero na starość sobie to uświadomiłem. I do tej pory nie uwolniłem się z łańcucha. Czasami coś mnie z niego spuszcza i wtedy biegam ogłupiały, obwąchuję słupki ogrodzeniowe, obsikuję drzewka, które muszą uschnąć, obszczekuję niewidzialne koty i nietoperze, wyję do księżyca. To coś uwalnia mnie na krótko. Gdy się uspokoję i wolność przestaje uderzać do głowy, wtedy siadam i piszę. Porucznik Wiśniak schował pamiętnik do szuflady biurka. Trzeba było jechać na nocny dyżur w ponurym, pustym o tej porze budynku agencji.
  22. Dzięki za czytanie i nagrodę :)
  23. Jasne Elu. Czasami tylko niezrównoważeni są w stanie zachować jaką - taką równowagę :) Pozdrawiam również
  24. Witaj Sylwestrze; wystarczy gugol... Pozdrawiam :)
  25. dlatego że długie penisy wąsonogów zaprzeczają istnieniu Boga błękitna krew skrzypłoczy upokarza arystokratów a pogaduszki przedszkolaków są poezją samą w sobie niekoniecznie trzeba zwariować ze śmiechu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...