Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Roklin

Użytkownicy
  • Postów

    1 107
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Roklin

  1. Piękny wiersz o miłości, chociaż bardzo smutny... Całość kojarzy mi się z pieśnią śpiewaną w rytm tańca ludowego - może warto spróbować? Muzyka, wiatr, ginąca młodość i proza życia - ładny rytm, poza tym - komponuje się znakomicie z wierszem Oxyvii - pozwól więc, że zabiorę :) Ach biedaczka jeszcze nie wie, co ją czeka... życie... Podoba mi się, naprawdę się wzruszyłem... :) Pozdrawiam :)
  2. Podoba mi się, dobry opis, nic dodać, ująć zaś interpunkcję. Chciałbym rzec więcej, ale nie umiem. Po prostu - dobry wiersz. :)
  3. Dobre, podoba mi się :) Część wprowadzająca i część puentująca. Tylko ten tytuł... nie jestem dobry w wymyślaniu tytułów, ale... może "Niedźwiedź" (bo ów typ wyświadcza niedźwiedzią przysługę)? Pozdrawiam :)
  4. Myślę, kolego, że jeżeli dopiero zaczynasz przygodę z poezją, to musisz przygotować się na to, że większość wczesnych prób jest po to, by wyrobić rękę (moich również). Czytaj, opiniuj wiersze innych, ćwicz. I jeszcze jedna porada - zacznij lepiej od lżejszych tematów, bo w kwestiach dotyczących wiary jest cienka linia między wielkością a śmiesznością. Widzę, że masz skłonności do formy piosenkowej - może w tę stronę trza iść? Dziękuję za słowo nt. moich tekstów (sam mam mniej złudzeń) i pozdrawiam :)
  5. Czy autor przeczytał to, co napisał przed wysłaniem? Skoro peel sam twierdzi, że opowiada bzdury, to po co go słuchać? Czy nie widzi, że się ośmiesza? Bzdury me ciekawsze Bo przed wschodem słońca Ja jestem początkiem Bzdur tych wszystkich końca To tak na serio...? Mam nadzieję, że to tak dla żartu... I tak można pociągnąć do końca tego tekstu... Gdyż te moje słowa Jako Boże grzmoty Się ci tutaj spełnią Spełnią co do joty To jest w ogóle niedorzeczne. Skoro peel wygaduje bzdury, to dlaczego są to "Boże grzmoty" i mają się wypełnić? Toż to nonsens!! Forma - fatalne rymy, nadające rytmu katarynkowego, miks wyrazów potocznych "gadam" i bardziej niby wzniosłych - ostatnia strofka jest wręcz groteskowy, brzmi to jak przemowa nawiedzonego kaznodziei. Podsumowując: zanim coś opublikujesz, oceń formę i treść, sprawdź, czy tekst ma sens i dopiero wklejaj.... Przed Tobą jeszcze wiele pracy... :)
  6. No i? Nie każdy niekatolik jest złym człowiekiem. Wzmianka o masonach trąci zamiłowaniem do teorii spiskowych. Nie mnóżmy sobie wrogów wśród ludzi myślących inaczej. Co to jest "poszanowanie chorych zachowań"? To nazywa się zaślepienie i nie jest godne pochwały. Nie chodzi tu o tolerancję wobec inności, "bo ktoś jest inny", tylko o szacunek dla innych poglądów niż nasze i akceptację ludzi innejkultury, osobowości, inaczej myślących... :)
  7. "Gdy zbliża się taki dzień Warto zadać pytanie o sens wiary a może już na wstępie podważyć pierwsze stronny Biblii Kto stworzył świat? Gdzie był człowiek gdy ginęły dinozaury?" Biblia ma znaczenie symboliczne, niedorzecznością jest traktowanie jej jako 'księgi objawionej prawdy". Co ma wiara do tego, kto jest papieżem i jak postąpił?! Jak można podważać słowa Biblii na podstawie obserwacji czynów papieża??!! Przecież to jest kompletnie niedorzeczne! Co ma jedno do drugiego? Dyszysz człowieku jakąś irracjonalną fobią... Nie zgadzam się. Człowiek musi w coś wierzyć, żeby prawidłowo funkcjonować. Niewiara w otaczający świat, w ludzi, w świat uczuć wywołuje głęboką depresję, która wymaga leczenia. Dalej: co to znaczy: "gdyby wykluczyć boga człowiek i tak w większej mierze byłby dobry"? To jest tylko spekulacja i "myślenie życzeniowe". Trudno sobie wyobrazić świat całkiem inny od tego, w którym żyjemy. Poza tym: od kogo peel zapożyczył poglądy tak kipiące nienawiścią i wrogością w stosunku do ludzi (bo Kościół to przede wszystkim ludzie, o czym chyba zapomniałeś). Czy ustąpienie papieża świadczy o jego słabości? Raczej o odwadze i przekonaniu: "nie mam już dość sił, więc wolę odejść, zrobić miejsce komuś, kto ją ma". Co to za wiara, która opiera się na obserwowaniu działalności struktur kapłańskich? To nie jest wiara, to zaślepienie. Dlaczego podważasz autorytety? Autorytet to ktoś, kto cieszy się powszechnym szacunkiem, z kim się liczymy (podobnie z poglądami), czyja działalność/twórczość/słowa itp. są dla nas wzorem, swego rodzaju przewodnikiem. Niszcząc je, pozostawiasz człowieka zagubionego, pozostawiasz go samemu sobie, bezradnego. Trudno mi się zgodzić z poglądem wykluczającym takie wartości jak uznanie, szacunek, ale także tolerancja i akceptacja. Jaki strach przed prawdą, człowieku? Sam sobie stworzyłeś prawdę, w którą ślepo wierzysz i nie dopuszczasz nawet możliwości istnienia innych poglądów! Ostatni akapit to już totalna bzdura. Wystarczy wspomnieć choćby Newtona, by zaprzeczyć temu poglądowi. Podobnie jak Sylwester, życzę zdrowia, otwarcia się na świat i więcej tolerancji! :)
  8. Zawsze uważałem, że to jest najprzyjemniejsza część tworzenia. Wciąż pamiętam zabawy z moimi siostrami, z których większość polegała właśnie na tworzeniu nowej, małej (zazwyczaj) społeczności. Tak, wymyślać im imiona, cechy szczególne, przygody... Miło mi, że wpadłaś, dziękuję za podzielenie się refleksjami, do poczytania :)
  9. To Twój wiersz, ty decydujesz. Już wcześniej zastanawiałem się nad tym bólem, nadal uważam go za lekko kontrowersyjny. Zawsze trzeba myśleć, że będzie lepiej, wiara w pomyślność pomaga w życiu. No ja pochodzę z Kresów, ale całe życie mieszkam na Górnym Śląsku. Z przyjemnością na stronkę zajrzę. A Podlasie trza będzie - po paroletniej przerwie - odwiedzić (mam tam rodzinkę). Pozdrawiam :)
  10. Tekst przegadany. Ten najbardziej oświecony BOI SIĘ BÓLU Czy bóg o nim zapomniał, porzucił a może bóg przegrał?! Czy warto teraz słuchać papieża?! Czy raczej patrzeć się na niego! Bo w jego oczach widać Strach, klęskę, nacisk watykańskiej mafii Katolicka sekta Komunizm głosił tylko jedną prawdę Człowieka nie niszczy drugi człowiek NISZCZY GO JEGO WIARA!!! To jest bzdura. Wiara nie może niszczyć, może tylko umacniać człowieka i wznosić go na wyższy poziom. To, o czym piszesz, to nie wiara, lecz zaślepienie i fanatyzm. Tekst trąci zwykłym awanturnictwem. Nie nam oceniać papieża, nie mamy źródeł do pełnej oceny. Znamy go tak, jak zna się ludzi z telewizji - czyli bardzo powierzchownie. "Katolicka sekta" - próżne wyrażenie użyte po to, żeby zrobić większe wrażenie. Pytanie: co w takim razie uważasz za religię? Jeśli o mnie chodzi, to uważam rolę religii za istotną, krystalizującą w pewien sposób ład społeczny (cytując niedosłownie Robespierre'a). Ludzie muszą w coś wierzyć, zabieranie im tej wiary niszczy społeczeństwo. Z kolei komunizm z założenia musi niszczyć wszystkie inne ustroje, więc jest po prostu utopijny i niebezpieczny w założeniu. "Mafii" - to się nazywa pieniactwo (udowodnij istnienie takowej). O formie nie wspominam, przypomina publicystykę, nie poezję. Nie.
  11. To ani modlitwa, ani wiersz ku chwale Bożej. A ci co udusić Kościół próbowali na różne sposoby go prześladowali nie zgasili ognia który w sercach płonie i łaczy w modlitwie chrześcijańskie dłonie To coś jest koszmarne. Spróbuj pisać nt. Kościoła mniej bezpośrednio, bo wychodzi z tego agitacja za jedynie słuszną sprawą. Tymczasem ludzie mają prawo wierzyć w to, co chcą (w Allaha, w absolut, w diabła i w latającego potwora spaghetti). Nie ma jedynej, zawsze słusznej drogi, która pasowałaby do wszystkich. Trzeba umieć iść na kompromis, a swoje racje wyrażać w sposób bardziej zrównoważony. Bo z tego, co piszesz, to wynika: "albo wszystko, albo nic". W świecie występuje mnogość kolorów, nie tylko ich pełnia lub ich brak. Zdecydowanie nie, niestety... Pozdrawiam :)
  12. To słowo "olbrzymi" psuje całą myśl, nie kojarzy się zbyt pozytywnie. Kompletnie nie rozumiem, o co w tym chodzi... Pozdrawiam :)
  13. Wybacz, ale nie tym razem... :( Poza tym, cierpiących to chyba bada lekarz, nie pogotowie i nie kogut... A puenty to już kompletnie nie rozumiem (chyba, że jest tak jasna, ale wtedy - nie przekonuje). Niestety. Pozdrawiam :)
  14. Przyznam, że to "ksobie" wstawiłem trochę z braku pomysłu, "lijany" pojawiły się celowo. Być może powinienem uciąć ostatnią strofkę, wtedy niewątpliwie pojawiłoby się zakończenie. Chciałem zostawić pewien niedosyt, by czytelnik zastanawiał się "i co dalej?". Opisowość zaś służy: a) zachęcenia czytelnika, by pobudził wyobraźnię, b) wprowadzeniu w odpowiedni nastrój, c) trzeba czymś wypełnić tekst, który z założenia musi być długi... Skończonej formie? Za dużo by tego było, nikt by tego nie chciał przeczytać, a ponad połowa opinii brzmiałaby tak: "za długie", "troche to męczące", "spróbowałem to skrócić i wyszło tak" itp. Stąd też wymyśliłem, że będzie to opowieść w odcinkach. Dziękuję za wyczerpującą, ciekawą opinię, spróbuję ją wykorzystać. Do następnego :) P. S. Nieznacznie zmieniłem, oddzielając ostatnią strofkę od reszty jako łącznik. Czy tak jest lepiej?
  15. Ulala, to żeś pojechała... nie wiem, w którym miejscu blisko mi do klasyków, ja w ogóle nie śmiem się do nich porównywać (ale stylu Żeromskiego nie lubię, męczy mnie), więc wskaż mi proszę. Cieszę się, że spodobał się, Haniu, do następnego :)
  16. Może znasz go z poprzedniego tekstu? I cóż o nim sądzisz, Sylwestrze? P. S. Gdzieś mi zniknęły zielone znaczki przy tytułach... może jakaś drobna awaria...? obawiam się, że znaczki mogą pojawić się dopiero po wykupieniu konta plus :))). myślę, że tak, skojarzył mi się z tytułem poprzedniego wiersza o małym wojowniku :) a co sądzę? mniej więcej to co Oxyvia i Zbyszko razem wzięci :). pozdrawiam :) Nie trzeba mi konta plus, w takim razie to mogą się nie zjawiać. Dziękuję za opinię, pozdrawiam i do poczytania :)
  17. Forma "lijan" użyta jest celowo, dla pewnej archaizacji stylu i zachowania rytmu. Jeśli chodzi o rymy gramatyczne, to spróbuję jeszcze raz na chłodno go przeczytać i coś zmienić - jeśli będzie taka potrzeba. Ciekawa konkluzja: stenogram snu; sugerujesz, że peelowi się to wszystko przyśniło? Ja sądzę, że zwiedził wiele dziwnych krain i próbuje sporządzić dokładną relację z tych wypraw. Jeśli zaś chodzi o sam sen, porównaj ten tekst z tekstem pod drugim linkiem od góry (tytuł "Sen na jawie"). Moja fantazja musi znaleźć drogę ujścia, stąd piszę takie utwory. Choć nie do końca są fantastyczne, strofki szósta i siódma przedstawiają relacje przybyszów z miejscowymi i reakcje na "obcych", a także zawierają pewien element zaskoczenia "posłuchaj jak wronka śpiewa". Ozdobniki są konieczne, te utwory z zasady muszą być bardzo opisowe, muszą przedstawiać obrazy, dźwięki, spostrzeżenia. Dziękuję za komentarz, zobaczę, czy coś wymaga poprawy, jeśli trzeba, to zmienię. Pozdrawiam :)
  18. Rzeczywiście, pewną inspirację stanowiły dla mnie jego przygody i podobne, trącące nieco awanturą. Ale traktuję go [ten cykl] jako drogę ujścia dla mojej - może za bardzo - wybujałej fantazji i chęci stwarzania własnych światów towarzyszących mi od dzieciństwa. A co myślisz o samym utworze, że tak nieśmiało zapytam? Zgrabnie napisana -juz nie ballada, bo za długa - powiastka poetycka. Przywracasz dawno porzuconą formę, która kwitła w 1 połowie XIX wieku. Bardzo dobrze! Spróbuj do tej formy dodać coś swojego, zupełnie nowego i współczesnego, czego nie było nigdy dotąd - a może stworzysz nowoczesną odmianę powieści poetyckiej? Życzę powodzenia! Masz naprawdę szansę! Przyznam, że nieco zaskoczyłaś mnie swoją opinią, choć z drugiej strony rzeczywiście zamierzałem z serii wierszowanych utworów skomponować większą całość. Myślę, że trzeba by dodać nieco zawoalowane odniesienia do współczesności, wtedy MCW (mówiąc w skrócie) zyskałby na wartości. Chciałbym, żeby się udało. Dziękuję za dobre słowo, spróbuję skorzystać. :) Pozdrawiam, do poczytania :)
  19. Roklinie, dziękuję za tak wspaniały komentarz i za zabranie wiersza! Bardzo mi miło!!! Wiesz, rozumiem Twoje uprzedzenie do Cyganów, wielu z nich jest wrogo nastawionych do Gadżów (nie-Cyganów), w związku z tym kradną, oszukują, są aroganccy... Bywa. Ale to dlatego, że jest też druga strona medalu - oni nie mają dobrych doświadczeń z Gadżo: są dyskryminowani, nie chce się ich zatrudniać (a jeść muszą), wszelkie zło zwala się na nich, jeśli się nawiną w pobliżu, pomiata się nimi, traktuje się ich jak gorszy podgatunek. Każda akcja wywołuje reakcję i nic nigdy nie dzieje się bez powodu. Ale Cyganie są różni, są także uczciwi i przyjaźni dla całego świata (znam takich osobiście) - podobnie jak różni są Gadżo. Najlepiej nie mieć uprzedzeń co do żadnych grup ludzkich, bo w każdej ludzie są różni i zawsze niektórych krzywdzi się uprzedzeniami. Natomiast do wszystkich obcych należy mieć dystans i ograniczone zaufanie (a nie uprzedzenia i podejrzliwość, bo to przesada). Taki jest mój pogląd na ten temat. Wiesz, nie przepadam za nimi, bo miałem kiedyś okazję pracować w dzielnicy zamieszkanej przez Cyganów, znali mnie, zdarzało im się rzucać we mnie zapalniczkami itp. przedmiotami. Poza tym, nie była to zbyt ładna dzielnica, raczej taka, w której po określonej godzinie lepiej się nie zjawiać (choć "zasługa" w tym również pseudokibiców, marginesu itd.) Do czego zmierzam? Kiedy pierwszy raz kogoś spotykam, jest on dla mnie jak biała kartka. Natomiast zgadzam się ze stwierdzeniem, że najlepiej nie mieć uprzedzeń, choć być lekko nieufnym. Nigdy nie myśleć, lecz poznawać z doświadczeń. Negatywne nastawienie wynika u mnie właśnie z doświadczeń. Trochę trudno zmienić takie poglądy, wiem, ale nie wolno uogólniać. Trzeba myśleć jednostkowo w stosunku do konkretnych przypadków, nie myśląc całościowo (choć to trudne). :)
  20. Może znasz go z poprzedniego tekstu? I cóż o nim sądzisz, Sylwestrze? P. S. Gdzieś mi zniknęły zielone znaczki przy tytułach... może jakaś drobna awaria...?
  21. Rzeczywiście, pewną inspirację stanowiły dla mnie jego przygody i podobne, trącące nieco awanturą. Ale traktuję go [ten cykl] jako drogę ujścia dla mojej - może za bardzo - wybujałej fantazji i chęci stwarzania własnych światów towarzyszących mi od dzieciństwa. A co myślisz o samym utworze, że tak nieśmiało zapytam?
  22. Świetna ballada, w sam raz na zimowy wieczór w chacie, choć może trochę zbyt wiele słów (oho, odezwał się asceta liryczny ;p - zresztą, nie wiem, co można wyciąć z tego płotu, żeby nie było w nim dziury). Jest atmosfera, śpiewność, wrażenie ulotności chwili i diabeł czający się za progiem (a może w łóżku). Chwila nieba dla lat posuchy - ale może się uda; ładny obrazek dziewczęcej niewinności/naiwności. Nic tylko podziwiać (treść, warsztat itd.) Zabieram zostawiając pozdrowienia :) P. S. Jakoś nie przepadam za Cyganami, nie mam miłych doświadczeń. Ale to temat na inną opowieść. :)
  23. Ładny, barwny, obrazowy wiersz, jak to u Ciebie. Często wpadam, nie zawsze tylko zostawiam ślady. Rozczuliły mnie śpiewające z wiatrem drzewa, całość nadaje się na zgrabną piosnkę ku chwale przyrody. Jedno tylko zgrzyta - ten ból w pierwszym wersie. Nie dałoby się tego elementu pominąć (nie pasuje do reszty). Poza tym git. Pozdrawiam ze Śląska :)
  24. Dobry wiersz - lekki w formie, poważny w treści. Zgadzam się z Oxyvią -niestety, człowiek uzależnił od siebie całkowicie zwierzęta i rośliny hodowlane (bo np. pszenicę też, ona się sama nie rozsieje), ze szkodą dla nich. Przykre. Pozdrawiam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...