Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Sebek..._

Użytkownicy
  • Postów

    392
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sebek..._

  1. Świetne :) bez przekombinowania, ciekawa treść, czytelnik nie zmusza się, plynie sobie wierszem chłonąc kolejne obrazy, damn right :) Tylko tytuł trochę zbyt nschalnym wyrzutem, jakby tak troch3 subtelniej ;) pozdr.
  2. dziś miałem sen spotkałem ciebie pod ziemią...w metrze...przy oknie złowiłem spojrzenie szklane roztargnione i gładkie nie obecnością jasne włosy spływały obojczykiem rozsypane na oparciu rysy rozmyte śladem dłoni sięgającej wspomnień szum...terkot...mgła napięcie jej głos pozbawiony słów nie potrafię odpowiedzieć chcę podejść i złapać za rękę lecz stoję odchodzisz dłoń sunie bokiem przedziału twoja obecność już na obrzeżach mówili że są granice na każdym kroku a ja stwardniałem przyrosłem nie budzę się i wcale nie sypiam uparcie trzymam poręczy w zapamiętaniu wciąż coś umyka lecz ja jeżdzę gdzieś na peryferiach niezapominam
  3. w pełni się zgadzam, każdy musi codziennie rano mówić to do lustra z obserwacji wyjątkiem nie jesteś
  4. niestety, mechanizm w pełni nabyty, mechanizm samoobrony niestety, jak każda broń obosieczny na szczęście mało używany :p
  5. hmm dziwne, albo gdzieś pomiędzy dziwnością i naiwnością albo zupełnie nie rozumiem albo ,,cokolwiek,, albo ,,można i tak,, tylko celowości znaleźć nie potrafię ależ wylałem tego jadu ehh :) nie przykładaj do serca
  6. zwątpienie, zagubienie, to stany jak najbardziej ludzkie i przy sprzyjających warunkach i wysiłku zainteresowanego pozwalają obudzić świadomość i iść jeszcze wyżej no bo kto nie szuka ten nie znajduje przecież są oczywiście ludzie bez żadnych wątpliwości, najmniejszych jednym z nich był na przykład Hitler (Alan Bullock świetnie z obrazował tą postać) Pozdrawiam
  7. piekło, niebo, jak najbardziej, odniesienie, zrozumiałe ale po co mieszać do tego szanowną panią Zofię??
  8. Maria Bard: ależ nie ma za co przepraszać, średniego autora jak ja może uratować od grafomanii jedynie szczera i ostra krytyka, chociaż czasem ciężko jest przełknąć, to jedyne lekarstwo, zresztą jak zauważyłem jak dostanę baty(nie tym razem ;p ) dopiero wtedy z determinacją zabieram się do roboty także bez krępacji ;) zzz analizuje i w jakiejś cząstce na pewno wdrożę w życie w przyszłości pozdrawiam
  9. Alex Sinner: tak na pewno jest w tym sporo prawdy, ciekawie opisałeś proces a odnosząc się, spieszyłem się :) miałem mało czasu, w innym przypadku, mooooże, chociaż mało prawdopodobne, wycisnął bym z tekstu więcej i doszlifował pozdrawiam
  10. nie wiem czy zasłużyłem aby być inspiracją, staram się jak mogę i piszę też dla innych no bo gdyby tak nie było dalej pisał bym do szuflady a jeżeli chodzi o ten konkretny tekst dla mnie inspiracją była książka a nawet twórczość jako całość pana Haruki Murakami, japońskiego pisarza którego proza emanuje spokojem, mistyką i poezją, styl pisania zdecydowanie niespotykany, trzeba spróbować, choć na pewno nie dla każdego bo bardzo specyficzny, gorąco polecam- ,,kronika ptaka nakręcacza,, jego proza jest właśnie taka ,,ma coś w sobie,, coś nieuchwytnego ale ważnego :) mój tekst jest tego imitacją pozdrawiam ciepło ;)
  11. cienką chustą zasłaniasz mi oczy i usta potem wiążesz mi ręce bym tylko myślał nie czuł zimna i głodu ...w tle gra muzyka bez słów jej głos jak mała miotełka ścierał drobinki kurzu złapała mnie: proszę rozejrzyj się, powiedz co widzisz obrazy bez ram morze spokojne morze spięte, skłębione w pragnieniu, rozpiętością fal myślę że w pana życiu zdarzą się niedługo pewne rzeczy dobre rzeczy które z początku wydadzą się złe i złe rzeczy które z początku wydadzą się dobre głód i ciemność jak złodzieje wynoszący rzeczy z pustego domu powoli odbierali mi zdolność skupienia w pamięci białe plamy nie ma gdzie biec nieruchomo zamknięty w jednym planie wieczności dwa stany albo deszcz pada albo nie pada a ja jestem korytarzem ścieżką do człowieka którym jestem
  12. ,,atak serca,, heh, dobre, zapamiętam, cóż największym wrogiem jest każdy dla siebie ;p
  13. jeszcze nie, ale nadrobię zaległości jeżeli interesująca rzecz :)
  14. w teorii życie też takie powinno być, a w praktyce bywa różnie :)
  15. aa to jakiś stary naiwny tekst, z nudów próbowałem coś z nim zrobić bez sensu, zresztą rzadko można cię zrozumieć bo celowo wyrażasz się jak się wyrażasz, jak chcę coś powiedzieć mówię to wprost czy to w poezji czy w pogaduchach zamiast owijać słowa w cudaczny bajzel, enigmatycznie piszę gdy improwizuje i nie widzę wyraźnie tego co mam na myśli, a nie gdy próbuję zaimprowizować pozorowaną wyższą abstrakcyjną rozkminę już nie ;p wyrosłem, mam nadzieję pzdr
  16. dziś moja dusza powiedziała mi: ,,mam dość kłamstw i powielania błędów potrzebuje zmian w całości zamiany bloków i sześcianów tej świadomości wszechświat się skurczył dusi mnie wokół dookoła szyi oplótł się wstęgą nie chcę tak żyć i urzeczywistniać moje możliwości są niedookreślenia dlatego teraz i tutaj potrzebuje zmian określ czas i zamiary cztery ściany niech nie chodzą znów jak pijane czystym czy brudnym powietrzem dopóki mam siłę dopóki zechcę zrobię co muszę nie ważne w jakim miejscu w głowie suszy mnie od kompleksów rozwijam skrzydła we krwii aż do końca próbuję lecieć opuścić tą przestrzeń nauczę się kiedyś porzucę złe wersy złe przyzwyczajenia złe słowa opuszczą mnie jak ty,,
  17. Dzięki Haniu, to jeszcze chyba nie to, jak będzie czas i wena to może kiedyś dopracuje pozdrowionka, dużo słońca :)
  18. aktualnie stacjonuję w Uk raczej prędko nie wrócę, niestety, widoków nie ma no chyba że Korwin do władzy dojdzie ;) ale to raczej marzenie podrawiam
  19. tonę w nadmiarze komórek a źle i tak wciąż mało pusta przestrzeń zamyka w ciszy na rozstaju między wieczorem a rankiem chłód wypada powiedzieć coś lecz grymas zaciśnięty do bólu bo wybrał mnie sam mają rację stygmat nie goi się
  20. deszcz..uderza o dachy wibracje..korozja dzwięk zagubiony w ciszy szukają zamknięci w deszczu kropel krwii nieważkość skutecznie stawia kroki, nie ślady hałas okrywa, dusza lgnie jednak spokój na amen pogniewał na samym szczycie słów niedokarmionych prawdą stworzenia bledną i nikną więc masz i szarp strunę, dopóki nie zmięknie, nie zwiędnie więc mam niezbite dowody że symuluję prawdę, życie i wolną wolę
  21. :) w sumie to ten najbardziej mi się podoba cenię gęsty klimat i to czy tekst jest ciekawy dlatego chciałem usłyszeć parę słów o nim tuaj usłyszałem i nie czuję się rozczarowany, Mithotyn który równa z ziemią wszystko jak glebogryzarka potraktował mnie baardzo łagodnie, więc uznaję to jako plusik ;) nawiązanie do komiksu też biorę tutaj za jakąś monetę w końcu wywołuje obrazy, trudno że statyczne, jednorazówka być może, większość książek też czytamy tylko raz... nie to żebym wszystko obracał i był głuchy na krytykę staram się zmieniać na optymistę, poza tym tutaj to jednak dla mnie dosyć wysokie progi i śliskie Dziękuję Nato za odwiedziny, wybrałem efekciarskie zwroty to prawda :) tak musiało być ;( ale po przycięciu to już nie został wiersz, smutny wycinek już nie opowieść :( pozdrawiam
  22. słońce stopiło szmer budząc setki pragnących wspomnień wyrzucam śmieci spokój otacza bezbłędną chwilą bo jestem chwilą nie kolejną, natrętną myślą w plecaku rzeczy na jutro to przeszłość brnąc i pnąc do słońca to przyszłość złudzenia które nigdy nie żyją kieszenie puste nie ma monety by rzucić i wybrać która droga to wiatr która mleczna do gwiazd która rzeka olśnienie spływa i znika
  23. zanim dotarłem na stację latarnie znów odmawiały światła strudzonym przechodniom nie jestem stąd wyraźnie to widzę stojąc w dworcowym szalecie odbicie na ścianie nie rozpoznaje twarzy uczę je nieprzerwanej litanii samookaleczania z antycznej galerii przedziału zabieram maskę by zakryć przed wzrokiem tubylców zmartwione oczy szmer to zbrodnia karana wykluczeniem z kręgu zabójców marzeń wychylam głowę wiatr pomaga opóźnić pościg złych myśli i on jeździec burzy z łatwością wyczuwam go pociągam kolejny łyk niezbyt duży muszę być gotowy
  24. dzięki Nato, nom tylko takie rymy toleruje, delikatnie słyszalne ;) a co do troski kurcze nie zauważyłem powtórzenia, heh chyba masz rację nad gramofonem jeszcze pomyślę pozdrowiam
  25. pierwsza propozycja ciekawa...ale z gramofonem przecież nie może być tak, grajek to przyjaciel przecież :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...