Więc mijasz mnie, nie widząc emocji
Odwracając od uczuć, drgających w oczach
Podchodzę rozbryzgując się na ścianie
Zbudowanej ignorancją
Obudż się
I spójrz na mnie
Nie przeglądaj się w spojrzeniu, martwa
Bo może, któregoś dnia
Obudzę się
I powiem ci...
Rozczarowałaś mnie!
Chodzę przez ogrody cierni,
sam, stąpam po twych snach,
nie dotykam niczego,
budzę się zlany potem,
znów śniłaś się
W koszmar przeradzasz się!
Obudż się
Usłysz zgrzyt i pojmij krzyk
Bo może, któregoś dnia
Odejdę
I powiem ci...
Rozczarowałaś mnie!
Widzę las
ciemny, prastary gąszcz,
pełen pułapek, śmiercionośnych stworzeń,
nie odwracaj się, one nie znikną,
są tak realne jak ja
I widzę krew każdego dnia,
strumień szeroki jak rzeka,
dokładnie wiesz co na nas czeka
Obudż się
I zrozum mnie
zmartwychstań dla mnie
bym żyć mógł dalej
Przejrzyj własne umieranie we mnie
...lub zostaw mnie
Sycę się krwią swą codziennie
Pragnienie nie gaśnie, wciąż rośnie bezczelnie
Usycham i więdnę w obłędzie zamknięty
Cierpienia już więcej nie przyjmę,
lub stracę swą duszę daremnie
maj 2010r.
Inspirowany wspaniałym kawałkiem ,,Passive,, zespołu Perfect Circle