
marek_miros
Użytkownicy-
Postów
454 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez marek_miros
-
Karuzela
marek_miros odpowiedział(a) na Lilka_Laszczyk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No i widzisz! Furora. Powtórzę raz jeszcze Świetnie bawisz sie rytmem, więcej drażnisz się z nim i prowokujesz. Nie poprawiaj żadnego wersu. Mi wiele razy wytykali że gubię rytm. "nie zgubi się w oparach ten kto w naiwności wiernie trwa". Dla mnie to kulminacja wiersza. Napisałem kiedyś w wierszu Raj utracony: "wieszam jabłko na drzewie, może dziś nie spadnie" Tak. Jaką ulgą było by wyzbycie się doświadczeń nawet wiedzy na rzecz pewnej intuicji, naiwności, prostoty odbierania świata. Masz rację. Pozdrawiam MM -
Samo życie. Twarde, bezwzględne, a przemijające. Można z Twojego wiersza odczytać jeszcze więcej ale komentarz będzie dłuższy niż wiersz. Dobry wiersz. Pozdrawiam MM
-
Dla dzieci - Dom
marek_miros odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Zapachniało domem. Dzięki za sympatyczne i ciepłe skojarzenia jakie się nasuwają. To wiersz nie tylko dla dzieci bo wszyscy nimi byliśmy i chyba każdy ma takie chwile, do których chce wracać. Pozdrawiam MM -
W zasadzie nie lubię wierszy o pisaniu wierszy ale Twój całkiem całkiem. Każdy chyba ma takie chwile. Ważne, żeby sobie z nimi radzić. Pozdrawiam MM
-
A wiesz zastanawiałem się właśnie nad bólem zęba w tekście jako też jednym elementem z życia ale został tylko ból palca. Cóż - życie to własnie groch z kapustą chyba że znajdzie się sens. Pozdrawiam MM
-
Witaj. Miło Cię gościć. Wiersz oczywiście dotyczy wiary. A niekolęda bo to jakby odwrotność z punktu widzenia " drugiej strony". Dziękuję za czytanie Pozdrawiam MM
-
Dlatego chciałem to powtórzyć i to własnie przekazać. Dziękuję bardzo i pozdrawiam MM
-
Trafione!!! " oddać człowieczeństwo i normalność z punktu widzenia istoty wyżej". Stąd ten tytuł. Przecież Święta, kolędy, wiara, a ja chciałem jakoś odwrotnie. Z drugiej strony. A co do pytań. Gdyby nasz Bóg nie przeżył życia to czy byłby on wiarygodny-wiary godny. Nie! Byłby odległym autorytarnym władcą. A gdyby nie wiara to czy świat nie jawił by się jako więzienie ( przypadku, wad, żądzy, słabości itp ). Dziękuję i pozdrawiam MM
-
Od razu poprawiam. Dzięki. Bardzo mi miło Cię gościć. MM
-
Dziękuję za czytanie i komentarz. Forma miała być prosta. Pozdrawiam MM
-
już grudzień już grudzień już pora owinąć w pieluchę swe bóstwo przez łono kobiety na świat w wybrane sobie ubóstwo bo kim byłby bóg co nie przeżył losu swojego stworzenia jedynie Cezarem dalekim jedynie strażnikiem więzienia więc oblecz mnie ojcze w ich skórę i w czas co szybko ucieka we wszystkim podobny prócz grzechu przeżyję życie człowieka przeżyję krok pierwszy upadek infekcje i troski matki i uśmiech dziewczyny zalotny dostrzegę rzucony ukradkiem i zęby z bólu zacisnę gdy stuknę się w palec przy ojcu przeżyję rozmowy z mędrcami i lęku samotność w Ogrójcu euforię sytego tłumu pogardę niezrozumienia i zdradę i fałsz i krzyż i śmiech ludzkiego plemienia lecz ziści się bóstwo gdy jeden choć chory ubogi i głodny na koniec powie mi wierzę boś bogiem jest wiary godnym bo kim byłby bóg co nie przeżył losu swojego stworzenia jedynie Cezarem dalekim jedynie strażnikiem więzienia
-
Krótkotrwałe szczęście
marek_miros odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pewnie tak było jak opowiadasz lecz nie niekompletne dane posiadasz albowiem była na samym skraju miasta gospoda, w której w zwyczaju było serwować różne mikstury zmieszane z winem dla koniunktury że niby lepsze, przez co zacniejsze a takie same jak te dzisiejsze co to za sklepem lub w którejś bramie a bram na pęczki bywa przy SAM-mie solo, w duecie lub w większych grupach żłopią trębacze a że o trupach nikt nic nie mówi, nie ma raportów bo bezimienni są, bez paszportów i bez dowodów, i bez meldunku a to, co mają to chęć by trunku który nie musi być z górnej póły wynieść ze sklepu ile muskuły wydolą oraz zebrana kaska zebrana z trudem - daj ile łaska a potem piją to bez pamięci bo to ich żywioł, bo to ich kręci i nikt nie baczy, że w winie siara lecz jak najwięcej wypić się stara. serdecznie pozdrawiam HJ Fakt nie wiedziałem że Skuba z panów aż do takiego stoczył się stanu że wreszcie całkiem znalazł się na dnie i chlał na umór już co popadnie Pewnie kroniki nie piszą wcale czy faszerował się Esperalem jak baran siarką i czy to było przyczyną że go tak rozpieprzyło Lecz nie przestaje mnie boleć głowa że całej prawdy to jest połowa Skuba szewczyna z nizin dratewka że może inna tu zabrzmi śpiewka Czy nie jest myśl też ta wykluczona że może poznał on K. Brunona że cały smok ten to była ściema i inny rodzi się tu poemat Siarka w barana baran pod dziurę smok go połyka pali mu rurę pije i biegnie do jamy w bólu jama pod zamkiem Pierdut - po królu. Jeśli połączyć te wszystkie fakty i nadać rangę - do wyjaśnienia to i faktycznie, że była ściema bowiem w kryminał wszystko się zmienia lecz, po co sobie zaprzątać głowę wszak u nas asów jak kart w rękawie raz dwa przymknęli winien nie winien i mają sukces i jest po sprawie. serdecznie pozdrawiam HJ Może i dobrze prawisz kolego lecz nie doszukuj się czego złego że zamiast siary nędznego łyka bardziej mnie kręci sex polityka i innej w rzeczy szukam sprężyny a co do Skuby samego winy fakt że i w Kraka grodzie mój panie nigdy nie cieszył się poważaniem więc może rację masz że był gburem menelem żulem i obszczymurem co zamiast z żoną rzucić się w siano szybko roztrwonił jej całe wiano tak też krakowscy kmiecie od laty różnie stawiali oba denaty szewca i bestię nie ceniąc równo dziś smok ma pomnik a Skuba.....wcale I tym się żegnam z Acanem Vale. ( Vale - po łacinie: Bądź zdrów ) A więc wzajemnie Dobry Człowieku bo polityka i sex w mym wieku to już przebrzmiałe echa przeszłości dziś obserwator tych dwóch czynności bo i posłuchać ciężko by było albowiem słuch mi też przytępiło więc telewizor a na ekranie jak coś pokażą wtedy mi stanie obraz (nie narząd) i też przymglony wtedy korzystam z objaśnień żony bo siedzi obok, patrzy i słucha potem wykrzyczy mi to do ucha lecz co ja będę prawił Waszmości, że jak wawelski pęknę ze złości, że inni mogą bez ograniczeń a ja niestety pomimo ćwiczeń? Serdecznie pozdrawiam HJ Tu już pospieszyć chcę w postscriptumie że coś nie bardzo Pana rozumiem albo nie wierzę Waszmości wcale czy wręcz nie mieści mi się to w pale Człek obdarzony takim umysłem i piórem zwinnem myśleniem czystem jest jako dąb ten u mistrza Jana korzeń potężny wieczór i z rana trzyma go mimo upływu czasu jak wzorzec z Sevres wszystkich kutasów A więc Henryku nie rób uników jak żona krzyczy to bzyku bzyku Pozdrawiam MM Nieraz przywdziewam maskę aktora bo jednak wieku bariera spora (albowiem kroczę ba spadam z górki) już nie pozwala mi na powtórki wiec wielokrotność zostawmy z boku ale raz, dwa, trzy (nigdy na boku) nie podam, w jakim to robię czasie bowiem nie zawsze na sex chęć ma się ponieważ w życiu jak w tyglu bywa niekiedy trzeba sex kuflem piwa schłodzić albowiem druga połowa w tym czasie nie chce, boli ją głowa wyciszyć wtedy trzeba hormony i zrozumienie dla drugiej strony mieć, bo być może następnym razem ja drugiej stronie będę zakazem. Serdecznie pozdrawiam Teraz rozumiem i chylę czoła lecz to nie problem wieku czy zdoła siła męskości sprostać kobiecie młodzi czy starzy dobrze to wiecie w czasach dzisiejszych stress wszechobecny takie nam figle stroi wszeteczny że często łatwiej po kuflu piwa i tak też bywa -
roller coaster live rap
marek_miros odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ojej! Dzięki!! Pierwszy raz jestem inspiracją. Aż się podniosłem na krześle. I jeszcze skojarzenie muzyczne. Fajne. Nie znałem. Też dziękuję. Twój wiersz przeczytałem i zostawiłem komentarz. Karuzela jest piękna ale inna, ciepła, jakby otulona w kobiecych rękach. Wspaniale prowokujesz rytmem. Pozdrawiam MM -
Karuzela
marek_miros odpowiedział(a) na Lilka_Laszczyk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lila! Wiersz jest śliczny. Pięknie się rozkręca. Jest w nim jak by powiedzieć jakiś widoczny "warsztat". Na początku pewna nieregularność, a później po prostu płynie. Może znajdzie się ktoś kto Ci policzy zgłoski ale bardzo fajnie bawisz się rytmem . Popraw tylko "by złapać jakąś głębszy sens" Pozdrawiam MM -
Krótkotrwałe szczęście
marek_miros odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pewnie tak było jak opowiadasz lecz nie niekompletne dane posiadasz albowiem była na samym skraju miasta gospoda, w której w zwyczaju było serwować różne mikstury zmieszane z winem dla koniunktury że niby lepsze, przez co zacniejsze a takie same jak te dzisiejsze co to za sklepem lub w którejś bramie a bram na pęczki bywa przy SAM-mie solo, w duecie lub w większych grupach żłopią trębacze a że o trupach nikt nic nie mówi, nie ma raportów bo bezimienni są, bez paszportów i bez dowodów, i bez meldunku a to, co mają to chęć by trunku który nie musi być z górnej póły wynieść ze sklepu ile muskuły wydolą oraz zebrana kaska zebrana z trudem - daj ile łaska a potem piją to bez pamięci bo to ich żywioł, bo to ich kręci i nikt nie baczy, że w winie siara lecz jak najwięcej wypić się stara. serdecznie pozdrawiam HJ Fakt nie wiedziałem że Skuba z panów aż do takiego stoczył się stanu że wreszcie całkiem znalazł się na dnie i chlał na umór już co popadnie Pewnie kroniki nie piszą wcale czy faszerował się Esperalem jak baran siarką i czy to było przyczyną że go tak rozpieprzyło Lecz nie przestaje mnie boleć głowa że całej prawdy to jest połowa Skuba szewczyna z nizin dratewka że może inna tu zabrzmi śpiewka Czy nie jest myśl też ta wykluczona że może poznał on K. Brunona że cały smok ten to była ściema i inny rodzi się tu poemat Siarka w barana baran pod dziurę smok go połyka pali mu rurę pije i biegnie do jamy w bólu jama pod zamkiem Pierdut - po królu. Jeśli połączyć te wszystkie fakty i nadać rangę - do wyjaśnienia to i faktycznie, że była ściema bowiem w kryminał wszystko się zmienia lecz, po co sobie zaprzątać głowę wszak u nas asów jak kart w rękawie raz dwa przymknęli winien nie winien i mają sukces i jest po sprawie. serdecznie pozdrawiam HJ Może i dobrze prawisz kolego lecz nie doszukuj się czego złego że zamiast siary nędznego łyka bardziej mnie kręci sex polityka i innej w rzeczy szukam sprężyny a co do Skuby samego winy fakt że i w Kraka grodzie mój panie nigdy nie cieszył się poważaniem więc może rację masz że był gburem menelem żulem i obszczymurem co zamiast z żoną rzucić się w siano szybko roztrwonił jej całe wiano tak też krakowscy kmiecie od laty różnie stawiali oba denaty szewca i bestię nie ceniąc równo dziś smok ma pomnik a Skuba.....wcale I tym się żegnam z Acanem Vale. ( Vale - po łacinie: Bądź zdrów ) A więc wzajemnie Dobry Człowieku bo polityka i sex w mym wieku to już przebrzmiałe echa przeszłości dziś obserwator tych dwóch czynności bo i posłuchać ciężko by było albowiem słuch mi też przytępiło więc telewizor a na ekranie jak coś pokażą wtedy mi stanie obraz (nie narząd) i też przymglony wtedy korzystam z objaśnień żony bo siedzi obok, patrzy i słucha potem wykrzyczy mi to do ucha lecz co ja będę prawił Waszmości, że jak wawelski pęknę ze złości, że inni mogą bez ograniczeń a ja niestety pomimo ćwiczeń? Serdecznie pozdrawiam HJ Tu już pospieszyć chcę w postscriptumie że coś nie bardzo Pana rozumiem albo nie wierzę Waszmości wcale czy wręcz nie mieści mi się to w pale Człek obdarzony takim umysłem i piórem zwinnem myśleniem czystem jest jako dąb ten u mistrza Jana korzeń potężny wieczór i z rana trzyma go mimo upływu czasu jak wzorzec z Sevres wszystkich kutasów A więc Henryku nie rób uników jak żona krzyczy to bzyku bzyku Pozdrawiam MM -
Krótkotrwałe szczęście
marek_miros odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pewnie tak było jak opowiadasz lecz nie niekompletne dane posiadasz albowiem była na samym skraju miasta gospoda, w której w zwyczaju było serwować różne mikstury zmieszane z winem dla koniunktury że niby lepsze, przez co zacniejsze a takie same jak te dzisiejsze co to za sklepem lub w którejś bramie a bram na pęczki bywa przy SAM-mie solo, w duecie lub w większych grupach żłopią trębacze a że o trupach nikt nic nie mówi, nie ma raportów bo bezimienni są, bez paszportów i bez dowodów, i bez meldunku a to, co mają to chęć by trunku który nie musi być z górnej póły wynieść ze sklepu ile muskuły wydolą oraz zebrana kaska zebrana z trudem - daj ile łaska a potem piją to bez pamięci bo to ich żywioł, bo to ich kręci i nikt nie baczy, że w winie siara lecz jak najwięcej wypić się stara. serdecznie pozdrawiam HJ Fakt nie wiedziałem że Skuba z panów aż do takiego stoczył się stanu że wreszcie całkiem znalazł się na dnie i chlał na umór już co popadnie Pewnie kroniki nie piszą wcale czy faszerował się Esperalem jak baran siarką i czy to było przyczyną że go tak rozpieprzyło Lecz nie przestaje mnie boleć głowa że całej prawdy to jest połowa Skuba szewczyna z nizin dratewka że może inna tu zabrzmi śpiewka Czy nie jest myśl też ta wykluczona że może poznał on K. Brunona że cały smok ten to była ściema i inny rodzi się tu poemat Siarka w barana baran pod dziurę smok go połyka pali mu rurę pije i biegnie do jamy w bólu jama pod zamkiem Pierdut - po królu. Jeśli połączyć te wszystkie fakty i nadać rangę - do wyjaśnienia to i faktycznie, że była ściema bowiem w kryminał wszystko się zmienia lecz, po co sobie zaprzątać głowę wszak u nas asów jak kart w rękawie raz dwa przymknęli winien nie winien i mają sukces i jest po sprawie. serdecznie pozdrawiam HJ Może i dobrze prawisz kolego lecz nie doszukuj się czego złego że zamiast siary nędznego łyka bardziej mnie kręci sex polityka i innej w rzeczy szukam sprężyny a co do Skuby samego winy fakt że i w Kraka grodzie mój panie nigdy nie cieszył się poważaniem więc może rację masz że był gburem menelem żulem i obszczymurem co zamiast z żoną rzucić się w siano szybko roztrwonił jej całe wiano tak też krakowscy kmiecie od laty różnie stawiali oba denaty szewca i bestię nie ceniąc równo dziś smok ma pomnik a Skuba.....wcale I tym się żegnam z Acanem Vale. ( Vale - po łacinie: Bądź zdrów ) -
Krótkotrwałe szczęście
marek_miros odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Pewnie tak było jak opowiadasz lecz nie niekompletne dane posiadasz albowiem była na samym skraju miasta gospoda, w której w zwyczaju było serwować różne mikstury zmieszane z winem dla koniunktury że niby lepsze, przez co zacniejsze a takie same jak te dzisiejsze co to za sklepem lub w którejś bramie a bram na pęczki bywa przy SAM-mie solo, w duecie lub w większych grupach żłopią trębacze a że o trupach nikt nic nie mówi, nie ma raportów bo bezimienni są, bez paszportów i bez dowodów, i bez meldunku a to, co mają to chęć by trunku który nie musi być z górnej póły wynieść ze sklepu ile muskuły wydolą oraz zebrana kaska zebrana z trudem - daj ile łaska a potem piją to bez pamięci bo to ich żywioł, bo to ich kręci i nikt nie baczy, że w winie siara lecz jak najwięcej wypić się stara. serdecznie pozdrawiam HJ Fakt nie wiedziałem że Skuba z panów aż do takiego stoczył się stanu że wreszcie całkiem znalazł się na dnie i chlał na umór już co popadnie Pewnie kroniki nie piszą wcale czy faszerował się Esperalem jak baran siarką i czy to było przyczyną że go tak rozpieprzyło Lecz nie przestaje mnie boleć głowa że całej prawdy to jest połowa Skuba szewczyna z nizin dratewka że może inna tu zabrzmi śpiewka Czy nie jest myśl też ta wykluczona że może poznał on K. Brunona że cały smok ten to była ściema i inny rodzi się tu poemat Siarka w barana baran pod dziurę smok go połyka pali mu rurę pije i biegnie do jamy w bólu jama pod zamkiem Pierdut - po królu. -
Krótkotrwałe szczęście
marek_miros odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I co też Acan tu imputujesz krakowskim trunkom renomę psujesz jaka tam siara w tymże to wieku tokaj pijano miły człowieku Gdzie indziej szukaj zgonu przyczyny i czyjej innej poszukuj winy że Skuba co to mówisz miał farta tak efektownie odszedł do czarta Wiadomo nawet szlachetne trunki w dużej ilości rodzą frasunki u płci nadobnej co zapomniana wieczorem sama i sama z rana Może to żonka o stadło dbała kwaterkę Viagry mu dosypała co połączone z wina ciupiną krótkiego szczęścia było przyczyną -
roller coaster live rap
marek_miros odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Oxyvio! Byłaś chyba pierwszą osobą, która jakiś rok temu obdarzyła mój wiersz komentarzem. I baaaaardzo je sobie cenię. Puenta może nie jest do końca moja, bo choć zwykle na smutno i z drwiną to jestem raczej optymistą. No ale rap i tu ma swoje prawa. Pozdrawiam MM -
dojrzałam (relacja c.d.)
marek_miros odpowiedział(a) na A.StronoMka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Granice poezji są szerokie. Widać to często i na tym forum. Ale i bez tego wstępu: To jest wiersz. Jest też w nim duża dawka emocji , uczucia harmonizują ze sobą, stanowi on całość i ciągłość myślenia. Słowem - mi się podoba. Pozdrawiam MM -
roller coaster live rap
marek_miros odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
I o to chodziło. O ten uśmiech. Dzięki. MM -
roller coaster live rap
marek_miros odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję. Za czytanie i uwagę. Podzieliłem na części ale nierówne - może lepsze do czytania. MM -
Baba z Izby - i już jesienią lżej. Zamiast rezygnować można sobie odpuścić - lepiej brzmi. Pozdrawiam MM
-
Podlasie oczyma i sercem poety
marek_miros odpowiedział(a) na M_Patriota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z wiersza bije szczerość, a zdjęcia przepiękne. Pozdrawiam MM -
Do patriotów
marek_miros odpowiedział(a) na Patryk_Wącławski utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wiersz podniosły. Myślę jednak, że ostatnia zwrotka zbyt optymistyczna. Raczej uważam, że skończy się na piątej. Ale pięknie to napisałeś. MM