Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

marek_miros

Użytkownicy
  • Postów

    454
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marek_miros

  1. Piękne bo wzięte z codzienności i nie wydumane. Ale na litość boską! dziewczyny Po co dzielić łzy na czworo? Życie to przepis na sałatkę. I przez żołądek do serca. Wtedy i chrzan się przyda. Pozdrawiam. ps. Jak napiszesz o cebuli to się rozpłaczę.
  2. Trask. Prysk. Rozbijam Twoje czoło na aerozol łez, diamentów Spływają po mnie potem słonym po torsie wichrem rozpalonym aby powrócić do odmętów Chlast. Chlust. Odmierzasz ciągłe razy Z siostrami bezmiar przemierzywszy spotkałaś mnie na swojej drodze Uderzasz, rozgniewana srodze Bijesz bo jestem Ci najbliższy Sprzed lat, sprzed epok, od poczęcia wypluty z wnętrza Matki Ziemi W objęcia Twoje, w kształt istnienia Złączeni w tańcu, aż do wrzenia skałogniowymi strumieniami Ubieram Ciebie w welon biały Unoszę nad cokoły wzniosłe Ty splątanymi językami błądzisz łagodnie szczelinami i czeszesz myśli wodorosłe Płyniemy przez ocean czasu złączeni losem niejednakim Za strome brzegi, nam, w podzięce obrączki na splecione ręce uwiły dzieci - skalne ptaki
  3. Pozdrawiam wszystkich czytających i dziękuję za wpisy. Tak to prawda, zgadzam się z zamieszczonymi uwagami co do rymów. Ale zacząłem pisać jakieś pół roku temu i to jest mój pierwszy wiersz. Może nie jest doskonały ale go lubię i będę bronil jak niepodległości. Po drugie zaskoczyło mnie to, że go pamiętacie, a nawet powtarzacie te same opinie ( o ile je pamiętam ). Po raz kolejny więc cieszę się, że tu trafiłem i że ktoś chcę się podzielić swoimi uwagami. A ja je bardzo szanuję. Wrzuciłem go po raz drugi bo po prostu chciałem go mieć na swojej stronie jeszcze nie za bogatej. Opisałem istotnie smutną rzeczywistość nasz stosunek do niej podziały jakie występują pogłębiają się także za naszym udziałem i trochę nasze lęki: "Może to duch przyszłości" - oby nie. Tego Wam życzę i pozdrawiam.
  4. Tu i tylko tu. Gdzie indziej nie chadzam. Dziękuję, że pamiętałaś. Miło. Co do rytmu. Trudno mi cokolwiek zmieniać. Może właśnie w tej nieregularności tkwi jakieś wrażenie. Pozdrowienia.
  5. I tak pływa ptak uroczy Lecz dla kogo kuper moczy? ;) Pozdrawiam
  6. Ulicę, przy której mieszkam odwiedza Duch Równo co cztery tygodnie przychodzi tu Gdy ranny księżyc gaśnie, zawsze w tej samej fazie Gdy blade słońce parkanom podłużne cienie kładzie Przychodzi tu Gdy limuzyny ulicą cicho staczają się w dół Gdy ludzie zaczynają chocholi taniec, dzień Przychodzi w postaci kobiety ubranej w szarość i czerń Raz zbliża się raz oddala wabiona ruchem drzwi Twarz nie całkiem umarła choć umarł na niej wstyd Upogodzona spokojem, spokojna pogodzeniem Nadzieją na pewność nędzy. Czego to duch nie wiem Może przychodzi z pobłądzin gdy beznadzieja narasta Może jest duchem przyszłości, może to znak czasu miasta Otwieram cicho drzwi. Przed progiem stawiam worki Segregowanych skarbów. W drugie w miesiącu wtorki Spod folii przebłyskują, pośród pomniejszych darów Naczynia cenne, obcymi ustami spitego nektaru Duchu! Spełniam ofiarę. Wyciąga sczerniałe ręce Oto jest Twoja dola. Wygrzeb i odejdź czym prędzej. Wiersz wrzucam po raz drugi. Pojawił się w grudniu i po kilku dniach zginął w czasie zmiany forum.
  7. Dobrze oddane emocje, lęk, chyba też trochę depresji jeśli mogę diagnozować. Jest tak wyrazisty i osobisty, że ciężko się komentuje. Ale coż trzeba trochę przewartościować. Plusuję i pozdrawiam.
  8. Wyraźny nastrój nakreślony prostymi słowami. Miło się czyta. Pozdrawiam i jak mówią: Do poczytania.
  9. Dawno się tak nie uśmiałem. Udowadniasz, że sztuka to jednak wolność. Nawet od szarych schematów myślowych i patosu.
  10. Do wszystkiego trzeba dorosnąć. To jedyny wniosek jaki mi się nasuwa.
  11. Cóż. Szkoda, że tak nie umiem. Arcycacuszko.
  12. Dziękuję za słuszną uwagę. Poprawię nieco. A myśl przewodnia? Cóż Można podziwiać niedoścignione piękno i ideał ale ciężko z nim być, nim żyć, trudno go pogodzić z realnym światem, Żyjąc ideałami trudno się nawet w tym świecie czasami odnależć, chociaż świat wymusza na nas pewiem konformizm, a nawet próbuje go wytłumaczyć. Dla człowieka przenikniętego ideą może to być frustrujące nie do zaakceptowania stwarzające pozory życia (...) i takie tam... Pozdrawiam i dziękuję za czytanie.
  13. Wiersz napisałem kilka dni temu. Nie znałem podobnego. Może odpowiada Twoim przemyślemiom :) :) Dziękuję i pozdrawiam.
  14. I pamiętaj by myśl Twoja nie spoczęła na Prostej Linia Prosta jest bardzo dla myśli nęcąca Wabi ją i porywa, szarpie w swoja stronę Taka sama tu, tam i wciąż, do niekońca Zrzucisz wszystko, jak drzewo zrzuca suche liście Pędzący pozostaniesz pojęciem jak Ona Podstawa wszelkiej idei, obca kształtom Nawet rytmom i rymom Lecz Ty żyj przecież. Masz tyle powodów Niech Ci się nie stanie przekleństwem Jak szpilka przenikająca motyla w gablocie On żyje, ciągle żyje, oczami patrzących Ty żyj pełnią Nawet i uczeni twierdzą, że się zagina Mówią: Gdzieś. Gdyż. Kiedyś. Masz naukowe podstawy.
  15. Pamiętaj. Piszesz tak jak uważasz. Nie pod czyjeś oceny. Masz coś do przekazania i to jest najważniejsze. To są Twoje słowa i myśli. Piszesz dobrze. Czyta się przyjemnie. Wiersz jest lekki w formie, a konkretny w treści. Pozdrawiam.
  16. No. Nazbierało Ci się. Wiersz jest jaK tama, która trzyma całe jezioro łez. Piękny. Ale idzie wiosna. Myszko uszy do góry. W życiu trzeba wychodzić sobie naprzeciw. Nie myślałaś żeby zostać czirliderką ? ;) ;) ;).
  17. Z radością przyjmuję Twoje słowa. Wiersz jest właśnie próbą zmierzenia się z tym o czym mówisz. Ze zrozumieniem, które często przychodzi po latach, kiedy chce, albo wcale. Wszyscy jesteśmy Izaakami. Tylko wspomniane przez Ciebie przerażenie umożliwia man zrozumienie ofiary Chrystusa. Ksiąg Starego Testamentu często nie da się wytłumaczyć lub nawet przyjąć na ludzki sposób bez historii zbawienia. To chyba najbardzej wyrazisty przykład i o tym chciałem napisać. Dziękuję i pozdrawiam
  18. Nie uważam, że Bóg nie może nas sprawdzać. Ale wbrew pozorom ta biblijna historia nie jest o tym albo jest nie tylko o tym. Bóg zarządał, a Abraham sprostał temu, nowej jakości wiary. W miejsce dawnych targów i układów z Bogiem On zarządał zawierzenia całkowitego. W miejsce "ekonomii wiary" - wierzę bo coś z tego mam lub będę miał - trzeba było oddać wszystko. Po drugie - historia ta bez historii Krzyża pozostaje tylko opisem okrutnego żartu i zachcianki Stwórcy. Ofiara Krzyża tłumaczy ofiarę Izaaka, a ofiara Izaaka uzmysławia nam ofiarę Krzyża. Dlatego wiersz napisany jest w okresie Wielkiej Nocy. Czy patetyczny? Patos sam w sobie nie jest wadą lecz określeniem wielkości i wagi tematu. W tym znaczeniu - tak. Próbowałem jednak o rzeczach wielkich pisać prostymi słowami. Dziękuję za czytanie i uwagi.
  19. Hej ho! Hej ho! Do pracy by się szło, aż do grobowej deski Sprawi to P O.
  20. Chylę czoła i pozdrawiam. Szuflada prawdy trochę smutna i wieloznaczna ale tak to już jest.
  21. Abrahamie weź nóż. Pan jest obok. Jest tuż. Ty masz syna Izaaka i wola Boga taka: Idźcie do kraju Moria. Tam na jednym ze wzgórz ofiarę Bogu złóż. Ofiarą twój syn Izaak. Twoja przyszłość i szczęście. Ofiara to nie ochłap. Daj to co najcenniejsze. Bo wola Boga taka. W ofierze chce Izaaka. Tak wiele razy wspominałem te słowa. Uczucia zawsze te same od nowa. Strach i gniew, zdumienie i trwoga, i bunt. Nie chcę takiego Boga! I Jako chłopiec schowany w cieniu taty, Był całym światem, w dzieciństwie, przed laty, Nie pytając, czekałem odpowiedzi na to. Przecież to Bóg. Co byś... Jak byś postąpił tato? Do wzgórza czas niedługi. Abraham rzekł do sługi: Czekajcie tu, a i my niebawem też wrócimy. Co wtedy myślał, stary? Na ile Pana znał? Na ile było wiary że robił co Bóg chciał? I zaniósł Izaak drzewo na stos w krainie Moria. Abraham próbę zdał. Otrzymał Bóg co chciał. Lecz po co Boże drogi te próby naszej wiary? Czy gorzkie ludzkie łzy to najcenniejsze dary? Rozpacz szczera czy teatr z dobrze znanymi rolami? Dlaczego Panie wielki tak się zabawiasz nami? Abraham dawno żył. Wtedy pisano Księgi. Przymierze z Bogiem zawarte. Czas odkrył treść przysięgi: Ojcze. Boże. To już. Mój czas nadszedł. Cóż? Oddal kielich! Ty drżysz. Wola Twoja. Na krzyż. Serce Twoje też płacze, jak serce Abrahama. Ojciec to Ojciec. Bóg też. Pod krzyżem stoi Mama. Dałeś co najcenniejsze. Izaak mógł pojąć dar. Widzialny i niewidzialny. Ludzkich i bożych miar.
  22. No co ty. Grafomański wiersz bez rymu. To błąd w sztuce. Witaj na forum ;)
  23. Jasno i prosto. Nawet jeśli prosto w pysk. Plusuję
  24. Wiersz super. Tylko co na to feministki?
  25. Czytam kolejny raz i coraz bardziej mi sie podoba. Myślę, że ta cieńsza skóra to nie do końca własny wybór. Ot taki nastrój. La donna mobile. I ogadnij tu taką. A facet się stara. Plusuję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...