
marek_miros
Użytkownicy-
Postów
454 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez marek_miros
-
Dziękuję za miłe słowa. Kreatywnie może by było gdyby dało sie powtórzyć coś podobnego. A tak to raczej incydentalnie i kupamięci ;) Pozdrawiam serdecznie MM
-
Dziękuję za uwagi fachowca. Zauważ jednak, że używasz ich jako jedna z nielicznych. Być może dzięki posiadanej na ten temat wiedzy. Więc może wyrzucanie ich to pójście na łatwiznę. Po Twoich słowach zastanawiam sie też czy mój utwór to jeszcze poezja czy raczej proza ;) Pozdrawiam MM
-
Dziękuję za komentarz. Brainfuck - nie znałem. Jest pewna analogia; w tym znaczeniu, że są rózne sposoby, systemy, języki opisywania. W brainfuck jednak skąpość znaków zmusza do rozbudowanych konstrukcji, a tu każdy mały znak odnosi się do pakietu wyobrażeń z nim związanych. Każdy musi szukać swojego języka. Pozdrawiam MM
-
Można to potraktować jak żart. Udany albo i nie. Ale! Kiedy zacząłem pisać na forum czyli kiedy w ogóle zacząłem pisać najwięcej problemów miałem z zastosowaniem w wierszu interpunkcji. Za przykładem innych, a także po uwagach w komentarzach rezygnowałem ze znaków przestankowych podobnie jak i z wielkich liter ( bez nich ma być większa możliwość interpretacji własnej czytającego). Czy słusznie?. Nazbierało się ich gdzieś na boku i teraz się przypomniały. Wylazły. I próbują udowodnić, że one same mogą oddać na przykład atmosferę rozmowy. Czy treść, którą tu pominąłem byłaby bez nich pełnym przekazem? Czy one same nie dają możliwości interpretacji? Na przykład początek. To może być: pukanie do drzwi, szturchanie w bok kogoś sennego, mruganie okiem czy inna forma zagajania rozmowy. Podobnie dalej - pytanie nurtujące, próba odpowiedzi, wyjaśnień i zakończenie ( bo rozmowa zakończyła się bardzo spokojnie cześć-cześć ). Tytuł przypominam to "rozmowa", a więc niekoniecznie wypowiedziane treści ale też spotkanie, kontakt dwojga ludzi, rozmowa jako taka, jej istota. A to myślę, że można "wyczytać". Czy warto rezygnować ze znaków, które niosą w sobie emocje??? Kończę przydługi komentarz. Pozdrawiam Świątecznie MM
-
! - !! - !! - !!! (...)? (...)! (...),(...). (...). (...). . .
-
W bibliotece mojego ojca
marek_miros odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jest kilkanaście osób o tym imieniu i nazwisku, a moje "MM" może być pseudonimem więc pomyśl zanim coś napiszesz. Tu się ocenia wiersze, a nie podpis. Pozdrawiam "Marek Miros" -
Dziadkowe skrzypki
marek_miros odpowiedział(a) na Lilka_Laszczyk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lila! Nawiązując do Twojego wpisu w mojej bilbiotece to chyba rzucę pisanie i ograniczę się do poddawania Ci pomysłów. Będzie z podwójną korzyścią dla literatury. Pięknie gra Twój wiersz. W karuzeli pewna nierytmiczność była dla mnie zaletą, tutaj wiersz melodyjny, przypomina ludowe granie, nawiązuje do niego. Myślę, że pokusiłbym się o ustabilizowanie rytmu ale niekoniecznie. Pozdrawiam MM -
W bibliotece mojego ojca
marek_miros odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję. Po prostu stale szukam. Ty mówisz "znów coś ciekawego i niepowtarzalnego" a ja myślę: sieczka, te wiersze nic nie łączy, od Sasa do lasa. Naprawdę Ale szukam MM -
W bibliotece mojego ojca
marek_miros odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa MM -
W bibliotece mojego ojca
marek_miros odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za komentarz. Wiesz odkryłaś coś z czego nie do końca zdawałem sobie sprawę pisząc z perspektywy swoich lat. Miło, że odnalazłaś tam chłopca i że mi go pokazałaś. Pozdrawiam MM -
W bibliotece mojego ojca
marek_miros odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Anno! Dzięki za odwiedziny. Wiersz sam zaczynam lubić coraz bardziej bo każdy łapie go za koniec i próbuje wykręcić po swojemu. ;);) taki jakiś wyszedł, że wszystkich drażni. a Tato ma rzeczywiście imponujący księgozbiór. I jest to część jego życia. Biblioteka była zawsze po części domem. Również ciepło :))) MM -
Oczywiście, żę mógł. Wiersz jest ciężki bo odczuwam jak porusza ciężkie tematy. Nie przez warsztat literacki. Dla mnie trochę za smutny. Nawet wyjściu w impasu towarzyszy mało nadziei. Chyba, że źle go odczytuję ale taka jest moja interpretacja utworu. Pozdrawiam ))) MM
-
W bibliotece mojego ojca
marek_miros odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za budujące słowa. Łatwo się można domyśleć, żę wiersz napisałem właśnie tam - w bibliotece. Ale nie wiedziałem jak go skończyć. I wtedy nagle postanowiłem zakończyć opisując sam zapis. Fakt miałem tylko stare kartki papieru i kilka wyschniętych kredek. Trzeba sobie w życiu radzić. I włączyłem to w wiersz. Mi też nie do końca pasowało . ale życie jest życie. I tak dobrze że natchnienie złapało mnie w bibliotece. ;) MM -
W bibliotece mojego ojca
marek_miros odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A wiesz, że może i masz rację. Powoli robi się z tego warsztat. Może za wcześnie wrzuciłem ten wiersz. Ale uwag szanownego koleżeństwa trudno nie uznać. Co najwyżej dopiszę kilku współautorów. MM -
W bibliotece mojego ojca
marek_miros odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki za uszczegółowienie. Co do tych kredek. Tak - również czuję ten jakby przeskok, dysonans. Uwaga przyjęta. Pomyślę. Co do światła. To musi być światło z zewnątrz (światło zawsze pochodzi od słońca) więc przez okna. Nie chciałem jednak pisać o oknach tylko o wnętrzu. A "światło wiedzy" to ma być "złoty kurz" właśnie w tym wpadającym świetle słońca. Dziękuję za czytanie i uwagi MM PS: Po namyśle zmieniam wg wskazówki. Dziękuję MM -
Wiersz odrobinę dla mnie męczący. I chyba nie przez swą formę. Raczej, jeśli dobrze odczytuję, przez podejście autorki. A może skręć troszkę, poszukaj innego człowieka. Czy warto "wałkować" fatalizm. Szukanie wspólnych ścieżek może być OK, Pozdrawiam MM
-
Dla dzieci - Wigilia
marek_miros odpowiedział(a) na Sylwester_Lasota utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Twój wiersz jest jak opłatek, którym się z nami dzielisz. MM -
W bibliotece mojego ojca
marek_miros odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czym było by to forum bez Twoich serdecznych i miłych słów. Wszędzie potrafisz znaleźć coś dobrego. Dziękuję i pozdrawiam MM -
W bibliotece mojego ojca
marek_miros odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dziękuję za czytanie. Z wielką radością (?) przyjmę też objaśnienia do Pańskiego komentarza Pozdrawiam MM -
W bibliotece mojego ojca
marek_miros odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dzięki za odwiedziny. Cenna uwaga. Ale w bibliotece ojca staje się znów dzieckiem. Stąd to "dziecinne" zachowanie. Czerpanie w dziecięcy sposób z tego ( z wiedzy, doświadczenia itp) co można w takiej "bibliotece" znaleźć. Myślę jednak, że "To co najważniejsze". można napisać z dużej litery. Dzięki MM -
W bibliotece mojego ojca
marek_miros odpowiedział(a) na marek_miros utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
W bibliotece mojego ojca światło wlewa się strumieniami cisza zastyga w półcieniach jak na obrazach dawnych mistrzów stół lampa bukiet róż złoty kurz krąży światłowodami kilobajty informacji zawieszone czekają w spokoju ksiąg w pewności ksiąg w stałości ksiąg w sowich oczach ścian wszystkowiedzących garść wyschniętych długopisów stare kredki śliniąc wkład piszę To co najważniejsze. -
o miłości i przyjaźni - wiersz poprawny politycznie
marek_miros odpowiedział(a) na M._Krzywak utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Trzeba mieć trochę odwagi żeby dziś napisać "została nasza nienawiść". To silne słowo posiadające, jak każde słowo, własne znaczenie, sens, wyrazistość, bunt. Chyba jedno z ostatnich autentycznych. Im bardziej jest na cenzurowanym tym bardziej zastanawia. Serdecznie pozdrawiam MM -
Fajne. Choć jedyna konkluzja jaka mi się nasuwa to ta, że bez względu na to ile się wypije to przy jedzeniu trzeba zamukać buzię ;););) Pozdrawiam MM
-
Oxyvio. Twoje wiersze płyną i to na bardzo wysokim poziomie uniesienia. Ale dla mnie tym piękniejszy jest ten młotek. takie popukanie zahipnotyzowanego czytelnika. HALO WRACAMY NA ZIEMIĘ. Coś z codzienności, zaprzeczenie egzaltacji. Potrzebne żeby wiersz dotykał jednak życia. Proste słowo, wręcz symbol prostoty, a dodał, uważam, do wiersza bardzo dużo. Pozdrawiam MM
-
Nie jestem wierząca, ale świat bynajmniej nie jawi mi się jako żadne więzienie. Bo dlaczegóż? Podoba mi się kolęda, jest oryginalna i dobrze napisana. Oczywiście. Przedstawiam tylko swój punkt widzenia. I wcale nie wynika on też z jakiś prawd wiary. Raczej z poglądu na rzeczywistość czy własnego jej odbierania. Tym bardziej cieszę się, że Ci się podobała ta kolęda-niekolęda. Pozdrawiam MM