Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

ROMAN_RIOWIL

Użytkownicy
  • Postów

    175
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ROMAN_RIOWIL

  1. nastrojowy, ciepły z zimnym zakończeniem :) W sumie fajny
  2. Nie mam uprzedzeń i pompki ssąco - tłoczącej. Kumam!
  3. Do trzech razy sztuka
  4. Ręce wzniesione w triumfie, zapał w obliczu kiepskiej zapłaty, libido na myśl o konsekwencjach opadną, runą na głowę bez zbawczego olśnienia niczym jabłko z jabłoni nastawionej na cień. W perspektywie jest weekend z zabawą promilami plus pilot TV, niedzielny żur na śniadanie, rosół na obiad. Nic go nie cieszy od kiedy odkrył, że to co go tu trzyma jest jedynie siłą ciężkości.
  5. Do ruchu warg tułów skręca raz w prawo, raz w lewo, na piersiach ręce złożone w X. To dla pary oczu w dole. Dokoła czają się decybele, tak łatwo wykrzyczeć – kocham! – To nie dla nich otoczonych wymowną ciszą. Są tak jak byli milczący balkon i Księżyc i para migających słowików.
  6. Idąc za Mariuszem proponuję wyraz " Mróz " zastąpić wyrazem " Bóg " . I mamy nic więcej ..... i aż modlitwę.
  7. i znowu w dupę kopali, kopać bedą nic się nie stało
  8. Sen od deski do deski zarywany jedynie z własnej winy. Zasypiać bez pomocy estazolanu i śnić o niebieskich migdałach. Kto by tak nie chciał? Nawet ty stworzona na potrzebę snu w chwili Wielkiego Wybuchu. Dziś wyjesz za współczuciem, gdy nagle wypasiony Księżyc schudł do rozmiaru drwiącego uśmiechu a gwiazdy spadają na bangi mając gdzieś marzenia nocnych marków. Nie nadużywając słowa miłość wypada cię przytulić i wziąć na głowę choć cząstkę twojej kosmicznej bezsenności. Godząc się na ziewanie na oczach Słońca.
  9. czerwone maki na biało Jarzębina Polacy! Do boju!
  10. szanowny panie krytyku krytyk jedyne co przychodzi mi do głowy w odpowiedzi na pański komentarz to polecić panu wycieczkę ( tak wycieczkę ) na Alcatraz, gdyby przypadkiem był pan gdzieś w poblizu, niedrogo, jedyne trzydzieści pięć zielonych, jeżeli to panu niepisane to proponuje wyprawę w wyobraźni, pod warunkiem, że takowej panu wystarczy.
  11. Nie wiem jak wam ladies end gentleman, ale mnie, w tej ciupie szeroko otwartej na świat, jedynie żal czasu zatrzymanego przed laty na odsiadkę, reszta to okratowany butik. Spływajmy stąd w objęcia zatoki zanim oskubią nas do ostatniego centa, wiejmy nim zapuszkowany wiatr pojawi się na zakurzonych półkach. Mimo woli uśmiecham się, gdy z porcelanowego kubka Al. Capone, skazany tu na dożywotnią reklamę, puszcza oko - uciekać można na wiele sposobów, jednak niełatwo znaleźć drzwi – z napisem exit
  12. Są takie domy, ponoć niewiele. Zwykle na uboczu, jakby miały nie razić oczu, nie odrywać mysli od codziennej bieganiny za przyziemnymi potrzebami. Ten, w objęciach dwóch niewielkich dopływów Warty, w cieniu ogródków działkowych, nagle za sprawą przebudowy ciągu komunikacyjnego z powodu powstałej galerii handlowej, stał się widoczny. Odsłonił się na wzrok pasażerow pojazdów pędzących codziennie nowowybudowaną trasą. Nigdy fizycznie nie byłem w środku, ale myślami jestem w nim zawsze ilekroć tamtędy przejeżdżam. Dziękuje za przychylny odbiór W.R. :))
  13. Czas odmierzany zmarszczkami tynków w pokojach pamiętających inne szepty modlitw i zwątpień. Na pożegnanie ściany pęcznieją od łez. Nie jest grzechem poddać się, dać przykuć do łóżka łańcuchami z pajęczyn, wzrok zawiesić pod sufitem z cieniem uśmiechu nocnej lampki. Toniesz w krochmalu pościeli w poszukiwaniu jednego obola. Za tym oknem, przez które ze strachem zagląda Księżyc przepływa rzeka. Wkrótce będziesz na drugim brzegu zostawiając po tej stronie ból do wynajęcia
  14. Z okazji zbliżającego się Dnia Kobiet wszystkim Paniom Poetkom życzę Weny na tony :)
  15. Do Depo panie! Nie ma jak w Depo w tę noc niezwykłą ( nur fuhr Damen ). Dziś się opłaca być kobietą wstęp dla facetów zakazany. To błąd ulegać sentymentom, niech paniom goździk nie wystarczy, czerwony symbol w stylu retro, dzisiaj na topie sexy narcyz! W pył skruszcie norm moralnych beton w swym dzikim tańcu chippendalesi, odważne tańce rzeczą wielką to wy jesteście w tym najlepsi. Nie warto być w ten wieczór świętą i małolacie i matronie, tancerza mogą w tyłek klepnąć, gdy w podnieceniu świerzbią dłonie. Już trzeszczy w murach pełne Depo, lecz przecież jeszcze może zmieścić w rozgrzanym środku, niczym piekło, nieobliczalny krzyk niewieści. Tylko raz w roku takie święto, więc niech się święci Ósmy Marca! Panowie, brawo chippendalesom, w tym dniu być gołym się opłaca!
  16. kruk i jaskółka niedobrani podróżni wiosny nie widać
  17. woń pomarańczy ostro obrany zapach lepszy los skórki
  18. ktoś wykopał dół jeden wakat na ziemi zysk dla grabarza
  19. sól na językach wypadowa związku smaku z chciwością
  20. nie - byleś - a rzecz jasna - bylebyś -
  21. do WiJa Dzięki za zachwyt :)) Pozdrawiam
  22. do Tramp: literówka, powinno być - byleś - , - jak orzeł - może i oklepane, ale chodzi o orła z Wisły Adama Małysza :) Pozdrawiam.
  23. No to siup pod wiatr! Twardziele nie zakąszają po pierwszej kolejce. Im wystarczy entuzjazm patrzących z ochotą na coś mocniejszego. Jesteś jak orzeł niesiony przez okrzyk z zachrypniętych gardeł, uzależnieniem, co każe jeździć za tobą z imprezy na imprezę. No to siup na drugą nogę, zostaw daleko w tyle tych ze słabszymi głowami, niech leczą kaca, dla ciebie to bułka z bananem. Bylebyś nie potknął się na progu, nie zachwiał mocno zawiany. Czerwony nos niech będzie znakiem, że to ty jesteś najlepszy dziś w te klocki. Leć, z góry wszystko wydaje się do przeskoczenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...