ROMAN_RIOWIL
Użytkownicy-
Postów
175 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ROMAN_RIOWIL
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
Szczęście Wejdź boso w ciemny las jodłowy blisko granicy, gdzie brak zasięgu. Z jednego pnia trzy olbrzymy lustrują poszycie wszechobecnym okiem. Światło z góry ma tylko kilka zejść. Z powodzeniem wystarczy za nastrojowy wiersz o takim tytule Pozdr.
-
Nocą przychodzi tu mniejsze zło pachnie siarą i wyrzutami sumienia czas od cudu poczęcia do chwili narodzin zmieniony w cichy jęk zawiasów Świat po tamtej stronie dla znajdy ma pluszaki ze Stumilowego Lasu namiastkę kołysanki na nutę kolędy i anonimowe dłonie z innej gliny Dobrym słowem na drogę może być paczka pampersów w Noc Wigilijną otwarta na oścież
-
Kufelek napijmy się razem :)) Pozd.
-
Oj Stanisławie nie wypada! :)
-
Andrzeju wyluzuj :))
-
Emanuelu nie eta litjerówka jeno Perfect
-
Stefanie zabieram to ....... po dwakroć :)) Pozd.
-
radzę zrezygnować z tego wiersza raczej wybierz standard: róża, lampka wina, spacer, ewentualnie kino a nuż ukochana zna się na poezji
-
pospiesznie może i lepiej nie chodzi o czołg :), na mysli miałem kometę która 21.12.2012 miała dać bardzo głośny koncert dla ziemian. Pozd.
-
Cżyżby na zamówienie grupy FEMEN? dzięki temu trwamy ( ? ) tu jako mężczyzna poruszający się często truchtem jestem zmuszony zaprotestować :)
-
W przypływie poczucia bezsilności z typowych zachowań wybrałem zbiorowe zalanie się w trupa Nie dziwi barman w przeciwieństwie do zegara nadrabiający stracony czas nie chodzi o napiwki jedynie o jakość w pośpiechu chrzczonych drinków Ostatni papieros zapalniczka zieje resztkami ognia wszystko kojarzy się z końcem nawet dziwka oddająca się kontemplacji w objęciach kaznodziei plus wątpliwy chłód zimnych nóżek Raz po raz strszą nas... konwulsjami sylab w okolicznościowym karaoke wstawiony bar zwiastuje występ hard rockowej gwiazdy
-
sympatyczny, prawie kołysanka gdyby uciszyć psa ( uciszyć nie znaczy uspić ) i zaciągnąć zasłony w oknach. Udowodniony jest wpływ księżyca w pełni na bezsenność i zachowania psów. Pozdr.
-
[I] Wszelka teoria jest szara a zieleni się tylko złote drzewo życia J.W.von Goethe Piszesz o lesie gdzie drzewa krwawią i płaczą w jednakowym kolorze a mgła jest sumą ostatnich oddechów Cudze żałoby są mniej czarne od własnych odkurzane po latach nie wzbudzą nawet westchnienia To nie obojętność z detektorem nastawionym na prawdę zazdroszczę brzozom zgodnie brzmiącego szumu
-
Jeszcze smak wody nie kojarzy się ze smakiem łez niedoceniony wiatr tak wiele go dokoła nic tylko oddychać pełną piersią Na te pokłady wejdzie ciemność czarniejsza od myśli w głowach po omacku spisanych na straty Teraz przed zanurzeniem morze łagodnym kołysaniem kamufluje swoją oziębłość jeszcze nie czas na licytację ostatniego łyku powietrza
-
śliczny, nostalgiczny, jedynie zakończenie takie jakieś przygnębiające ( w sensie klimatu ) mogłoby być bardziej ciepłe Pozdrawiam
-
Recydywa na bulwarze po jaśniejszej stronie przybytku dla niegrzecznych chłopców dziewczęta puszczają wesołe zajączki miłość przez kraty na wielkość lotnych pocałunków przemyca się wraz z odłamkami słońca nocą pozostanie jedynie imieniem na sercu w kiczowatym tatuażu? pożądaniem więziennym tabu? nieoczekiwane zjawisko zarazem wolność i zniewolenie Pytajniki pozostawiam - autor ma nadal watpliwości Mądrego to aż miło posłuchać :)) Pozdrawiam
-
nie jestem zadowolonym
-
na bulwarze po jaśniejszej stronie przybytku dla niegrzecznych chłopców dziewczęta puszczają wesołe zajączki miłość przez kraty na wielkość lotnych pocałunków przemyca się wraz z odłamkami słońca nocą stanie się jedynie imieniem na sercu w kiczowatym tatuażu? pożądaniem w więziennym tabu? nieoczekiwane zjawisko zarazem wolność i zniewolenie recydywa
-
suma sumarum - nie rozumiemy się ...... może i lepiej :))
-
Podejrzewam, że głos w powyższej dyskusji, do tej pory, zabrali jedynie wprawni poeci :) Pewnie narażę się przedmówcą wciskając swoje trzy grosze ( sorry za beszczelność ) . O co toczy się bój? O poziom polskiej poezji w przyszłości, czy o poziom tego działu? Padło słowo Parnas. Drogi krytyku M. Krzywak, nie wystarczą Twoje dramatyczne apele zabarwione jadowitą drwiną, daremne wysiłki Mithotyna i Wam podobnych zawsze znajdzie się nieświadomy biedak próbujący wleź między wódkę a zakąskę. Walka z wiatrakami, walenie głową w mur, już lepiej coś podpowiedzieć ( najlepiej jasno :) ), niż kopać słabszego. Droga na Parnas nie jest taka prosta, nie wystarczy miód i wazelina " kolesiów ", czy lanie w mordę przez zagorzałych bojowników z " gniotami " na tym portalu, do tego potrzeba talenu i są tu tacy, obdarzeni iskrą Bożą, choćby przeklinany przez wielu [ :)) ] Mithotyn ( i nie są to żadne z mojej strony gigle i migle ), tak wystarczy nie zmarowany talent i nic wiecej. Życie jest najlepszym krytykiem. Aby na przyszłość nazwa tego działu nie drażniła kogo kolwiek proponuje zmienić ją na " dział dla poetów wprawnych i wprawnych inaczej " :) Pozdrawiam
-
Wielkie dzięki bardzie w spódnicy :)))
-
UWAGA! dot. niewprawnych poetów Od pewnego czasu na drogach w okolicach Olsztyna na niewprawnych poetów poluje, poruszający się opancerzonym Fiatem 126p, niejaki M. Krzywak. Czołówka z ostrym krytykiem może zakończyc się tragicznie. Ostatnią ofiarą wyżej wymienionego jest dobrze zapowiadający się mazurski poeta o pseudonimie Odyniec. :)))
-
będzie bolało
-
i bądź tu mądry i pisz wiersze :)) Dzięki za krytykę.Wszystkim zarażonym poezją w nadchodzącym 2013 r życzę weny na tony W.R.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7