Henryk_Jakowiec
Użytkownicy-
Postów
10 570 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
42
Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec
-
Bezczelna żona
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Anna_Sendor Jeśli będzie wpis kolejny nie doszukam się w nim pana za to każda inna forma może być mi przypisana. Pozdrawiam -
A dar korek? O, poker okrada.
-
A pała spaja maj? A psa łapa?
-
Na samie ima San.
-
Radar Eskimosa? Pas. O, mikser a dar?
-
Bezczelna żona
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Jednemu heca drugiemu gorycz lecz to życiowe zawirowania i na tym skończę me wyjaśnienia w tej kwestii nie mam nic do dodania. Pozdrawiam -
Bezczelna żona
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Podobnego mam sąsiada bardzo chętnie on dosiada mając z tego satysfakcje klacze poprzez licytacje, na czym wybór ten polega wiem ja i ten mój kolega lecz nie zdradzę preferencji co sąsiada mego nęci. Pozdrawiam Czy nie lepiej zamiast pana zwyczajne Henryku? -
Łowca punktów z mego Kraju, czy na trzeźwo czy na haju przepadł i to nagle ktoś mu zwinął żagle kiedy pływał po ruczaju.
-
Zastanawiam się przez chwilę co do sensu i potrzeby jakie można zbierać plony gdy się nie uprawia gleby. Tak po chłopsku bom jest z wioski siadłem sam na przyzbie z rana i przez jedną małą chwilę popatrzyłem na bociana. Na myśl przyszła mi kukułka co podrzuca innym jaja ja naocznym jestem świadkiem rzecz się działa w środku maja. Wszyscy jeszcze zdrowo spali po sobocie i wypitce gdy nadleciał on z tobołkiem i opuścił go na nitce. Był w tobołku mały bobas obok kartka zapisana, że to jest wiosenny prezent od sąsiada przez bociana. Wiedzą wszyscy w całej wiosce impotentem byłem, jestem więc bankowo, że to sąsiad mnie wybawił takim gestem. Wracam do mej pierwszej strofy bo odpowiedź mam rzetelną bez zasiewu także można gdy się żonę ma bezczelną.
-
Wracają woje z nocnej wyprawy
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Na głowie szyszak na oczach bryle jeszcze do tego stałeś na tyle jak więc rozpoznać sławnego woja kiedy otula go jeszcze zbroja. Pozdrawiam -
Wracają woje z nocnej wyprawy
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Polska to naród bitewny wielce gdy trzeba walczyć z wódą w butelce to nawet ciura, ten obozowy obalić może ze dwie połowy. Pozdrawiam -
Rano zeskok, skok, sezon ar.
-
Trop mi import.
-
A dał kulig? Gil układa.
-
A bażant, Etna, żaba?
-
Kartonik, kino, trak.
-
Wracają woje z nocnej wyprawy
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Marek.zak1 Nie w moim stylu naśladownictwo taki to pomysł wpadł mi do głowy siadłem, pisałem i po godzinie z maleńkim hakiem wiersz był gotowy. Pozdrawiam -
Wracają woje z nocnej wyprawy
Henryk_Jakowiec opublikował(a) utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z oddali słychać pieśń kilku wojów, którzy wracają z nocnej wyprawy czekam być może dadzą odpowiedź na me pytanie bom jest ciekawy jak poradzili sobie tym wrogiem, który zamknięty w butelce czyhał jak na komendę stanęli wszyscy ale już różnie każdy z nich wzdychał. Potem głos zabrał znany wodzirej chyba najstarszy z nich wszystkich rangą świadczyły o tym otarcia skóry siniak w kolorze śliwki nad fangą. Po wojskowemu, choć mu się czkało i słowa w krtani lub w gardle grzęzły próbował oddać obraz tej bitwy i jak ciąć trzeba gordyjskie węzły. Sprytnie, sposobem otwarto flaszki by każdy skupił się na swym celu i tak walczyli po samo denko kilku z nich legło, jednak niewielu. Sanitariuszek przy tym niebyło więc ci, co legli leżą pokotem lecz bez histerii przyjdą władczynie odbiorą swoich, nie teraz, potem. Kto mógł to taszczył wojenną zdobycz choć niedopitą zdobyczną flaszkę na dowód tego, że było ciężko, że nie chodziło tu o igraszkę. Nie wszystkie panie wiem to z praktyki gotowe witać wojów kwiatami wtedy w ruch idą kuchenne wałki lub okładają wojów laczkami. Takich powitań nikt z nich nie lubi za trud zapłata to bardzo licha a trzeba było wziąć na swe barki zawartość flaszki pitej z kielicha. Zapoczątkuję i prekursorem stanę się pisząc właśnie te słowa wojowie walczcie, walczcie do końca choć to dopiero pierwsza połowa. -
Łapa, zmiana Jana, im zapał.
-
A Syria ma irysa.
-
A rufa? a fura?
-
To kaseton, notes a kot?
-
Zarzut a tu zraz.
-
Zduszą na ramieniu
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar Ja osobiście to wolę pasek bo kiedy komuś już życie zbrzydnie zawsze się może na nim powiesić lecz jednak dzisiaj brzmi to ohydnie. Pozdrawiam