Henryk_Jakowiec
Użytkownicy-
Postów
10 570 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
42
Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec
-
Przefarbowany
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Anna_Sendor Że to nicpoń nikt nie wątpi nie brak jednak wątpliwości, że nie tylko pas przebarwił - może ciało aż do kości? Pozdrawiam -
Pewien Chińczyk skośnooki nosił czarny pas dżudoki chełpił się nim dookoła mówiąc, że to chińska szkoła. Chełpił nim się w dni upalne a slogany powtarzalne brzmiały, jako te fanfary Chińczyk nie upuszczał pary. Wszystko działo się do czasu bowiem gdy raz wracał z lasu błysło, niebo pociemniało i ulewą powitało. Idzie Chińczyk mokry, cały od czerepu po sandały zmokło także i kimono wtedy to zauważono. Że pas czarny w oczach blednie a to znak, że Chińczyk wrednie zadrwił z nas i nas oszukał deszcz mu z pasa farbę spłukał. Skoro to się już wydało, że to oszust, jakich mało łazi myśl po głowie taka, nie zważajcie na chojraka. Tchórzem ci on jest podszyty na co dowód mam niezbity, że jak lis przefarbowany zadrwił sobie z nas skubany.
-
Bezkrytycznie
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Rolek Wprost przeciwnie ja z ochotą pijam piwko, tę ciecz złotą ponad wódę ją przedkładam oprócz tego też posiadam etykiety i kapselki tych mam zbiorek dosyć wielki różnorodnych z krajów różnych choć w zasadzie do podróżnych nie zaliczam się niestety a te kapsle, etykiety mam z wymiany, darowane w pudełeczkach układane z zaznaczeniem, które piwo sam spożyłem je na żywo. Pozdrawiam -
Bezkrytycznie
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Nefretete Mówisz tak, bo nie znasz Krzycha biedak wcale nie oddycha żachnął się no i zakrztusił bez powietrza się zadusił. Próżne było ratowanie usta - usta, potrząsanie Krzycho leży martwy w trawie - myślisz, że juz po zabawie? Towarzycho z boku siedzi nikt tym faktem się nie biedzi no, bo, po co, każdy to wie piją więc za Krzycha zdrowie. Tak kolejka po kolejce popuszczają luźniej lejce wkrótce amok ich opęta - Krzychu? Kto go tam pamięta? Tu się liczy ten, kto żyje ten kto daje sobie w szyję trup tu nie ma racji bycia bo on stracił chęć do życia. Pozdrawiam -
Bezkrytycznie
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Dla mnie będzie pracowita zaległości mam tak wiele, że odrabiać muszę w piątek i w sobotę i w niedzielę Pozdrawiam -
Bezkrytycznie
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Ja zaś błysnę zadziornością i odpowiem ze szczerością, że zbyteczna jest mitręga a ten, który wyżej sięga nie jest lepszy od małego - mały idzie na całego. Pozdrawiam -
Bezkrytycznie
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Czy o bufet czy o stolik sprawę oprze alkoholik bo gdy sprawa bywa mętna droga do niej jest pokrętna. Tu coś ujmie, tam coś doda wóda leje się jak woda obietnice bez pokrycia? Tak to taki mój styl bycia. Pozdrawiam -
Bezkrytycznie
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Z tym się godzę, bo w mym ciele więcej wódy jest niż wody gdyż wypiłem dużo więcej niż niejeden kozak młody. Pozdrawiam -
Bezkrytycznie
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar Wolałbym by oficjalnie przyszła do mnie namacalnie jakaś laska niosąc radę więc się jeszcze spać nie kładę. Pozdrawiam -
Poprosiłem raz krytyka by ocenił moje dzieło w rogu stolik kawiarniany i się w Polskę popłynęło. Teraz łzy mi z oczu płyną bo straciłem gros gotówki krytyk nic mi nie ocenił do dziś prawi mi wymówki. Całą winę zwala na mnie, że za często, że z nadmiarem wydeptywał kelner trasę między nami, stołem, barem. Przedobrzyłem dziś wiem o tym ale wtedy w takiej chwili nikt nie liczył ile głębszych żeśmy razem wychylili. Krytyk spił się niczym świnia moja czelność też nie lepsza upaprany, chrzan z musztardą upodobnił mnie do wieprza. Teraz, kiedy wytrzeźwiałem kiedy kac utracił władzę - niechaj nikt się z was nie waży iść w me ślady - szczerze radzę.
-
@M_arianna_ Adwokata? Atak, o Wda.
-
@M_arianna_ A dał koniak? Kain okłada.
-
Zarzekał się bocian
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@A-typowa-b Z tego wynika, że chyba przylgnie do mnie nick taki, dziecko komika bo coraz więcej jest uśmiechniętych, którzy czytali wiersze Henryka. Pozdrawiam -
Delikwent u lekarza
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Marek.zak1 Nikt nam nie usłał drogi różami mam tu na myśli jedynie kwiatki bo kolce róży są bezlitosne róża bez kolców? Przypadek rzadki. Pozdrawiam -
Delikwent u lekarza
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Marek.zak1 Sportowa dusza nawet w chorobie i tutaj westchnę sobie niestety nie zawsze wygra, lecz zawsze walczy walczy by pierwsza była u mety. Pozdrawiam -
Do lekarza idzie chory przesiąknięty wielką trwogą czy medycy go wyleczą lub w chorobie mu pomogą. Zanim pójdzie na wizytę nocne męczą go koszmary czy mu lekarz prawdę powie czy to będą czary-mary. Idzie, bo go bolą łydki a w kolanie coś mu strzyka i tu rodzi się pytanie starczy mi profilaktyka? Czarne myśli go nachodzą prawie zżera go frustracja czy wystarczy zwykły zabieg czy konieczna operacja. Myśli kłębią się pod czachą i rysuje się scenariusz co mam robić, gdy podsuną do podpisu kwestionariusz. Mam się zgadzać czy odmówić odpowiedzi na pytania tyle różnych wątpliwości przed wizytą się wyłania. Wreszcie poszedł, ale przedtem dla odwagi nieco łyknął a że lubił być na haju coś tam w żyłę sobie wstrzyknął. Połapali się lekarze, pogonili delikwenta by wytrzeźwiał a ponadto po przychodni się nie szwendał. Wiersz mógłby kończyć się szóstą zwrotką ale pojechałem po bandzie.
-
@Jacek_K Brak rumu, tu mur, karb.
-
@Jacek_K I medale, Ela, Demi.
-
@M_arianna_ A tu go, klapki..., pik pal koguta.
-
Zarzekał się bocian
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Recenzja wiersza na piątkę z plusem chociaż i szóstka tu też obleci jest także rozpacz oraz bezsilność - stopni nie mogą stawiać poeci. Lecz podziękować można i trzeba bowiem jest, za co i ja to robię a jednocześnie u recenzenta kolejne wpisy zapewniam sobie. Pozdrawiam -
Zarzekał się bocian
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Lecz ten mój to jest wybredny wśród bocianów wiedzie prym z żab wybiera najsmaczniejsze nie gustuje w byle, czym. Pozdrawiam -
Zarzekał się bocian
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@Waldemar_Talar_Talar Bocianowi nie do śmiechu bo mu żaby rechu-rechu a nieznośne komarzyce tną w intymne okolice ciała, które pod piórami na pohybel z komarami. Pozdrawiam -
Zarzekał się bocian
Henryk_Jakowiec odpowiedział(a) na Henryk_Jakowiec utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Różnie można to interpretować. W moim przypadku nie odpowiadała mu spiekota. Powrócił po prognozie synoptyka, że pogoda się załamie i będzie burzowo. To wilk nosił razy kilka a nasz bociek wciąż niezmiennie choćby tylko w porzekadłach nawet kilka razy dziennie. Pozdrawiam