Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Henryk_Jakowiec

Użytkownicy
  • Postów

    10 570
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42

Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec

  1. Akronim i Minorka
  2. @Anna_Sendor Że to nicpoń nikt nie wątpi nie brak jednak wątpliwości, że nie tylko pas przebarwił - może ciało aż do kości? Pozdrawiam
  3. Pewien Chińczyk skośnooki nosił czarny pas dżudoki chełpił się nim dookoła mówiąc, że to chińska szkoła. Chełpił nim się w dni upalne a slogany powtarzalne brzmiały, jako te fanfary Chińczyk nie upuszczał pary. Wszystko działo się do czasu bowiem gdy raz wracał z lasu błysło, niebo pociemniało i ulewą powitało. Idzie Chińczyk mokry, cały od czerepu po sandały zmokło także i kimono wtedy to zauważono. Że pas czarny w oczach blednie a to znak, że Chińczyk wrednie zadrwił z nas i nas oszukał deszcz mu z pasa farbę spłukał. Skoro to się już wydało, że to oszust, jakich mało łazi myśl po głowie taka, nie zważajcie na chojraka. Tchórzem ci on jest podszyty na co dowód mam niezbity, że jak lis przefarbowany zadrwił sobie z nas skubany.
  4. Ada - Pszów, wóz spada.
  5. @Rolek Wprost przeciwnie ja z ochotą pijam piwko, tę ciecz złotą ponad wódę ją przedkładam oprócz tego też posiadam etykiety i kapselki tych mam zbiorek dosyć wielki różnorodnych z krajów różnych choć w zasadzie do podróżnych nie zaliczam się niestety a te kapsle, etykiety mam z wymiany, darowane w pudełeczkach układane z zaznaczeniem, które piwo sam spożyłem je na żywo. Pozdrawiam
  6. @Nefretete Mówisz tak, bo nie znasz Krzycha biedak wcale nie oddycha żachnął się no i zakrztusił bez powietrza się zadusił. Próżne było ratowanie usta - usta, potrząsanie Krzycho leży martwy w trawie - myślisz, że juz po zabawie? Towarzycho z boku siedzi nikt tym faktem się nie biedzi no, bo, po co, każdy to wie piją więc za Krzycha zdrowie. Tak kolejka po kolejce popuszczają luźniej lejce wkrótce amok ich opęta - Krzychu? Kto go tam pamięta? Tu się liczy ten, kto żyje ten kto daje sobie w szyję trup tu nie ma racji bycia bo on stracił chęć do życia. Pozdrawiam
  7. Dla mnie będzie pracowita zaległości mam tak wiele, że odrabiać muszę w piątek i w sobotę i w niedzielę Pozdrawiam
  8. Ja zaś błysnę zadziornością i odpowiem ze szczerością, że zbyteczna jest mitręga a ten, który wyżej sięga nie jest lepszy od małego - mały idzie na całego. Pozdrawiam
  9. Czy o bufet czy o stolik sprawę oprze alkoholik bo gdy sprawa bywa mętna droga do niej jest pokrętna. Tu coś ujmie, tam coś doda wóda leje się jak woda obietnice bez pokrycia? Tak to taki mój styl bycia. Pozdrawiam
  10. Z tym się godzę, bo w mym ciele więcej wódy jest niż wody gdyż wypiłem dużo więcej niż niejeden kozak młody. Pozdrawiam
  11. @Waldemar_Talar_Talar Wolałbym by oficjalnie przyszła do mnie namacalnie jakaś laska niosąc radę więc się jeszcze spać nie kładę. Pozdrawiam
  12. Poprosiłem raz krytyka by ocenił moje dzieło w rogu stolik kawiarniany i się w Polskę popłynęło. Teraz łzy mi z oczu płyną bo straciłem gros gotówki krytyk nic mi nie ocenił do dziś prawi mi wymówki. Całą winę zwala na mnie, że za często, że z nadmiarem wydeptywał kelner trasę między nami, stołem, barem. Przedobrzyłem dziś wiem o tym ale wtedy w takiej chwili nikt nie liczył ile głębszych żeśmy razem wychylili. Krytyk spił się niczym świnia moja czelność też nie lepsza upaprany, chrzan z musztardą upodobnił mnie do wieprza. Teraz, kiedy wytrzeźwiałem kiedy kac utracił władzę - niechaj nikt się z was nie waży iść w me ślady - szczerze radzę.
  13. @M_arianna_ Adwokata? Atak, o Wda.
  14. @M_arianna_ A dał koniak? Kain okłada.
  15. @A-typowa-b Z tego wynika, że chyba przylgnie do mnie nick taki, dziecko komika bo coraz więcej jest uśmiechniętych, którzy czytali wiersze Henryka. Pozdrawiam
  16. @Marek.zak1 Nikt nam nie usłał drogi różami mam tu na myśli jedynie kwiatki bo kolce róży są bezlitosne róża bez kolców? Przypadek rzadki. Pozdrawiam
  17. @Marek.zak1 Sportowa dusza nawet w chorobie i tutaj westchnę sobie niestety nie zawsze wygra, lecz zawsze walczy walczy by pierwsza była u mety. Pozdrawiam
  18. Do lekarza idzie chory przesiąknięty wielką trwogą czy medycy go wyleczą lub w chorobie mu pomogą. Zanim pójdzie na wizytę nocne męczą go koszmary czy mu lekarz prawdę powie czy to będą czary-mary. Idzie, bo go bolą łydki a w kolanie coś mu strzyka i tu rodzi się pytanie starczy mi profilaktyka? Czarne myśli go nachodzą prawie zżera go frustracja czy wystarczy zwykły zabieg czy konieczna operacja. Myśli kłębią się pod czachą i rysuje się scenariusz co mam robić, gdy podsuną do podpisu kwestionariusz. Mam się zgadzać czy odmówić odpowiedzi na pytania tyle różnych wątpliwości przed wizytą się wyłania. Wreszcie poszedł, ale przedtem dla odwagi nieco łyknął a że lubił być na haju coś tam w żyłę sobie wstrzyknął. Połapali się lekarze, pogonili delikwenta by wytrzeźwiał a ponadto po przychodni się nie szwendał. Wiersz mógłby kończyć się szóstą zwrotką ale pojechałem po bandzie.
  19. @Jacek_K Brak rumu, tu mur, karb.
  20. @M_arianna_ A tu go, klapki..., pik pal koguta.
  21. Recenzja wiersza na piątkę z plusem chociaż i szóstka tu też obleci jest także rozpacz oraz bezsilność - stopni nie mogą stawiać poeci. Lecz podziękować można i trzeba bowiem jest, za co i ja to robię a jednocześnie u recenzenta kolejne wpisy zapewniam sobie. Pozdrawiam
  22. Lecz ten mój to jest wybredny wśród bocianów wiedzie prym z żab wybiera najsmaczniejsze nie gustuje w byle, czym. Pozdrawiam
  23. @Waldemar_Talar_Talar Bocianowi nie do śmiechu bo mu żaby rechu-rechu a nieznośne komarzyce tną w intymne okolice ciała, które pod piórami na pohybel z komarami. Pozdrawiam
  24. Różnie można to interpretować. W moim przypadku nie odpowiadała mu spiekota. Powrócił po prognozie synoptyka, że pogoda się załamie i będzie burzowo. To wilk nosił razy kilka a nasz bociek wciąż niezmiennie choćby tylko w porzekadłach nawet kilka razy dziennie. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...