Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Henryk_Jakowiec

Użytkownicy
  • Postów

    10 570
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42

Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec

  1. A gdy dobiorą się w korcu maku jedno i drugie do tego smaku, do tych procentów co z nóg zwalają wciąż nieprzerwanie ochotę mają. Dlatego doją niczym oseski Pani Walewska, jabol, Sobieski a później dyktę i inne śmieci bo dla nich dobre i w gardło leci. :) pozdrawiam
  2. Przecież to jest prawda naga, nadmiar wódy istna plaga a w amoku bez kontroli komuś mocniej ktoś przysoli prasa krzyknie inseratem - ktoś pożegnał się ze światem. Stąd mój apel – moi mili jeśli już będziecie pili to z rozwagą i umiarem bo alkohol nie jest czarem ale czartem lub diablikiem chyba, żeś alkoholikiem. :) pozdrawiam
  3. Zakończyła go klepsydra, wieczną ciszą zapisany choć bolesne niesie brzemię jednak czas zagoi rany.
  4. fajne, fajne, podoba się ;p No to fajnie, ze jest fajne i nam obu się podoba chociaż tak po prawdzie mówiąc to nie cierpię tego żłoba a gdy zoczysz, że kobietę on okłada kuksańcami strzel go w papę, tylko mocno tak by nakrył się nogami. :) pozdrawiam
  5. I dla mnie zdarza się strzelić gafę ale nie chowam się z nią za szafę by coś poprawić, coś przenicować bo wolę błąd swój odpokutować i pozostawić wersję pierwotną bo nie chcę tworzyć ileś tam krotną kopię wierszyka albo wierszydła bo nie chcę jak to mówią bez mydła wchodzić wiadomo gdzie oraz po co więc strzelam byki jak chłystek procą. Miło mi, że to co piszę komuś się podoba, a że piszę jak piszę, no cóż nie każdy jest poetą. Ja piszę swoje rymowanki i jest mi z tym dobrze. To jest moja forma zabawy i cieszy mnie to, że chłop mający sześćdziesiąt lat może się jeszcze czymś bawić. :) pozdrawiam
  6. Na tego byka nie ma sposobu bo kiedy on się dorwie do żłobu a jego żłobem zwyczajna miska, w której to misce kiełbasa śliska, pardon, przepraszam, ona oślizła do tego jeszcze zrobiona z wyżła ale bykowi nic to bo przecie on na zagrychę wszystko wymiecie a kiedy strzeli z samego rana po postnej nocy choćby sztakana wilczy apetyt wnet go dopada i bez różnicy co wtedy zjada. :) pozdrawiam
  7. Kurczę blade choć pieczone rzekł mąż pięścią tłukąc żonę, żona w nerwach, żona blada tak mężowi odpowiada - mężu mój ty, skurczybyku pozbądź tego się nawyku. Ripostuje mąż do żony - jestem byk lecz nie skurczony i na dowód się napręża ale cóż to, żona męża leje wałkiem gdzie popadnie a wychodzi jej to składnie. Tak to u nich jest codziennie, okładają się przemiennie bo przeważnie są na bańce stąd te razy i kuksańce a ja kończę no bo właśnie nowe się zaczęły waśnie.
  8. na: lecz ja myślę, że już pora wiersza zdradzić wam puentę Mam swoją teorię na temat dlaczego jest tak źle na tym świecie. Otóż nasz charakter jest w 50% zdeterminowany przez geny. Kościół stara się brać na księży ludzi dobrych i nakazuje im życie w celibacie. To znaczy, że z każdym pokoleniem dobrych ludzi jest coraz mniej (selekcja naturalna - grożą im choroby, wojny, kastracja i jako bonus kościół). I dlatego ten świat tak wygląda ;). Takie zakończenie zburzy rytmikę. Będzie się źle czytało. Co się tyczy teorii – nie wszyscy dobrzy ludzie oddają się posłudze kapłańskiej. Przeważająca ich część prowadzi życie świeckie. Patologie były, są i będą. Oby tylko ich odsetek malał. Kiedy komuś coś podaję wtedy jestem dobroczyńcą ale kiedy będę zdradzał to okrzykną mnie złoczyńcą. pozdrawiam
  9. Niech choć słowa będą święte gdy świętości nie ma czynach a popędy seksualne mają upust na dziewczynach. Pozdrawiam Ps. Tytułując wiersz nawet o tym nie myślałem. Samo tak wyszło.
  10. Kościół to jest także szkoła ludzkich zaparć, silnej woli ponadludzkich wprost wyrzeczeń gdzie słabeusz nie wydoli. Po co pcha się jeden z drugim kiedy nie ma w nim zaparcia a to co gra w głębi duszy to muzyka ale czarcia. Po co gdy jest słabeuszem chce uchodzić za twardziela bo gdy zmięknie nie klasztorna lecz więzienna grozi cela. Stąd mój apel do tych przyszłych co żyć będą w celibacie - zastanówcie się kochani czy wy temu podołacie.
  11. Co innego kręcić głową i na szyję zwalić winę a uwodzić aby posiąść będąc księdzem tę dziewczynę. pozdrawiam
  12. Tak jakoś się ułożyło, ze wiersz zakończył się na 2 strofie i 2 wersie z 3 strofy. 3 i 4 wers 3 strofy to zapowiedź puenty a 4 i 5 strofa to puenta. No i proszę doszła jeszcze matematyka. Można i tak zakończyć Nie on pierwszy, nie ostatni łamie przykazania święte wystawiając na szwank imię jak Achilles niegdyś piętę. ale i tak potem musiała by pojawić się puenta. Pozdrawiam.
  13. Ksiądz a także ma ciągoty lecz do tego się nie przyzna, że obiektem jego westchnień jest kobieta lub mężczyzna. To że nosi krzyż i suknię i kapłańskie ma święcenia nic to kiedy chuć nim włada i prowadzi do zbliżenia. Nie on pierwszy, nie ostatni łamie przykazania święte lecz ja myślę, ze już pora kończąc wierszyk podać puentę. Jeśli chcesz coś postanowić albo o czymś zdecydować wcześniej przemyśl to dokładnie aby potem nie żałować. Nie żałować tego kroku co pochopnie postawiony poprowadzi na manowce bo od razu był chybiony.
  14. Ależ skądże dziew uszko, nie odbieram tego w ten sposób. Nie widzę tu żadnego czepiania się a tylko obronę dobrego imienia wszystkich kobiet. Chwała Ci za to tylko, że ja nie pisałem o wszystkich a o takiej jednej bez imienia i adresu. Taki już jest ten ludzki rodzaj, że wśród jego przedstawicieli są też takie istoty o których piszę. Nie ma samych ideałów. Zdarza się więc i nikt temu nie zaprzeczy - kobieta pusta intelektualnie czyli delikatnie mówiąc głupia - kobieta oszołom gotowa do różnych szaleństw - kobieta lewus i nygus - kobieta, której nikt nie szanuje - kobieta wyzyskiwana, wykorzystywana - kobieta sprzedajna, puszczalska O takiej tez pisałem. Nie należy się z taką utożsamiać. Pisząc o takich nie pastwię się nad nimi a jedynie wytykam wady i niedoskonałości charakteru. Nikomu nie chcę tym dopiec. Opisuję to co widzą moje oczy, to co słyszą moje uszy idąc po mieście, jadąc tramwajem lub autobusem i wierz mi, że częściej te opowieści słyszę od młodych kobiet. Uczennice wszystkich kategorii szkół a szczególnie studentki mają tak niewyparzone języki i tak barwne opowieści o swoich jak i koleżanek wyczynach i zachowaniach, że te moje wierszyki to mały pikuś. Świat można oglądać z różnych stron. Ja oglądam także z tej gorszej. Dlatego nie wstydzę się tego o czym piszę bo nikomu tym nie ubliżam. Zdania na mój punkt widzenia mogą i powinny być różne. Są różne. Ja pozostaję przy swoim. Serdecznie pozdrawiam - HeJa gratuluję w takim razie pewności swojej oceny. i okropnego oglądu. bardzo nasyconego (według mnie) takim poczuciem własnej wyższości, Henryku. dla mnie te wierszyki z ich osądami są ohydne :(( tłumaczenie się że gdzieś tam ktoś... i że moje to maly pikuś... spotykam u siebie w szkole. wśród małych dzieci. jako tłumaczenie i wykręt z własnych wpadek okropny wiersz. ohydne oceny. w dodatku z chwiejnymi podstawami. :((( to "zdarza się" plus ta cała lista, strasznie mnie zmartwiły :((((( Mimo ostrej krytyki ja jednak pozostaję przy swoim. pozdrawiam - HeJa
  15. Tak, tak właśnie postrzegam tę rymowankę. Widzi mi się jako forsowany na siłę pogląd peela, który - zapakowany w rym i rytm próbuje się sprzedać jako poezja. Sprzedać arcydzieło albo inszą chałę potrzebne jest szczęście i to niebywałe bo i arcydzieło to najwyższej klasy także się nie sprzeda gdy kupiec bez kasy a zaś ten nadziany nie widzi potrzeby kupić to czy tamto tylko po to żeby …
  16. straszne wiesz, Henryku? podejrzewam, iże uznasz, że się czepiam, ale chyba najpierw posłuchaj niektórych rymowanek z dystansem. co one znaczą i co wyrażają. nie każde ułożenie słów jest smaczne, bo usiłujemy je nazwać poezją dając im rymy, czy też formułę wiersza. czasem, to jest po prostu brzydka ocena ludzi. i to nie to, że jestem kobieta i uderza mnie, bo tu - kobiety. ze mnie żadna feministka, ale smutno mi, ze tak czasem dość pochopnie szafuje się oceną i słowem. w taki bardzo niesmaczny sposób :(( Ależ skądże dziew uszko, nie odbieram tego w ten sposób. Nie widzę tu żadnego czepiania się a tylko obronę dobrego imienia wszystkich kobiet. Chwała Ci za to tylko, że ja nie pisałem o wszystkich a o takiej jednej bez imienia i adresu. Taki już jest ten ludzki rodzaj, że wśród jego przedstawicieli są też takie istoty o których piszę. Nie ma samych ideałów. Zdarza się więc i nikt temu nie zaprzeczy - kobieta pusta intelektualnie czyli delikatnie mówiąc głupia - kobieta oszołom gotowa do różnych szaleństw - kobieta lewus i nygus - kobieta, której nikt nie szanuje - kobieta wyzyskiwana, wykorzystywana - kobieta sprzedajna, puszczalska O takiej tez pisałem. Nie należy się z taką utożsamiać. Pisząc o takich nie pastwię się nad nimi a jedynie wytykam wady i niedoskonałości charakteru. Nikomu nie chcę tym dopiec. Opisuję to co widzą moje oczy, to co słyszą moje uszy idąc po mieście, jadąc tramwajem lub autobusem i wierz mi, że częściej te opowieści słyszę od młodych kobiet. Uczennice wszystkich kategorii szkół a szczególnie studentki mają tak niewyparzone języki i tak barwne opowieści o swoich jak i koleżanek wyczynach i zachowaniach, że te moje wierszyki to mały pikuś. Świat można oglądać z różnych stron. Ja oglądam także z tej gorszej. Dlatego nie wstydzę się tego o czym piszę bo nikomu tym nie ubliżam. Zdania na mój punkt widzenia mogą i powinny być różne. Są różne. Ja pozostaję przy swoim. Serdecznie pozdrawiam - HeJa
  17. Bubel będzie też sprzedany jeśli jest zapakowany w ładny papier a wstążeczki ktoś przerobił w kokardeczki. Pozdrawiam - HeJa
  18. Czy to na mój wiersz riposta? Zawsze piszę tak jak prostak i nie myślę tego zmieniać żeby lepiej mnie oceniać.
  19. Nie Ty jeden widzisz wdzięki, nie Ty jeden jadłbyś z ręki bacz więc bo gdy Cię napotka to ustrzeli Cię ślicznotka i nim księżyc będzie w nowiu będziesz leżał na wezgłowiu. pozdrawiam serdecznie - HeJa
  20. Nie tylko na Pradze są takie laleczki, które zamiast mózgu mają zwały sieczki.
  21. A więc poproś egzegetę by określił tę kobietę bo czy trzpiotka czy trzepiasta tak i siak to jest niewiasta. Lecz powinien się pośpieszyć zanim ona zacznie grzeszyć bo jak wyjdzie szydło z wora ukatrupi i autora. Pozdrawiam serdecznie - HeJa
  22. Ta o której ja pisałem była „pusta” w owej chwili lecz śmiem twierdzić, że jej coś tam pewnie w coś tam znów wsadzili. A czy ona coś trzymała, i czy biła to przypuszczam, że choć zełga lecz się wyprze bo jej motto – ja się puszczam. Pozdrawiam - HeJa
  23. Ni to krówka, ni jałówka bo to raczej jest półgłówka okaz i to niebywały choć na zewnątrz okazały. Jeśli już to raczej krowa, nie jałówka lecz jałowa bo ta nawet nie da mleka lecz na księcia z bajki czeka. I dlatego się pudruje, przyozdabia i maluje by niewiedzę zatuszować i wyglądem zaszpanować.
  24. Skąd znam tego oszołoma? - z naprzeciwka to znajoma a z toczonych konwersacji oraz z innych obserwacji osąd mój to strzał w dziesiątkę bo ją można brać jak wziątkę z tego wniosek że jest lewa więc niejeden ją olewa a po wszystkim o niej powie - to chodzące pustogłowie. serdecznie pozdrawiam - HeJa
  25. Długie nogi, kibić wiotka, podkreślone szminką usta, w nosie błyszczy mini kolczyk tylko głowa całkiem pusta.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...