Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Henryk_Jakowiec

Użytkownicy
  • Postów

    10 570
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42

Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec

  1. Dermatolog co w Staniątkach myśląc, że ma prącie w prątkach popadł w zadumanie gdy na otomanie nie mógł znaleźć go w zakątkach.
  2. Pewien mały skrzat w Skrzatuszu apartament miał w ratuszu. Nagle trzasnął drzwiami, koniec z wygodami idę szukać lokum w buszu..
  3. Pewien kucharz we wsi Mucharz do kuchcika rzekł tak – szukasz i z rana i nocą lecz sam nie wiesz po co kogoś o imieniu Łukasz.
  4. Niesie Jaś liska z Jaśliska zimową porą bo śliska jest droga i kręta a na niej kurczęta. Będzie co włożyć do pyska.
  5. Henryk_Jakowiec

    Pijak

    To pewnie była chyba dziewczynka bo żaden facet jeszcze od drinka nie padł, przynajmniej nie znam takiego a pijaczynę znam niejednego.
  6. Jedna z pracownic we wsi Blechnarka niespodziewanie wpadła do garnka. Było przy tym trochę szumu gdy szef kuchni rzekł do tłumu - od dziś potrzebna nowa kucharka.
  7. Za to kajman na Kajmanach zwykle chodził spać w kajdanach a gdy sypiał w dybach nie marzył o rybach a jedynie o baranach.
  8. Także żongler z Koziej Wólki z publicznością grywał w kulki. Dziwiła się zgraja jak podrzucał jaja a szczególnie młode szmulki.
  9. Rak z Bujaka, ten spieczony, który nigdy nie miał żony. gdyż to był prawiczek zajrzał więc w słowniczek co oznacza – król pieprzony.
  10. Szynka w szynku? – niebywałe przecież tam się noce całe wpieprza ziarnisty pieprz (powie to każdy wieprz) na zagrychę pod gorzałę.
  11. Zakupiła więc „Persingi”, które w towarzystwie „Kingi” przez noc całą piła i też przemoczyła lecz nie majty ale stringi.
  12. Gość z daleka, bo z Nebraski ale nie używa maski lecz za to w zakonie każe chwytać w dłonie coś na kształt sękatej laski.
  13. Italianiec w mieście Rzymie na przedwiośniu, tuż po zimie po kieliszkach paru w pakamerze baru także Włoszkę w broszkę dymie.
  14. Być może, być może, że kiedyś w przyszłości ja także postawię chociażby po złości a teraz mam frajdę jak inni to czynią bo co bym nie pisał pod wierszem mi świnią.
  15. Laurowy wieniec Laurze założono raz na głowę tylko za to dla Jury obiecała dać połowę. Nie nagrody, nie splendoru i gotówki także nie bo to Jury było męskie więc wiadomo co chłop chce. Jury było w dwóch osobach, Laury były dwie połówki komu jaka miała przypaść o to biły się półgłówki. Były tarcia i wyzwiska, skok do gardeł z pazurami jak to bardzo często bywa kiedy strony są samcami. Po godzinnym okładaniu i po ostrym mordobiciu nie myśleli już o Laurze lecz jedynie o przeżyciu. Za to Laura triumfowała gdyż niedoszło do wymiany bo za wianek laurowy Laurowy nie był dany. A to przecież nie nowina, wiedzą o tym nawet dzieci, że tam gdzie się dwóch pobije to skorzysta na tym trzeci.
  16. Ukrainiec pewien z Krymu kiedy dostał się do Rzymu to zadręczał Włoszkę żeby raz lub troszkę … - była szczodra, dała trzy mu.
  17. Pani czapla raz w Czaplinku do pociechy rzekła – synku, co będzie to będzie lecz to miej na względzie, że gdy susza idź do szynku.
  18. Rak co chodził w tył w Rakowie nagle stanął lecz na głowie bo przejrzał na oczy, że rak raka toczy i zawołał pogotowie. Ps. Jeżeli kogoś uraziłem lub dotknąłem tym limerykiem - serdecznie przepraszam.
  19. Pan baletmistrz z Łobżenicy dorwał się do baletnicy i czesany w ząbek uchylił jej rąbek co go miała u spódnicy.
  20. Dyrygent chóru z Gołańczy jak zagrają tak zatańczy bo za batutę dostał pokutę - przez noc moczyć w Czarnej Hańczy.
  21. O nic więcej nie chodziło bo cóż można się spodziewać kiedy większość czytających przy tytule chciało ziewać a po przeczytaniu wersów niekoniecznie aż do końca „gniot to” krótko skwitowało a autora mianem „dzwońca” okrzyknięto (ja tak myślę) pewnie by go nie dołować a jeżeli tak nie było nawet ja go pożałować nie zamierzam bo sam sobie winien, niech więc ten lebiega zamiast zanieczyszczać „zetkę” w piaskownicy dalej biega. bo tam pośród sobie równych lub i lepszych warsztatowo może wklejać te badziewia czyli takie „to i owo” Pozdrawiam serdecznie
  22. I to jest konkret czym oraz za co dobrzy krytycy uczciwie płacą. Dalej nie wnikam bo w tej istocie dalej trwał będę w swojej prostocie.
  23. Jeden z nielicznych mi nie przywalasz minusem, który wiersze wymiata do piaskownicy (tak o niej mówią) możni na forum, elita świata, którą stworzyli do własnych celów ażeby ulżyć swojej próżności (tu się pytanie ciśnie na usta) - któż z nas ma patent doskonałości? Owszem, nie powiem, są wśród nas tacy, którzy górują talentem, wiedzą lecz Ci nieliczni choć nas czytają przeważnie skromnie i cicho siedzą za to zastępy pseudo krytyków byleby tylko istnieć w tym tłumie wpisują posty z tym przekonaniem - bo nikt tak przecież jak ja nie umie.
  24. Lecz w przeważającej mierze dla krytyków i jurorów to jest gniot lub nie potrafią odczytywać mych utworów.
  25. kilka ocen minusików kilka komentarzy drobnych za to rymów już bez liku mamy w tym topicu płodnym Nie wszystkim przecież biel koi oko, nie każdy lubi białe wierszyki bo są i tacy co cenią rymy nawet za cenę ostrej krytyki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...