Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Henryk_Jakowiec

Użytkownicy
  • Postów

    10 570
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    42

Treść opublikowana przez Henryk_Jakowiec

  1. Może grzybków i za dużo lecz gdy już o barszczu mowa innym razem ugotuję inną - może być grochowa? Tak Henryku - gotuj dalej twoje zupy nam smakują ładnie pachną prowokują uśmiech zawsze wywołują pozd. Coś pod kotłem szczap dziś licho, ogień z wolna już przygasa ale proszę bez paniki bo na grillu jest kiełbasa. pozdrawiam HJ
  2. To jest punkt pierwszy, to punkt jedyny i historyczny bo od dziewczyny, Polki z Kanady (tu zdradzić muszę), że ona wciąż ma słowiańską duszę. z Kanady czesto na skrzydlach leci do naszej Polski bo kocha dzieci a Henio dzieciom wiersze rymuje dlatego Halcia mu kibicuje I oby więcej nas przybywało a dzieciom szczęście bardziej sprzyjało, by mogły trafić do środowiska gdzie radość dziecka dorosłym bliska.
  3. Może grzybków i za dużo lecz gdy już o barszczu mowa innym razem ugotuję inną - może być grochowa?
  4. To jest punkt pierwszy, to punkt jedyny i historyczny bo od dziewczyny, Polki z Kanady (tu zdradzić muszę), że ona wciąż ma słowiańską duszę.
  5. Tryptyk z palindromami IKRA, ODEON - NOE DO ARKI! Żydzie, nie grymaś, że bez przymiarki i proszę, nie pchaj mi się z tym mopem on nie obroni cię przed POTOPem. POTOP I NOE - ONI PO TOP tak chłopu w knajpie tłumaczył chłop. A co to znaczy? Zapytał Żyd - że Araratu zdobędzie szczyt. NOE NAM - A DA ADAMA NEON? trochę nieśmiało zapytał Leon, - nauczycielka (tak ma w zwyczaju) nie bo neonów nie było w kraju!!!
  6. AR, KOMIS I WALE, BATY, ŻE LOK? CACKO LEŻY, TABELA WISI MOKRA.
  7. KAT - JOLA, ŻYDOWI WODY ŻAL? OJ, TAK!!!
  8. RAB ANONIM ODDAŁ ŁAD, DOMINO, ON IM ODDAŁ ŁAD, DOMINO NA BAR
  9. Henryk_Jakowiec

    Idiota

    Rzekła raz Danka - ja mam kochanka. Na to Dorota - A TO IDIOTA.
  10. Też miał z metra gość z Zabiela a pod celą rolę cwela Bo to jego łoją na koji, pod koją jako swego przyjaciela.
  11. Po 50-tej próbie - Dół Kaczy wzrósł o centymetr, tak się ślimaczy. Przy tym tempie wzrostu i w wyniku postu o - padnie z głodu oraz z rozpaczy.
  12. Wszystkim może nie starczy bo i róg obfitości nie dla wszystkich jednaki lub zbyt dużo jest gości lecz ja sobie uszczknąłem a że skromniej niż mrówka nie oznacza żem przygłup co nie chwyta w półsłówka tylko lew salonowy oblatany w sawannie, który chce w taki sposób przypodobać się pannie. Pozdrawiam HJ
  13. Przed 40-tką, nurt Baryczy mokry młokos głośno krzyczy - ale ze mnie baran skapcaniał mi taran i już więcej nie poćwiczy.
  14. nie potrzebuję jeszcze się trafi taki co ręczne zrobi mi pranie no a że jestem strasznie pyskata oddam mu wierszem jak się zasadzę Chłop też potrafi mielić jęzorem i z niezłym skutkiem i bardzo dzielnie a jak potrzeba być precyzyjnym to w sedno sprawy też trafi celnie. Pozdrawiam HJ :)
  15. Mogę także z innej beczki bo domyślny ze mnie człek tylko powiedz moja droga ile sławy chcesz za czek oraz ile na tym czeku czyli jaka będzie suma bo wiadomo sława za czek - nic za darmo, każdy kuma. Pozdrawiam :))) HJ
  16. W czterdziestym piątym od wrót stodół wracał John z Martą a nagi dół onucami choć nie prane mieli z lekka przyodziane więc się nieświeży zapaszek snuł
  17. Były także takie próby i wybiegów innych krocie bo rzec mogę bez przesady - jestem mistrzem w tej robocie lecz nie zawsze przez głaskanie cel być może osiągnięty nieraz trzeba i przyłożyć albo ryknąć aż jej w pięty pójdą słowa bez łaciny lecz z namysłem dobierane by wiedziała kto tu rządzi choć nie mieni się tyranem. Pozdrawiam serdecznie :)))) HJ
  18. Nie bądź kąpana w gorącej wodzie, cierpliwie czekaj jak Penelopa a ja zaręczam, że się opłaci, że się doczekasz swojego chłopa, który nie tylko piórkiem pogłaszcze lecz ostrzej natrze piórem na ciało lecz musisz czekać, czekać i czekać bo cierpliwości nigdy za mało. Pozdrawiam HJ
  19. Ja ją widziałem bo w moim lustrze tysiące odbić zastygło w czasie, widziałem także choć nie pamiętam kiedy i w jakiej to było prasie, widziałem we śnie jak pośród tłumu wpatrzona byłaś w bezkresną dal a ja z Twej twarzy odczytywałem przemiennie radość, tęsknotę, żal. Pozdrawiam HJ
  20. O wenę zawsze jestem spokojny bo choć swawolnie ta sobie bryka to nie porzuci mnie tak jak krowa kiedy w mym wierszu dostrzeże byka. Tryskam spokojem więc nie mam stresów, lekarstw na dowcip jeszcze nie łykam, piszę co ślina niesie na język więc i z tematem się nie borykam. Pozdrawiam serdecznie :)))) HJ
  21. Święta minęły lecz wiktuały tak jak przed rokiem i w tym zostały więc z tej przyczyny niczym prosiaczek wyjadam resztki i cicho płaczę bo ileż można napychać brzucho i wlewać płyny bo nikt na sucho nie strawi przecież takich ilości a jednak trzeba, nie ma już gości. Halinko ja także pozdrawiam serdecznie i noworocznie HJ
  22. Może i bujam bo w poezji nie wszystko prawdą musi być przecież poeta tak jak inni także o mrzonkach może śnić. W świecie fantazji i absurdu wygniatam swój błazeński tron i z niego to skinieniem różdżki nadaję myślom swym bon - ton. Nie wszystko jednak jest w mej głowie poukładane choćby w kant więc nie dziwota, że czasami zdarza się wyskok z głupia frant. Pozdrawiam serdecznie :))) HJ
  23. Spełniam ich wiele o każdym czasie choć nieraz słyszę, po co głuptasie dajesz dla innych serce i duszę? - Daję dlatego bo dać nie muszę. Choć sam być może znaczę niewiele lecz gdy dokoła są przyjaciele i kiedy wspólne nasze działanie innym się wtedy więcej dostanie. Pozdrawiam serdecznie HJ
  24. Tu pragnę sądowi nadmienić a jest to rzecz nie bez znaczenia, przyznaję, że sprałem małżonkę w obronie własnego IMIENIA bo jak już sądowi wiadomo a zresztą i z akt to wynika, ja w lipcu w połowie miesiąca co roku obchodzę HENRYKA. Tym razem nie było mi dane bo gdym chciał pozyskać fundusze małżonka pieniążki schowała z nadzieją, że ja ich nie ruszę i choć na kolanach błagałem bezczelnie wciąż grała na zwłokę puściły mi nerwy, dlatego ma w sińcach cielesną powłokę. Niech sąd mnie uwolni od kary bo nie ma tu krzty mojej winy małżonce zaś grzywnę niech wlepi, wiadomo, że gdy imieniny są męża to żona powinna cichutko na palcach jak kotka przysparzać mężowi splendoru to przykrość jej żadna nie spotka. PS. Tytuł można odczytywać także i tak „W obronie IMIENIA HENRYKA
×
×
  • Dodaj nową pozycję...