Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

kyo

Użytkownicy
  • Postów

    1 305
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kyo

  1. Odniosłam się z interpretacją do tytułu i pomyślałam pół myśli i pół słów nie muszą być takie same i jako całość wypada na plus; ale to ja tak pomyślałam i nikomu niczego nie sugeruję.Pozdrawiam z plusem:)))) EK dzięx, ale wierszydeł idzie na przemiał, już mi się nie podoba ;) Pozdrawiam
  2. w migawce dogasa słońce, przysypia kolejka do promu jeszcze czas zawrócić - rzucą cumy i ruszą zardzewiałe turbiny; wydostańmy się stopy w glinie, w kieszeni funty; może polubisz królową i jej posiadłości - wapienne nadbrzeże seven sisters. resztki sprzątnie wiatr, odciśniemy pięty na piasku, tylko powiedz szczerze: jak ci tam? to, co pomiędzy zgnije czy mam wybaczyć? - nie odwracasz się, cień wyprzedza kroki
  3. może to taki bez-puentowiec, ten wierszydłak;) co? każdy coś sobie dopisze, tak myśle, starałem się skondensować. Pozdrawiam
  4. ciekawy odbiór wiersza, po prostu jestem upojony ;) dzięki, niekochliwy jestem ostatnio, hehe
  5. dobry i mocny wiersz, podoba się bardzo, tylko lekko pomarudziłem;)
  6. aha, to chyba rozumiem, co Cię gryzie:P spoko wierszyk, ale nie podoba mi się: uskrzydlone marzeniami latawce tylko motyl - pan chwil aha i literówka chyba: ciasnotą ?! Pozdrawiam
  7. nie sądze, to wierszyk napisany po obejżeniu filmu o Iris Murdoch, wczoraj w tvp1 :) ale zbyt hermetyczny, więc może dlatego się mało podoba etc. może z tą pianą przesadziłem, hehe. Pozdrawiam czytających :)))
  8. rozgadujesz się D. ściskaj myśli:) dobry wiersz, podoba się bardzo! cmoki ;)
  9. kończą się w ogniu, to co musi i było też przychodzimy zbierać poranną pianę i liście – stoję za tobą, księżyc po cichu znika, przepływamy biały szkwał. poduszki i kamień położę na łóżku; odlatują ptaki, już zimno. bez pożegnań. zanim
  10. chyba ten wiersz już czytałem, ale podoba mi się, tylko ten zapytajnick chyba nie jest do końca potrzebny! lubie tak;) Pozdrawiam
  11. fakt, nad pointą bym popracował, ale dobry wiersz, wróciłaś w niezłym stylu:) Pozdrawiam
  12. Dziękuje serdecznie wszystkim za poczytanie :)
  13. O!!! to jest to! dzięki, bardzo dobrze i rozszerza wiersz! Pozdrawiam :)
  14. łokej, ale przeczytaj całość i wtedy nie ma przejścia, musiałbym przekomponować całośc, wcale lepiej nie będzie;) ale umówmy się, że jutro wkleje coś zmiennie;) ok? dobrze myślisz, ale nie na tą forme, heh;) musi płynąć... żadnej dłużyzny, jest dużo! :)
  15. Ojej, ale mnie się nie chce inaczej. I co zrobić jak się każdemu chce co innego? :) Pozdrowić! aha, no to trudno, pani sprawa! pozdrawiać!
  16. etam, nie domysli sie:PP "nic" nie moze zniknac bo bedzie nie klawo;) ale "jest" mogloby, ale musialbym zmienic wirsz! jest jak jest:) dzęki wielkie:) Pozdrawiam dzie wuszke:)
  17. a mnie nie zachwyca, było, wszystko było. dobrze pani pisze, ale chciało by się w innym temacie. pozdrawiam
  18. ewolucja wiersza, tak wyszło, ale popatrzymy;) dzięki za wpad:) Pozdrawiam all :)
  19. piękne miasto zniszczone wojną, widziałem wiele zdjęć, wtedy Pan dostrzeże tą pustkę;) "bo" ok:) dzięki!
  20. rana na palcu czy pieczątka rdzawego spustu nity mostów wbite w chodniki połamane wieże meczetów – zabandażowane arterie ulic w dymie pomarańczowe sady paryskie kamienice wciśnięte w pustkę to nie jest początkiem ani końcem jedynie parującą kałużą krwi wyciśniętą z murów w gruzach płowiejące miasto
  21. pan do kobiety a ja do żony, hehe;) dziewuszka ma racje!:P Pozdrawiam
  22. taka miniaturka się wykluła:) Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...