„Miejmy nadzieję!... nie tę lichą, marną,
Co rdzeń spróchniały w wątły kwiat ubiera,
Lecz tę niezłomną, która tkwi jak ziarno
Przyszłych poświęceń w duszy bohatera.”*
Nie oddzieliłem światła od ciemności
niemniej stałem się jednym z tych
którzy zamiast ton wielkiej wiary
mają zaledwie kilka gram nadziei,
zamiast donośnej mowy
z każdym łykiem czystego słowa
stają się podobni szumiącej radośnie rzece,
nie chcąc czekać na najpiękniejszy nawet sen
przybierają postać architektów wnętrz
pokoi swoich pustych wyobrażeń
gospodarując choćby nie istniejącą już przyszłość,
umysł nie przywykł przecież do wieczności
określając wszystko w dwóch wymiarach:
początku i końca
„na zawsze” umiera się jutro!
ale kto wie?
może to właśnie nam
przyjdzie kiedyś uciec
z kina o nazwie wolność
----------------------------------------------
*Adam Asnyk- "Miejmy nadzieję!"