Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wściekły Azot

Użytkownicy
  • Postów

    261
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Wściekły Azot

  1. Golenie się tępą żyletką w zimnej wodzie bez pianki w psiej budzie.
  2. Zaraz się znajdą chętni, żeby tu zamieścić "Mazurka Dąbrowskiego" po uzbecku i "Chirurgię szczękową" Henryka Dorskiego w gwarze więziennej.
  3. Pląsy a la Zofia Stryjeńska ;-)
  4. Wyrób rymażeryjny z nadzieniem ze zmielonej literatury dewocyjnej pochodzenia licheńskiego.
  5. Szpaki nie siadają na parapetach. Woje z prawieków nie nosili sandałów. A do tego uczenie się na pamięć.
  6. Komedia, a "w pięknym aromacie przestrzeni" to już prawie Himilsbach.
  7. Tu nie pomoże nawet kałoterapia.
  8. "Koń zrzęda" to dziwo? Popytaj w stadninach i u biorących lekcje jazdy. Mała anegdota na tę okoliczność. Turysta podziwia mongolskie zżycie z końmi, niesamowite umiejętności jeździeckie, doskonałą współpracę człowieka ze zwierzęciem i tak dalej. Na koniec pyta: "...a jak radzicie sobie z końmi dzikimi, krnąbrnymi, trudnymi do ułożenia?" Mongoł na to: "Zjadamy je".
  9. Konia zrzędę temu, kto tu rozpozna płcie. Czy można gdzieś zobaczyć te "akty obłudne", żeby stała się jasność?
  10. niezupełnie sucha cała w pąsach jak mam ukryć na udach w zgięciach kolan i tych naprzeciw łokci i na skraju włosów tam gdzie nie dochodzi koronka Tutaj krzepko iskrzy i paruje z prostych słów. Niechże krwista Jagna wysapie jeszcze parę takich wersów zanim zapomni zdjąć korale. Wyżej mamy "panią Jadzię w składzie z Harlequińszczyzną" - jakieś porcelany z kawusiami, marsowe oblicza, muzyka z telefonu, śnieg na śniadanie, jęki przy duszeniu w rękawiczce... Dziewiętnaście stron papierowego napięcia.
  11. Dobry wstępniak do broszury "Strzeż się kiły".
  12. Ostentacyjne wódolejstwo "ja, pijaczyna, piszę, bo piję a piję, bom wrażliwy". Dobrze, że tylko 100 gramów, a nie od razu poemat na zero siedem.
  13. Nikt nie zadeptał maluczkim tego prawa "wielkim butem Jezusa" tak skutecznie i w takiej skali, jak butni misjonarze chrześcijaństwa. Warto o tym wiedzieć i pamiętać, piejąc o wolności wyznania.
  14. Romanticznie boginkowate toto - ale kupuję, bo na świeżo jestem po zażyciu świetnego opracowania właśnie o wierzbie jako drzewie życia i śmierci w wierzeniach ludów rozlicznych! O diable też jest co nieco... Skąd on i kto on i dlaczego Rokita... Polecam doczytać, choć przydługie, ale ciekawe niezmiernie. http://www.taraka.pl/wierzba
  15. Smaczne, ale miejscami wodniste. Zupę można zredukować - a tutaj jest z czego.
  16. Idealny mielony. Czego tam nie ma...
  17. miedzy mną a wieczorem nic się nie zmienia Ładna skarga.
  18. Dobre. "Jenzyk" prostego czeladnika-dewianta, który nocami zakrada się do stolarni w podziemiach swojej zawodówki, gdzie oddaje się kleistym "mażeniom" o Bjustynie z warkoczem. Dałbym tytuł "Robie drewniane wibratory".
  19. Napisz później, czy coś dał. Może chociaż pożyczył?
  20. Skłamałbym przytakując, że pomysł z reinkarnacją jest mi bliższy od tego z osiąganiem rajskości przez całowanie po brylantach nieomylnych fluorescencyj w powłóczystych szatach... Zajrzyj na www.racjonalista.pl - wszelkie bogi brały się, biorą i brać będą z naszych własnych umysłów. Pozdrawiam
  21. Wspomnienia denata to rzecz ogólnie nienowa, ale tutaj mnie zaintrygował wers o "światopoglądzie nie pasującym do ogółu". W czymże ta Twoja wersja wydarzeń - z porzucaniem martwej powłoki, unoszeniem się duszy, uszczęśliwieniem wolnością lotności i opuszczeniem czasu, modlitwą proszalną do Boga-Stwórcy - jest inna od tej, którą mitologia chrześcijańska karmi ogół tutejszych katolików? Czy "lżejsze łachy" dla wzlatywania nie są odpowiednikiem awansu do raju? Jeszcze tylko słówko o "uchylonym oknie dżungli" (dobre!) - cywilizacja rzuca przez nie raczej bezużyteczne paciorki, żeby za chwilę wydrzeć życiodajne orzeszki, nieprawdaż? I nader często wspiera tę zabójczą transakcję odzieraniem tubylców z ich własnego, bosego światopoglądu, żeby odziać ich w bezużyteczne, ale jezusowe sandały...
  22. "...w intencji udanego podrywu na zbliżającej się pielgrzymce do Lichenia modliła się Krystyna z S...." Słuchajcie Radia Maryja a niejeden taki skeczyk wyłuskacie!
  23. I co Ci przyjdzie z tego, że admin leniwie pogrozi palcem temu czy owemu, żeby przestał‚ się™ obś›miewa㇠z wyhodowanych przez Ciebie bytozmą…twionych paś›cideł‚? Zażą…daj wprowadzenia opł‚at za możliwość‡ stawiania komentarzy pod Twoimi przestwórczo rozbryzgnię™tymi wypierdzielimieliznami - wtedy albo prześ›ladowcy Twoich kolejnych wydumaterializowanych mę™kolidzieł‚ stchórzą… i przełkną… je na milczka albo Cię™ ozł‚ocą!
  24. Otóż i brzuszki i ogonki są nadal nauczane w klasie I podstawówki, bo zasadniczy krój pierwszego pisma małego Polaka nie zmienił się od czasów Falskich. Dzięki młodszej córce odświeżyłem sobie ostatniej jesieni, jak pisać falszczyzną np. wielkie "W" czy "F" a jak małe "f" i "p" - zapewniam Was, że nie dacie rady popełnić tego bezbłędnie bez podglądania w źródła ;-) A wiersz udany i niby nieprzegadany ale ja jeszcze wyciąłbym "Wyćwiczone na pierwszym Elementarzu trącą myszką,"
  25. Uważam Twoją postawę "Agresywnej Maczety" za godną naśladowania. Jakże dojmująco wielki odsetek tych, którzy spłodziwszy tutaj koszmarnego potworka z łbem tapirowanego wieprzka na włochatych nogach od nocnego stolika, zabiera w smętnej ciszy jego sponiewierane krytyką truchło i idzie precz - zrzucić je w mroczną czeluść szuflady.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...