olga fil
-
Postów
183 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez olga fil
-
-
Dziękuję za odwiedziny, komu nudno polecam miasto ;)
Pozdrawiam Czytelników.0 -
Przestroga w tytule
ale w wierszu wielka
dobroduszność w dawanej szansie.
W całości -Piękna metafora..
Pozdrawiam Autorkę.0 -
Odcienie śniegu
jakby gradacja uczuć peelki
Życzę dużo białego...
Pozdrawiam Autorkę.0 -
Nie zrani mnie słowo
telefon nie rozerwie myśli.
Nie ukąsi
w tężejącej suicie piasek.
Cukrowa wata na niebie
zieleń spija czas.
Lśniące nagością liście
pną się po stopniach ciszy
łaskotanej piórkiem
wyjętym z kieszeni
majowej łąki - skrajem
prowadzi mnie światło
i zapach chleba.
Dawno temu.0 -
Nawet z literówką w tytule
jest ciekawie.
Zona
strefa zagrożona
gdy na horyzoncie
pojawia się on
a nie ona.0 -
Zauroczył mnie.
Podoba mi się przemiana
tomiku z pierwszej
w poetę w drugiej.
I wcale nie dosłownie, poeta
nie jest tu już poetą.
Jakbym przeszła przez jakieś stany peelki
ale chyba warto pociągnąć trzecią część:
"ma powinność się wydarzyć"
Więc może to jest temat na kolejny?
Pozdrawiam Autorkę.
o.0 -
W ciężkich sytuacjach
czas dla mnie też
staje w miejscu.
Jestem pod wrażeniem,
jak można wiele
w takiej mini wypowiedzieć.
Pozdrawiam autorkę.
o.0 -
Podobają mi się takie
retrospekcje.
Zawsze jest coś
co obudzi wspomnienia.
Pozdrawiam Autorkę.
o.0 -
Wzruszający, ale
bardzo ciepły wiersz
z przepięknym zakończeniem
Pozdrawiam Autorkę.
o.0 -
Przenika smutkiem, bardzo.
Tak, że nie pozwala wydostać się
z nastroju,
nawet po zakończeniu czytania.
Piękny.
Pozdrawiam Autorkę.
o.0 -
Zasiadając do pisania wiersza,
winno się więcej od siebie wymagać.
Ale jeśli nie wena,
to może modlitwa coś zdziała.
Jest beznadziejnie.
Pozdrawiam Autorkę modlitwy.
o.0 -
Czy to o śmierci?
Wtedy dwie bramy zrozumiałe: niebios, lub piekieł.
Czyściec - ugór?
Podoba mi się tajemniczość, nawet mroczna.
Pozdrawiam Autorkę.
o.0 -
Wierszem można popłynąć.
Jakby na łajbie Szymborskiej.
Pięknie.
Pozdrawiam Autorkę.
o.0 -
Jeśli prawda się wypali, to pozostanie kłamstwo.
Nie wiem, czy dobry mój odbiór.
Zakończ - żeby nie trwać w kłamstwie.
Podoba mi się wiersz.
Pozdrawiam autorkę.
o.0 -
Zazwyczaj nie było pośpiechu,
tramwaje gasły w mroku zajezdni.
Dłonie w cieple kieszeni,
obracały kamykiem rezygnacji.
Noc gęstniała w bezdomności
-Popatrz, w tej konstelacji Wielki Wóz
podąża za warkoczem Bereniki.
Stukot obcasów, szelest arterii, dźwięki
niedokończonej symfonii, bez jednego słowa,
iskrzącej w mrowisku rozłąki.0 -
W takim razie:
proszę jej ode mnie zadedykować.
Pozdrawiam
o.0 -
Pierwsza jakby oderwana od drugiej.
Ale ostatnia ładnie je spina.
Pozdrawiam Autorkę.
o.0 -
Mam podobne zdanie jak Fred.
Można by zrobić z tego cykl.
Pozdrawiam Autorkę.
o.0 -
Wg mnie, ten amor raczej "anormalny"
Amoralny połknąłby wszystko
razem z półmiskiem...
Ale tak miało być, przewrotnie.
Pozdrawiam Autora.
o.0 -
CytatTakie fajniusie to jest :) O dziecku bez ćmoktania, z radością. Wprawdzie "nienaganny dmuchawiec" i "włosy zbyt" - nóżki się temu plączą, ale co tam :))). Pozdrawiam.
Miło czytać takie ciepłe słowa o wierszyku.
Pozdrawiam.
o.0 -
Dla mnie wystarczyłaby pierwsza zwrotka.
Czytam jak parafrazę "być albo nie być"
Pozdrawiam Autora.
o.0 -
Ciekawy tytuł.
Titanic bardziej kojarzy mi się z przedwczesną śmiercią.
Chyba nawet nie zdążył posiwieć.
Pozdrawiam Autora.
o.0 -
Ciekawa myśl i.. czyny
spełzające na niczym.
Pozdrawiam Autorkę.
o.0 -
Choć maleńka taka
dorośleje w oczach
rozplata włosy zbyt
płocho i gubi kokardy
Patyczek promienia
w lizaka zamieni
na wzgórze wejdzie
i sfrunie
jak dmuchawiec nienagannie
do solfeżu stanie
w białej bluzeczce
i broszce z biedronką
beretem wiatr ją nakryje
deszcz zwilgoci warkocz
jedni powiedzą ale ziółko
inni: popatrz
moje Słonko0
Migawka
w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Opublikowano
Wiersz zatrzymuje w miejscu dzieciństwa
i nie tylko.
Pozdrawiam Autorkę.