Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Emmka_Szlajfka

Użytkownicy
  • Postów

    1 237
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Emmka_Szlajfka

  1. sielsko, anielsko. mój rower już w gotowości, zaledwie kilka chmurek na niebie. miłej niedzieli, pozdrawiam:)
  2. święte słowa. ten wiersz o Peelce, która preferuje taki sposób. również pozdrawiam:))
  3. doceniam, absolutnie. Peelka jest gadułą:)), zatem w moim odczuciu skróciłam i tak do minimum. nie jestem na etapie symboli, zresztą, jak widzę u niektórych (naprawdę nielicznych) dochodzi do wstawiania tu potworków (w mojej subiektywnej ocenie), które są zrozumiałe wyłącznie dla autora (być może nawet tylko w dniu napisania). ponoć w malarstwie nie wolno nie doceniać Picassa. ja nie doceniam, mając jego obraz- jako kapitał- trzymałabym w szafie. (dla jasności- jeleni na rykowisku też nie preferuję). to takie porównanie do skrajnie symbolicznych strof... zresztą, mogę sobie pozwolić, nie jestem poetką, a wierszokletką:)) dzięki za obecność, pozdrawiam:))
  4. klimatycznie. w kafejce przekąsiłam, popiłam tanim winem, może przeoczenie nie jest nieodwracalne... pozdrawiam:)
  5. racja, podziwiam wędkarzy, swego czasu próbowałam, wędkowałam:), moja Peelka nie aż tak cierpliwa, ale woda ją uspokaja. pozdrawiam:))
  6. prawda, w dzisiejszym zestresowanym świcie trzeba mieć jakąś odskocznię, lepsza przyroda niż skakanie do oczu.. haha, a to z pralką dobre:)) dzieki za obecność, pozdrawiam:))
  7. w takim razie cieszę się, jeszcze raz dziękuję, pozdrawiam weekendowo:)).
  8. każde słowo jest tu przemyślane. Peelka siedzi nad rzeką, której nurt pędzi w rytm upływu czasu, nie wody, pozdrawiam:)
  9. masz rację Droga Anno, że kierunek jakiś mam, a droga jeszcze daleka-wiem... pewnie wyparują, kiedy misterniej nauczę się żonglować słowami. jest taka reklama w tv. dotyczy bodaj jogurtu. kiedy kobieta zaczyna jeść jogurt czas się dla niej zatrzymuje i delektuje się nim, wyłącza ... Peelka nad rzeką nie zatrzymuje czasu który upływa niezmiennie jak nurt, ale znajdując stały punkt odniesienia za rzeką wyłącza się, "zatrzymuje czas" w głowie, oddaje się przyjemnemu rozmyślaniu. skoro tego w wierszu "nie czuć", znaczy, że jest do kitu.:)) pozdrawiam:)
  10. dziękuję za pochylenie nad wierszem. właściwie Twoja wersja taka sama tylko bez słów w rytm upływu to konieczne, bo upływ nie dotyczy wody, a czasu. myślenie o niczym i nicość to "wyłączenie się" Peelki. to jak pudełko NIC w głowie faceta:) (o tym mój nieporadny wierszyk pt. "NIC") www.poezja.org/wiersz,1,124920.html polecam link pod wierszykiem:) dziękuję za wgląd i pozdrawiam:))
  11. prawda, siedzenie nad morzem w chwili samotności dobre, dziękuję, pozdrawiam:)
  12. dziękuję Krysiu za Twoją obecność i ciepłe słowa, pozdrawiam:)
  13. za sam tytuł już bravo!, siedem, a potem jesteśmy.. . wśród wielu znaczeń-siedem cudów świata, każdy człowiek wśród miliardów jest swoistym cudem. plątanie codzienności z niebywałością- niebywałoniepojęte:)) zbieram się do codzienności..., a siódemka jest mi najbliższa z wszystkich liczb. pozdrawiam- numerologiczna siódemka:))
  14. no ten wierszyk do uśmiania, ale i z morałem! mało takich gąsek wokół nas?...cała masa! bravo Nowa! pozdrawiam:))
  15. haha, spoko, wraca, wraca... kto jak kto, ale Twój charakterek chyba zna takie stany, kiedy trzeba dać wściekliźnie upust. albo rozwalić serwis, albo nad rzekę... szkoda serwisu... odbuziakowuję Taruś!:))
  16. racja, przyjemnie było, a trzeba wracać do realu, dzięki za wgląd. pozdrawiam:))
  17. dobrze odbierasz:), wspólne fale płyną.... pozdrawiam:))
  18. nie mam nic przeciwko parafrazowaniu moich słów przez czytających. w tym akurat wierszu wszystko jest przemyślane, celowe i niczego nie ma ponadto (oszczędność w słowach nie jest moją domeną, a wierz mi, że od pierwszej wersji wyleciała połowa). wyjaśnię zatem: wers myśli o niczym ma być. bo Peelka myśli, ale o rzeczach przyjemnych, kojących, o niczym ważnym, czyli nie o problemach. celowo też nie użyłam słów nie myśli o niczym, aby uniknąć skojarzenia, że wtedy jest bezmyślna. wyjęcie się nie jest możliwe, bo to nie Peelka układa myśli, ale pozwala myślom płynąć, ułożyć się samym.myślę, że jedno malutkie się jest jednak do przełknięcia. dzięki za dociekliwość, pozdrawiam:))
  19. cieszy mnie, że poruszyłam wyobraźnię; oj, widać Staszku, żeś facet prawdziwy, nie wiesz zatem, że im droga nad rzekę dłuższa tym bardziej wścieklizna ma szansę na wyparowanie, a nad rzeką można posiedzieć w spokoju:) pozdrawiam ...spokojna:))
  20. cieszy mnie ogromnie, że wieczór był udany, z mojej prowincji:) za daleko, liczę na relację:)) pozdrawiam:))
  21. widzę tu chochliki w oczach (żeby nie powiedzieć dosadniej:)) nawiasem mówiąc nieco zmrużone :)) i uśmiech. tak czytam. pozdrawiam:))
  22. ale to fajne! cisza jest męcząca, ale i kojąca, moja Peelka spotyka ją nad rzeką, więc czuję w czym rzecz... bardzo zgrabnie, amen! pozdrawiam:))
  23. jesteś, jesteś... skąd masz Krysiu tyle cierpliwości i sił, by mu jeszcze truskawki podsuwać.. pozdrawiam:))
  24. dobry, refleksyjny wiersz, będę się trzymać ostatniego wersu:), byle do wiosny, pozdrawiam:))
  25. przeczytałam komentarze i też jestem zdania, że anioły nie umierają, nawet jako metafora to mi nie pasuje, można to zastąpić : np. kamienne anioły, lub zastygłe anioły ale to moje subiektywne. nie wiem co "wywaliłeś", bo wcześniej nie czytałam. a bezużyteczne aureole tak na chybił trafił świecą żywym? ta straszna wizja niestety bywa prawdziwa, uchowaj..... pozdrawiam:))
×
×
  • Dodaj nową pozycję...