Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

dawniejbezet

Użytkownicy
  • Postów

    661
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez dawniejbezet

  1. Fajne skojarzenia i gry słowne. Szkoda załamanie rytmu całości w tym wersie. Pozdrawiam
  2. Starałem się zgłębić meandry myśli i skojarzeń. Nie wiem, czy autor ma do końca świadomość tego, co napisał? Jedna z wersji: to wiersz antywatykański (tak, bo Kościół z wielkiej litery - porównany ze szpitalem z ran - jątrzy zamiast leczyć?). Inna wariacja podpowiada, że wiersz ma wymowę ekologiczną, nie dajmy się nabrać na łatwy lep skojarzeń z dzielnicami ubogich w Kalkucie itp. - tam jest przecież jeszcze mnóstwo serc, nie wszystkie wykupiono do transplantacji. Kalki bez serca to służebne przekładki między warstwami papieru, dzięki ktorym w maszynach do pisania można było uzyskać kilka kopii. A więc oszczędność walenia palcami w klawisze. Albo to są kalki literackie (stereotypy obrazowo-skojarzeniowe) - te są na pewno bez serca. Ostatniej zwrotki nie podejmuję się rozkojarzyć - piedestał z dwóch Wielkich Liter jest jak zasieki i pole minowe. Przepraszam, że pozwalam sobie na własne reinterpretacje (w ramach litery, znaczeń i... rozsądku?), ale jest pan wobec mnie tak młody, że mogę chyba sobie na to pozwolić. Pozdrawiam
  3. Trochę inny sens (zlany w jedno jestestwo - ale w ten sposób jest wyraźniej bez nadużywania słów powszechnie uważanych za ekspresywne). Terminologia psychologiczna psuje wiersze. Może coś pani skorzysta z porównania wersji. Pozdrawiam
  4. Podoba mi się dystans (i "prawda ekranu" - prawda życia). Odczytuję to jako przesłanie obustronne (dla obdarowanego i tego, który); i o to chyba chodzi, żeby mówić, co się myśli; pisać - wiersze dla "innych", ponad własnym okiem, sercem; prawdziwe bez nadmiaru zamiarów, a przez to "mówiące". Bravo!
  5. zapomniał, że istnieją ściany, w nich okna ( a za nimi praca). praca i dobro, miłość, dobro, ----------------- Nie jest to kontynuacja myśli Norwidowej, raczej połajanka z prasy popularnej (minionej). Paszkwil nie musi ustawiać opozycji: wartości - "szczyny"; wystarczy czasem obśmiać siku (żeby nie strzelać sobie w stopę - cokolwiek to...). Rozumiem burzę - żal czasu na pierony. Klaniam
  6. oj, poniosło... Niby to i prawda, ale chyba nadmiar wymagań (sztuka przechadza się po gościńcu, jest lustrem - niekoniecznie tablicą - cokolwiek to znaczy). Deklaracje, intencje, prawdziwe przyczyny... - to pachnie piarem lub stosem. Mnie zastanowila jedna fraza, w twórczym szale (?) wypuszczona (?) - 14 wers, o czymże on? X. - pisz swoje i nie oglądaj się (głosy maruderów, skner, "rozsądku" - naprawdę nie mają dla Ciebie żadnego znaczenia, dla tego, co piszesz; innej "prawdy" nie ma). Pozdrawiam
  7. Patos, Etos i Afektacja. "Chleb jako taki" - mogloby to być początkiem ciekawej metafory, ale "poczęstujmy usta" zbanalizowało zamiar (?). Poezja nie polega na wymyślaniu "cudownych" określeń, "żeby było piękniej", tylko na funkcjonalnym zbudowaniu obrazów, które mają mówić (i poruszyć - przez piękno). Chyba szkoda Pana czasu; albo płodozmian? Pozdrawiam
  8. już wiem, skąd te koszmarne sny... proszę oszczędzić innym (i brać na swoją... klatę!) zdr.
  9. to na serio?... Jeśli na serio - to wielka poezja. Odwaga autoryzacji pokolenia, żarliwość drążenia podglebia frustracji. No, no. Pozdrawiam
  10. Dla mnie tylko tyle (ale to ja!). Widzę ogólny aplauz i że się podoba - pozostaje paść i odpaść (ot, paść?). Pozdrawiam
  11. No, jak jest Nirwana, jest lato. Nie podejrzewałem autorki o takie numery! Pozdrawiam PS. skróty konieczne - trzeba dbać o higienę słowa.
  12. poprawiłem, przepraszam (zresztą: sama pani wie, że... słowa rosną, a gwiazda?... zabija) Pozdrawiam
  13. Połączenie: encyklopedia i "częstochowa" - nieodkrywcze, zupełnie. Nie życzę Pani skarania, ale za te rymy należy się pielgrzymka "na kolanach" (od dołu do samej J. Góry). Pozdrawiam
  14. Forma rozkaźnikowa nadaje się w usta polityków (X. - wiesz, co mam na myśli? :). Oj, użyłem emotikonu, sorry. Z reszty - dla mnie - tylko "krótkie rysunki", reszta to zużyte frazy. Pozdrawiam
  15. To wobec tego: daję klapsa (to też jakieś, a chyba jedyne możliwe - w tej sytuacji, która Pani sprokurowała wyłączeniem wiadomego). Co do sprostania: prosta - nie krzywa. Kłaniam i pozdrawiam
  16. Daję PLUSA! Serio. To jest najlepszy tekst Pani, jaki czytałem! Bez poetyckich wysileń, konkretny, z autoironią - dla mnie bomba. Prosze utrzymać taki styl (kierunek) - a będzie dobrze! Pozdrawiam
  17. Chyba za długie intro - jak na niewielką myśl? Pierwsza cząstka się tłumaczy w ostatniej, a druga jest uogólonieniem trzeciej; zostaje więc trzecia i pointa. Pozdrawiam
  18. Nie, to zupełnie błędny wniosek. Tekst musi być blisko autora. Czytelnik chce go uczynić bliskim sobie. Mógłbym ograniczyć się do odczytania sensu, ew. plusowania. Jeżeli widzę to inaczej - mogę próbować pokazać ten odmienny punkt widzenia, oparty o moje doświadczenie (czytelnicze i ludzkie). Nie po to, żeby deprecjonować tekst czy autora. Pozdrawiam
  19. Nie wiem czmu, ale w kocówkach bardzo często psujesz rym oddaleniem brzmienia; nie wiem czy dobrze jeszcze pamiętam , ale chyba tak już było? X., czy to przystoi piosence? O ćmie mi się podoba, kiedyś walczyłem z taką. Kłaniam
  20. Proszę nie żartować, pytam serio co to jest krew śliny? Może nie wiem czegoś jeszcze. Przecież nie pisze pan z założenia bzdur? Pozdrawiam
  21. Pozmienialem szyk i pozycje fraz. Pierwszy powód: odsunięcie usnął od snów. Zlikwidowałem inwersje w tekście, żeby zagrała ostatnia, z jest w wygłosie (ma to konotacje biblijne i robi efekt; te wcześniej wyglądały tylko na inną melodykę). "zakamarki duszy" są zbyt pospolite - warto pomyśleć nad tym. Liter się nie czepiam, choć jeśli się dyskutuje o istnieniu duszy, to może warto założyć wcześniej istnienie Tego z Wielkiej Litery? Pozdrawiam
  22. Leszku, pochylone - moim zdaniem - można opuścić (wynikają). "-" przed p-r-a-w-d-a bym też opuścił. Dopisałem, tak czując, że tego tu brakuje. Może czegoś innego? I ten cud trzeba rozbić, wygrać, bo to jest przecież wieloznaczne (nie tylko, że pojmie). To nie o zniewoleniu wiersz, ale o wierze. Pozdrawiam
  23. krew śliny, krew śliny... - co to jest?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...