Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mariusz_Sukmanowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 425
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mariusz_Sukmanowski

  1. Nie wiem ile zrozumie wnuczka, ale ja mam pytania: Jak ma się "pisanie na piasku" do skoku "nad przepaścią"? Jak te dwie rzeczy (razem -choć trudno mi je pogodzić: mam na myśli nietrwałość i ostateczność) wyrażają się w poczuciu "sensu" i "pełnej wolności"? O płomień "prawdziwej miłości" w kontekście drugich narodzin też warto zapytać? A co z pierwszymi i miłością, która osobie "dedykowanej" jest w stadium 5cio latka znana? Ten tekst to zlepek wielu "elementów"(sensów,bezsensów) ludzkiego życia, podany w recepcie, która niczego nie określa. pozdr
  2. To oczywiście tylko sugestia. Bardziej od słowa "wróżymy" pasuje mi tu "tworzymy". Ponieważ konsekwencją następnych dwóch wersów jest tworzenie. Inaczej mówiąc, to czego dokonamy będzie "świetlistym" obrazem naszych dni. pozdr
  3. Próbowałem "zmaterializować" sobie podlira. Postać ogarniętą rezygnacją , czy może raczej trwającą w stagnacji z góry obranej "prawdy", że tak musi być. Próbowałem sobie "wyjaśnić" co takiego stało się z jego życiem zapisanym dopiero "w połowie", co gorsza "może jednej trzeciej", że staje pod prąd jedynie "z rzadka". Potem uświadomiłem sobie (w zgodzie z pointą), że "on(a)" nie zrezygnował(a), a obrał(a) własną drogę i ta wytrwałość (konsekwencja) będzie jego(jej) sukcesem. Myśl "bezwysiłkowo" ubrana w słowa. pisi Z trzeciej strofy wyrzuciłbym "to". pozdr
  4. Autorko o pięknym pseudonimie, zrób coś z tymi majaczącymi piersiami ,bo skupić się nie można:)))))))))) A teraz wyobrażam sobie, że nie ma pierwszej strofy: kolejny świt na odwrocie prześcieradła to tu mnie znalazłeś na szarej fotografii bez twarzy leżę naga przebieram nóżkami nikt mnie nie dotyka i mamy całkiem klimatyczny obraz "ciebie upadłej" , nich będzie IX pozdr
  5. Jakiś taki przybity ten podmiot, że nie mam nawet sumienia wytykać mu wad. pozdr
  6. ...Stuk!...Puk! Kto tam? To ja... Więc czemu pukasz do siebie ? ...bo nie wiem ile mam lat... i jak mam na imię - też nie wiem. Wciąż gubię klucze do domu, nie umiem odnaleźć słów. I nikt już nie może mi pomóc, wyjść z labiryntu dróg. ...Stuk!...Puk! Kto tam? To ja... ...próbuję dotrzeć do siebie. Bo obcy się staje mój świat i coraz więcej już nie wiem. Choć wokół niewiele się zmienia, w mym świecie narasta mrok. Nie potrzebuję już marzeń, bo zgubię je, nim minie noc... Witam. Tekst lekki, choć o ciężkiej przyziemności. Dobrze się czyta.Proponuję usunąć tłustki, bo: pierwszy niepotrzebny, a drugiego jest w nadmiarze . Skoro jest w tekście poczucie humoru, to mnie także przypomniał się dowcip: Co mieć lepiej? Parkinsona czy Alzheimera? Oczywiście Alzheimera, aby nie pamiętać, że ma się Parkinsona:)))))))) Życie. pozdr
  7. ...Stuk!...Puk! Kto tam? To ja... Więc czemu pukasz do siebie ? ...bo nie wiem ile mam lat... i jak mam na imię - też nie wiem. Wciąż gubię klucze do domu, nie umiem odnaleźć słów. I nikt już nie może mi pomóc, wyjść z labiryntu dróg. ...Stuk!...Puk! Kto tam? To ja... ...próbuję dotrzeć do siebie. Bo obcy się staje mój świat i coraz więcej już nie wiem. Choć wokół niewiele się zmienia, w mym świecie narasta mrok. Nie potrzebuję już marzeń, bo zgubię je, nim minie noc... Witam. Tekst lekki, choć o ciężkiej przyziemności. Dobrze się czyta.Proponuję usunąć tłustki, bo: pierwszy niepotrzebny, a drugiego jest w nadmiarze . Skoro jest w tekście poczucie humoru to mnie także przypomniał się taki dowcip: Co mieć lepiej? Parkinsona czy
  8. @Monika_Gromala No więc skoro sprawę inspiracji mamy wyjaśnioną, to wypadało by w całość wmieszać pana p.c. Tragiczne losy tych dwojga. Listy - rozrzucony rytm zupełnie niemelodyjnych czasów. Przyszła mi do głowy mała sugestia by "toń" zmienić w otchłań. pozdr pisi W pamięci zostaje "Wiadomość".
  9. Mam pytanie. Czy jakimś procentem inspiracji do napisania tekstu jest pewna Austriaczka?
  10. Ten dość "soczyście" podany obraz Kotoru dusi momentami "suchym kranem z wodą", "zwodniczym błękitem" wysuszającym "języki", wreszcie ciszą. Żeby nie zaszczepić w czytelniku (podróżniku) niechęci do zobaczenia i nie przerazić go "pustką" zabrałbym wierszowi to ostatnie (po średniku) zdanie. Ponieważ odnalazłem się w klimacie idę po szklankę wody:) pozdr
  11. Skoro jest kompletnie nie po drodze, to czemu ( miast dołów) nie zasypać całej rzeki życzeniowym piachem i magicznymi różdżkami? Trzecia strofa to popis metafor prowadzących do kompletnego zapętlenia wątku, jak tytułowa "wirówka". pozdr
  12. @Alina_Służewska "wiesz że w tym wierszu traf to celny strzał - pif paf i Mariusz padł plotąc androny zgrywa greka taka tu jego rola a jaka uciecha" O widzisz. Teraz wszystko zrozumiałem. Trzeba tak było od razu. Dziękuję ci serdecznie, za potraktowanie z dużej litery , ale ......... szkoda mi "greka" , bo cóż on zawinił? Proszę nie gniewaj się. Już znikam. Nie będę cię niepokoił.
  13. Cięrzki kawałek pożądnej poezii . Właściwie to tródno powiedzieć coś więcej, poniewarz ótwur sam sie bronji. Zapąmniałem dodać: NARERZCIE!
  14. Przeczytałem ten wiersz ... nie wiem nie liczyłem. Czytam go po prostu kiedy jestem na "Orgu". Szczególnie "zderzenia" z drugą strofą ... Chciałem jedynie dodać, to co sam "lansuję". Spotkania z intrygującym wierszem powodują "zaprzyjaźnienie" lub "nienawiść", zaniepokojenie lub spokój............................. i ja takowy normalnie osiągnąłem, i nie potrzebuję już szukać sensu powtórzeń.
  15. Witaj Alino. Bez nerwów. Nie do ogarnięcia jest ten fragment: rozpina to znów spina w stos ostre iskry z wolna nabierają prędkości powodując w czaszy globalne z(a)mieszanie temperatur Ten jest niepojęty: rozpina to znów spina w stos ostre iskry z wolna nabierają prędkości powodując w czaszy globalne z(a)mieszanie temperatur Sumując: A to traf dywan Wszystko jasne:) Mam nadzieję, że mnie nie znienawidzisz za slogan reklamowy, który uczyniłem z twojego tekstu. No, nie mogłem się oprzeć:) A tak poważnie to , do niezrozumiałości całego tekstu dochodzi jeszcze ta prawdopodobnie zjedzona literka: "a nich to... " pozdr
  16. @henryk_bukowski Nie przesadzaj! Ja też byłem w "oku" ... "narnii". pozdr:)
  17. Witaj. Jeśli pozwolisz na moje "widzenie" twojego teksu, to wygląda ono tak: nazywa się inaczej niepodobna do tamtych kobiet przeklinają ją bo jest doskonała nieznane prawdziwe oblicze nie widać aureoli ni skrzydeł i nie patrzy w twoje oczy całuje tylko raz by zabrać o tamtej stronie mówią - kraina miłości wiecznej Te wtrącenia jednowersowe między strofami, jedynie zakłócają tekst. Poza tym jest wyraźny dysonans między tymi dwoma wersami: "nieznane prawdziwe oblicze starością wyblakła twarz" pozdr
  18. @JacaM To ja już wolę pierwszą wersję i to stanowczo:)
  19. Oj tam zaraz ortografa, Heniuś się zreflektuje i byczka poprawi:)
  20. Witam. Mam takie dwie uwagi: 1. Ta różana świeczka i papeteria w sąsiedztwie, to bardzo kiczowate zestawienie. 2."Refren" ze słów " nie potrafię" jest "nadczynnościowy" ,tekst go nie potrzebuje. pozdr
  21. Powiem pani, danuto_k , że jestem zaintrygowany tekstem. Może ten końcowy "neologistyczny":) rym niezbyt mi "smakuje", ale kwasem nie zalatuje:)))) i z "przeciągami" też bym nie przesadzał. pozdr Z chęcią zajrzę w pani teksty, jeśli takowe są. A, już widzę ,że kilka jest.
  22. Zwyczajowym:) błędem takich "tworów" ( mam na myśli tautogramy), jest siłowe szukanie słów, bez względu na sens tworzonych z nich wersów. Tu, mogę powiedzieć, że sztuczka:) się powiodła. Dużym minusem jest pchanie do tytułu zbędnych słów. Zwykłe: Zimna zima , w zupełności by wystarczyło. Nie tłumaczy się czytelnikowi w tytule o co chodzi w tekście. Trochę zaufania do czytelnika:) pozdr
  23. Wśród uwag, (których nie mam- jeśli idzie o tekst) urodziła się jedna myśl: bardzo dobre.Jedne z najlepszych w twoim wykonaniu. Tych parę wersów złożonych jest z prawdziwą lotnością. pozdr
  24. Witaj. Dwie rzeczy zwróciły moją uwagę: 1.mówić do wszechwiedzących tak by prostota przerosła zawiłość frazy - brzmi jak postawienie tezy, z której wynika, że fraza zawsze jest zawiła. 2.większość z nas nie szczy do fontann - tu dużo gorzej.Przede wszystkim to szczanie do fontann brzmi okropnie.Spróbuj na spokojnie przeczytać ten wers ( nie chodzi mi o dosłowność ) W tak ciasnym tekście ilość ekskrementów tłamsi przesłanie. A po .......... drugą fontannę (ostatecznie pierwszą) "potraktowałbym" synonimem. pozdr
  25. Witaj. Twój tekst do mnie trafia, ale na razie skupiłem się na tym co mi przeszkadza. Postawiłeś na końcu taką oczywistą "oczywistość" :"na szczęście". Myślę, że zupełnie nie potrzebnie. Tytuł razem z wersem:"zagramy w zielone" ładnie domyka całość. Zastanawia mnie jeszcze celowość pierwszego wersu, który jest jakimś wstępem, ale wyraźnie oderwanym od reszty utworu. pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...