Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Mariusz_Sukmanowski

Użytkownicy
  • Postów

    1 425
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Mariusz_Sukmanowski

  1. Nie wiem Stefanie czemu ma służyć ta "manifestacja"? pozdr
  2. @stanisław_prawecki To kolejna "potyczka" z tobą. Miałem nadzieję, że dorosłeś, ale skoro degradacja postępuje , szkoda słów. I odradzam ci wyzwiska, bo nie jestem cierpliwy.
  3. @stanisław_prawecki Pozornie zabrałeś mało ,ale zrobiłeś dużo.Pozbawiłeś wiersz atmosfery i liryzmu.Z enuncjacji doznania został sucharek. tyle
  4. @oscari_valtteri Cenię twoją inteligencję :) pozdr
  5. @oscari_valtteri Ja także lubię niedosłowność i zazwyczaj zwracam uwagę na podkreślanie podkreślonego.Tu jednak tego nie ma.Już prędzej pozbyłbym się "ja".
  6. @oscari_valtteri Oscari nie zgadzam się z tobą. Ten "mój" ma tu znaczenie ,bo to nie pustostan. "Środek" także być musi ,bo to miejsce do przyczajenia. Przepiękna pointa. pozdr
  7. Z ust milczących czytam słowa, z oczu Twoich czerpię życie, Słucham serca na dnie duszy wciąż smakując go w zachwycie. Bo gdy byłem dzieckiem małym, u spódnicy rąbka Twego, Ty uczyłaś mnie mądrości chroniąc bym nie czynił złego. Byłaś zawsze blisko przy mnie, niosąc ciepło, ukojenie, Przytulałaś do swej piersi dając miłość i spełnienie. Dziś chcę Tobie podziękować za to dobro i opiekę, Chcę Ci siebie ofiarować życząc zdrowia rwącą rzekę. Witaj. Twój tekst jest bardzo osobisty ,przepełniony szacunkiem i wdzięcznością.Skierowany oczywiście do mamy ,ale skoro poczułeś potrzebę podzielenia się nim ,to pozwoliłem sobie troszeczkę go"uzdrowić":) Przede wszystkim ostatnia strofa jest zupełnie przesadzona ,poza rytmem wiersza i nic nowego już nie "niesie". Tą wielką miłość ( twoją czy podmiotu lirycznego) świetnie już "udokumentowałeś" wcześniej. Wyrzuciłem też nadmiar : mnie,mnie,mnie - w każdej strofie ,w prawie każdym wersie. I chociaż utwór skierowany do mamy to słowo to burzy rytm czwartej zwrotki ,jest zbyteczne i można bez szkody usunąć. Wszystkiego najlepszego tobie ,mamie i ... natchnienia bez ciśnienia - jeśli rozumiesz o czym mówię:) pozdr
  8. @cezary_dacyszyn "Doformywowywo - uję:)" zatem o co mi chodziło: Wiersz kończysz: "Jesteś" - przekonaniem i rewerencją (czy jak wolisz estymą). "Jesteś" -nawet "jeżeli się potknę" to, to "wiem"( bez zająknięcia) W takim wypadku trudno zrozumieć - wierzącego ,który zamykając oczy w dłoniach "widzi" - ciemność ,tylko ciemność ,"jeszcze większą ciemność" ,pustkę ,próżnię ,nic ,jeszcze większe nic. Tak można taki gest (rozpaczy) interpretować . Główny powód to zestaw słów: jeszcze większa - przepastna ,bezgraniczna ,itd. To oczywiście nie zarzut ,tylko moja interpretacja.Człowieka także potykającego się ,ba ,często ciężko wstającego z kolan i wątpiącego. pozdr tym bardziej ,że nie " fanatycznie,-nego,-nych":)
  9. Pytanie drogi autorze jest takie: Czy nie kłócą ci się dwa pierwsze wersy z tytułem? Przecież "jeżeli się potknę" -nawet gdyby to- " wiem" Jesteś. pozdr
  10. "patrzy na czulenie się zakochanych" - proponowałbym zrobić coś z tym wersem. może jeszcze ... pozdr
  11. Gdyby to było tłumaczenie jakiejś "podpitej" angielskiej piosenki powiedziałbym ,że autor ma wolę. pozdr
  12. Po co ten tytuł tak krzyczy , skoro treść potyka się o litery tak boleśnie cicho.Wywód ABSOLUTNY. pozdr
  13. Co znaczy ten tytuł ,bo "z uniesionym oddechem" tego nie odkryłem? pozdr
  14. Naprawdę tak rzadko ,że chciałoby się skamleć pod drzwiami jak pies. pozdr:)
  15. Czytam te twoje ostatnie "formy" i coś mi się zdaje ,że zbyt dużo w tym wszystkim "laboratorium". pozdr
  16. Byłem.Przyswoiłem. Przyzwyczajenie podpowiada mi ,że najpierw gram ,a potem się bawię. Przyzwyczajenie. Nie wiem czy to skąpstwo ci kiedyś nie odpłaci:) Dobre. pozdr
  17. Pierwszy wers tak mi przyłożył monotonią ,że ... Jak się ocknąłem przeczytałem drugi i znowu ... Dla mnie wiersz zaczyna się od : pod sufitem dym z papierosa układa konstelacje pozdr
  18. To "oprócz" cholernie razi.Po co to? Jeśli już łączyć pierwszy wers z tytułem to "a" w zupełności wystarcza. Powtarzam :jeśli. Pierwsza strofa świetna ,a trzy ostatnie wersy "depresyjnie" mi nie leżą. pozdr
  19. "Wychodzę zza mgły. Wychodzę z lat siebie. Dla mnie. Dla ciebie." Wycisnąłem z tego tekstu co tylko się dało. Reszta jest ... domyślisz się jak przerwę(?) proszę pozdr
  20. @Jan_Wodnik Rzeczywiście podlir to kawał gnoja i to wywołuje już "odrzut" od tekstu ( może jeszcze z drugiej strofy jakieś słowa bym wyrzucił). Przeczytałem jeszcze i jeszcze. Mniejsza o to ,bo wcale nie zamierzam cię przekonywać ani do swoich odczuć ,ani do wartości tego tekstu ,bo więcej dojrzałem. Przyszło mi na myśl ,że gdyby zacząć od zajarałem ją sobą ( choć nadal średnio mi się to podoba) i wyrzuceniu tych :spazmów i mar ,byłaby to jakaś cholerna zemsta bawidamka . Emocje niskie ,ale "rzygiem" bym nie nazwał.Jednak swoją pierwszą wypowiedź "rekonstruuję ". pozdr
  21. @Jan_Wodnik Myślę ,że sadyzm to przesada ,ale taki żal na zasadzie :żal rzeczy ,własności.On ją przecież "zjarał". pozdr
  22. "nie wyśmiewaj mnie jeśli nie musisz" -więc zamilknę chociaż śmiać się nie zamierzałem.Znając siebie ,ironia mogła przeze mnie przemówić.Na szczęście wyczułem znaki.
  23. Dla mnie całkiem zgrabne.Fachowo to może coś Alicja "skrobnie" ,bo to zdaje się jej "konik". pozdr
  24. "zjarałem ją sobą" - myślę ,że ta metafora jest przesadzona i niepotrzebna.Reszta spójna i do poczytania. pozdr
  25. Zgodzę się z pierwszym wersem ,bo większość się z nim zgodzi. Przedostatni wers literówka . pozdr
×
×
  • Dodaj nową pozycję...