Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Czarna Wstążeczka

Użytkownicy
  • Postów

    172
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Czarna Wstążeczka

  1. ojejciujejciu, to literówka. chodziło mi oczywiście o "dom nad rozlewiskiem". Aaaaa, o ten gniot? :) A jaka betoniareczka dla tego filmu u Ciebie? wysadzana błłłylantami :]
  2. taki przywilej nastolatki, że się zawsze wtrąca, i zawsze buntuje :D trzeba wykorzystać, bo jak już będę duża, to będę musiała zacząć się kontrolować. pozdrawiam
  3. Jest coś takiego jak "barak nad rozlewiskiem"? ojejciujejciu, to literówka. chodziło mi oczywiście o "dom nad rozlewiskiem".
  4. hmmmm, aż mi się rozpływa na języku ten tytuł: 'tłajlajt'. ciężko o większy gniot. a z polskich produkcji - to chyba 'barak nad rozlewiskiem' (założę się, że za parę miesięcy przeniosą serial do kina)
  5. przepraszam, że się wtrącam, ale naprawdę mnie coś rozbawiło: mała dziewczynka opuszczająca piaskownicę tupiąc nóżkami. bardzo przepraszam, że się wtrącam.
  6. 1. wykorzystywanie sytuacji (tylko nie próbuj się bronić, że znałaś stewardessę osobiście, to żadna obrona) 2. ktoś już używał kota do śmierci i miał na imię... nie pamiętam, chyba Wisława to tak powierzchownie. a teraz wchodząc do środka: 3. tekst nie wzbudza żadnych emocji 4. nagromadzenie nic nie wnoszących linijek (zwłaszcza na początku) 5. nie ma tu ani jednej oryginalnej rzeczy, która pozwoliłaby na zapamiętanie tego tworu. nie ma tu ani odrobiny sztuki. ani okruszka poezji. jak czytam takie rzeczy to mam ochotę pobawić się w Nerona.
  7. Paper, czy cierpisz na brak weny? to nie przytyk do tekstu ani w ogóle nie przytyk, pytam prywatnie. podoba mi się pierwszy wers, ale potem coś psuje cały efekt. zimna podłoga gdzieś była, miłość raczej oziębłość to wytarty sweter (nie pisać jeśli nie ma się czegoś superoryginalnego. to z siedzeniem na ramieniu jest oryginalne. to z podłogą nie.). trochę brakuje mi tutaj napięcia, emocji (dlatego, że widziałam inne Twoje wiersze. chyba dlatego nasunęło mi się pytanie o wenę). kurcze, ten wiersz jest prosty jak woda. czytam już trzeci raz i brakuje mi w nim coraz więcej - jakiejś niespodzianki, czegoś "poza", innej perspektywy, konturów i w ogóle czegoś innego niż szara anonimowa przeciętna jednakowa poezja tych czasów. aczkolwiek pozdrawiam :) PS zinterpretowałam ten wiersz po najmniejszej linii oporu. jeśli błędnie - to przepraszam.
  8. 2 początkowe zwrotki mogę przełknąć, i można zrobić z nich fajną piosenkę. ale potem z tym rymem "-ale" to już zagłada Titanica. 2 pierwsze uratuj. końcówkę jak najszybciej skoszuj.
  9. adolf, pan zapewne z komitetu prezydęta brąka... o rany, ale się uśmiałam :))) najlepsze było to "głęboki minus za twoja tważ" aż bym dała plusa :))
  10. ojej. no to nam się szykuje kolejny poeta-jednotematowiec. Janeczku, napisz może coś o aborcji albo nie wiem, coś, w czym nie będzie miejsca na gdybyśanie... (potraktuj to jako kolejną inspirację - skoro mogłeś napisać wstążeczkę dla Kiplinga, napisz wstążeczkę dla nienarodzonego) pozdrawiam cieplutko. bardzo cieplutko
  11. się podoba! na początku troszkę ziewałam, ale puenta bardzo... trafna? ciekawe ujęcie tematu, w ogóle ciekawy wiersz, a więc zapada w pamięć. tylko taaaaki długi, że aż niewspółczesny (a może to nie szkodzi?). jako dziecko/człowiek XXI wieku naprawdę szybko się nudzę. pozdrawiam
  12. gratuluję wrażliwości, gratuluję metafor i braku patosu, gratuluję rymów nieczęstochowskich tj. oryginalnych, gratuluję tego, że wiersz zapada w pamięć. pozdrawiam, agóś
  13. Czarna Wstążeczka

    Morał

    no wiesz, najbardziej to zdenerwowały mnie te przecinki nie tam, gdzie trzeba. gdyby nie gwałcenie interpunkcji przemilczałabym Twój "wiersz". a poetów można dziś znaleźć już tylko w bibliotekach. naprawdę warto ich odwiedzić. pozdrawiam również :)
  14. Czarna Wstążeczka

    Morał

    a morał z tego, taki wychodzi są grafomani na forum poetyckim, i są poeci ukrywający się.
  15. a to "dziewięć milionów obciachu" to twoje było? bo nie pamiętam - w każdym razie się podoba. może nie w dziale "zaawansowanych" tylko w debiutach, ale się podoba. tylko za dużo tych "mnie": 1. "prawda o mnie jest/że stoję na wydmach kolejnego wersu" zamienić na "prawda jest taka/że(...)" 2. "po pierwsze nie liczyła tych rowerów/po drugie nie zna mnie" tu nie mam pomysłów na zamianę, ale ten wers "po drugie nie zna mnie" w ogóle jest do kitu, a że nie liczyła tych milionów to taka niewygodna oczywistość, że już lepiej usuń ten dwuwiersz, albo najlepiej tak: ona nie liczyła tych rowerów a ja stoję na wydmach kolejnego wersu reszta jest fajna. pozdrowienia
  16. dobrze, ale to nie jest do końca zauważalne. następstwo musi być bardzo wyraźne, już choćby to jedno słówko "wreszcie" (lub jakiś bardziej pasujący synonim) wepchnięte przed tymi dźwiękami fletu zwróciłyby uwagę czytelnika na tę ulotność. ale ta ulotność i tak jest widoczna (kontrast pierwszego wersu: dziecinna sukienka i końcówka: łabędzi puch), czyli naprawdę się powtarzasz. ale ten Twój wierszyk i tak jest na wysokim poziomie, czego ostatnio brakuje na forum, więc cieszę się, że jesteś :)
  17. a ciekawe, ciekawe. naprawdę się podoba. tylko jedno zastrzeżenie: czy musi być tak... nieekologicznie? "Kiedyś Twoje wiersze pasowały mi Jak własna skóra Twoje słowa leżały na mnie Jak kostium idealnie dopasowany do młodej figury Twoje myśli opływały mnie Jak delikatne dźwięki fletu " tu piszesz to samo na trzy różne sposoby. nie wolno. wybierz jeden najlepszy dwuwiersz, z pozostałych zrezygnuj (chyba, że chcesz uśpić czytelnika). moim zdaniem najlepszy jest ten środkowy (ze względu na konsekwencję w późniejszych "marszczeniach na biodrach").
  18. a ja tak kontempluję ten Twój nick: "pustka pustki" i za cholerę się nie mogę domyślić, o co Ci człowieku chodzi???????
  19. ten fragment bardzo mi się podoba :D
  20. tytuł kupuję i puentę również (bo ta luka po człowieku...). co do całości nie jestem przekonana.
  21. Czarna Wstążeczka

    miraże

    przybyłam, zobaczyłam, porzygałam się. apokalipsę poproszę!
  22. najlepsze te żaluzje! początek mdli, bardzo mdli. środek jak powtarzanie udeptanych ścieżek do toitoia na szlaku. ale puenta bardzo bardzo bardzo. pozdrawiam :)
  23. bardzo kobiecy wierszyk, na miejscu autora nie wnosiłabym już żadnych korekt, bo to zgrabna miniaturka. a co mi tam, nawet mi się podoba, no. :)
  24. gdyby można było dodać wiersz do ulubionych więcej niż raz, zrobiłabym to teraz. jak to z dziewczynami, które nagrywały sobie na taśmach ciąg jednej i tej samej piosenki po stokroć i mieliły to w magnetofonach, moja mama tak robiła, ja już nie z tej epoki. wiersz jest super.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...