Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna_Myszkin

Użytkownicy
  • Postów

    2 925
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anna_Myszkin

  1. Może i średniówki w teorii są nudne, ale arytmia w wierszu rymowanym jest jak tańczenie obok muzyki - ani to nowatorskie, ani ładne.
  2. Rymny, mimo "zasmarkania", w formie być musi: ósmy i dziewiąty wers w częściach przedśredniówkowych wymagają interwencji.
  3. ... a nie powinien, zważywszy na treść i formę Pana komentarzy.
  4. Całe moje szczęście polega na tym, że nie jest Pan jedyną instancją, rozstrzygającą spory o to, co jest poezją, a co "niepoezją".
  5. Uff, dzięki, Elu, za zdjęcie ciężaru z tego "malucha". Może jeszcze do niego wrócę, ale trudno będzie o dobrze brzmiący "rymny" zapis... PS Po namyśle: rozwinięcie mogłoby załatwić sprawę. Serdeczności :)
  6. Doceniam wkład twórczy w skomentowaniu mojego wierszyka. Jednocześnie zapewniam, że wątki odzyskają spójność, jeśli intelekt dopuści do głosu "jednostkę żeńską" spoza kręgu rodzinnego "wznoszonego obiektu" :)
  7. Ma prawo sprawiać wrażenie ciężkiego, bo bazuje na języku sprawozdań dla dyrekcji zjednoczenia z czasów inżyniera Karwowskiego ;)
  8. Spora rozrzutność, zwłaszcza że nigdy nie ma gwarancji jutra, ale to całkiem ludzkie i powszechne mitrężenie czasu. Pozdrawiam.
  9. Ciekawie "wypalony" powrót, szczególnie druga część. Pozdrawiam.
  10. A nawet odróżniam ironię od sarkazmu ;)
  11. Pozostańmy może lepiej przy tym, że jestem nieczytelna.
  12. A to już zbyt odległa wycieczka tym razem.
  13. Panie Stanisławie, "jednostka żeńska" nie zawsze żoną wszak jest, prawda?
  14. Jak nic, kierujemy się odrębnymi logikami...
  15. optymalizacja jednostki żeńskiej mogłaby się powieść w postępie robót gdyby wznoszony obiekt czytaj inżynier - mężczyzna (gender kazał uściślić) nie miał w opisie zintegrowanej własności intelektualnej z rodziną oraz opłatkiem raz na miesiąc krótko po pierwszym piątku
  16. Idę o zakład, że bez "guglania" też nie obeszłoby się...
  17. Dałoby się napisać wiersz na bazie tezy z pierwszych trzech wersów: cały ten crap o tym jak bardzo mnie kochasz honey można sprowadzić do kilku pojęć ze słownika Niestety, dalej - mimo wplecenia dwóch wielkich nazwisk - "ukryty porządek" wymyka się spod kontroli: roi się od błędów logicznych i powtórzeń.
  18. Odnoszę wrażenie, że czego bym nie napisała, Pan i tak upchnie mój tekst do wypełnionej po brzegi szuflady z etykietką "pytyjskie", nawet nie podejmując próby czytania ze zrozumieniem. PS Dla Pana wygody nie zamierzam zmieniać tytułu na "mapa ogólnogeograficzna".
  19. Wszędobylskie, wkurzające biedronki obsiadły mi wierszydło... https://www.youtube.com/watch?v=6C0HSoX4b8c
  20. Tym razem dla mnie zbyt odległe, ale może dlatego, że u nas nie zanosi się na rychłe pożegnanie - w moim mieście otworzyła się trzydziesta siódma.
  21. @bazyl_prost Przypomniałeś: "jakie życie, taka śmierć - nie dziwi nic."
  22. to nie fair że kiedy przyjdzie kres będziesz spadał naturalnie pogodzony ze stanem przecież tutaj skaczesz po czubkach tysięczników celebrując najhuczniej każde dzisiaj ja na tej samej mapie trzymam się kurczowo płaskiego z ustami w kałuży a nadal boję się utonąć
  23. Trudno mi uwierzyć, że Autor nie dostrzega komiczności niezgrabnej "metafory". To może doprecyzuję, żeby była jasność, co do rzeczonej przenośni: w oddalonym mateczniku żyły krótko dwa zajączki. przyszła miłość (ta ze strychu), wzięła sprawę w swoje rączki: miłosiernie uśmierciła w rękawiczkach i bez krzyku, ostrym nożem oprawiła biedaczyska na stoliku.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...