
Anna_Myszkin
Użytkownicy-
Postów
2 925 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Anna_Myszkin
-
świąteczny plaster na chaos
Anna_Myszkin odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A to nie ma jeszcze dramatu. -
świąteczny plaster na chaos
Anna_Myszkin odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
pierniczeję, bo czekam w tym roku na pytanie od Ani: to kiedy? córcia nie jest już solo, więc jasne, że się musi dogadać z kolegą. ten na szczęście zasuwa w kieracie, dzięki czemu doczekam pytania. i tym żywię nadzieję codziennie, przed ignorkiem organizm ochraniam. wreszcie dzwoni córeczka-kobieta: wiem, że jestem ostatnio zajęta, ale co tam: w niedzielę pieczemy z Przyjaciółki maślane ciasteczka. moja radość jest wielka jak brzoza (od smoleńskiej niezwykle odległa), bo pisana spokojem tradycja osiemnastej rocznicy dobiega. -
praca sezonowa
Anna_Myszkin odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Okazuje się, że rzecz grudniowa ma jeszcze większe gabaryty... -
praca sezonowa
Anna_Myszkin odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Taki jesienny, ale bez jęków - dzięki :) Ja mam, niestety, dość powszechny stosunek do skracających się dni i zazdroszczę wszystkim, którzy przechodzą listopady z uśmiechem. Pozdrawiam i zostawiam piosenkę jesienną: https://www.youtube.com/watch?v=z-XZUh1dUWE -
praca sezonowa
Anna_Myszkin odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Maj w związku pod koniec listopada - nie wypada chcieć niczego więcej. -
praca sezonowa
Anna_Myszkin odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie wiem dokładnie, jak jest teraz, ale może lepiej, że jest inaczej - lżej, bardziej beztrosko, także dla najbliższego otoczenia, nie tylko dla samego "konsumenta rzeczywistości". "Prawdziwy" Polak zawsze lubił własny dół dopieścić podpórką z muzyki i alkoholem, no i rozciągnąć go na wszystkie dziedziny życia ;) Pozdrawiam. -
praca sezonowa
Anna_Myszkin odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
praca sezonowa bujasz się coraz bardziej w sobie zamknięty między pruciem szalika który dziergam na zimę a przepijaniem do Okudżawy bo stan umysłu musi być spójny z tym co na koncie i koniecznie z muzyką kupię ci zegarek na letni czas i nową płytę nawet zagram szczęśliwą Gelsominę tylko przestań nam wmawiać listopad -
Różowe goździki
Anna_Myszkin odpowiedział(a) na gabrysia_cabaj utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Trzeba być przewrażliwionym, żeby mówić tak o kimś, kto użył eufemizmu w stosunku do czegoś, co tak naprawdę jest nekrologiem, a nie wierszem. -
utalentowany
Anna_Myszkin odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Braku wyobraźni nie mogę odmówić... Wydaje mi się, że tylko młodemu wiekowi zawdzięczam taką interpretację :) A jeśli dzieci niewspólne, będzie inna? Pozdrawiam. -
Suszone śliwki
Anna_Myszkin odpowiedział(a) na gabrysia_cabaj utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No tak, "artystek" wytrawność czasem nie przekłada się na wyborność tekstu, jak widać. Dobranoc. -
Suszone śliwki
Anna_Myszkin odpowiedział(a) na gabrysia_cabaj utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Właśnie tej wytrawności suszonych śliwek zabrakło w tekście. Dobranoc. -
Suszone śliwki
Anna_Myszkin odpowiedział(a) na gabrysia_cabaj utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Można też snuć o śliwkach - czemu nie? Nawet rozumiem zamysł, tylko dlaczego ten finał taki "kobiecy", słodki jak powidła... Pozdrawiam. -
utalentowany
Anna_Myszkin odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
A o tych mrokach, to ja też śnię koszmary... Na szczęście Twój wiersz, rzeczywiście, z innej bajki :) Trzymajmy się jakoś :) -
utalentowany
Anna_Myszkin odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
@maria_bard Budujesz mnie, Elu, bo wątpliwości nie opuszczają posterunku. Co do tematyki, wracam, ale już zdystansowana. Oczywiście wejdę w Twoje obawy, bom ciekawa, co Cię gryzie. Pozdrawiam, Elu. -
utalentowany
Anna_Myszkin odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
finałowy sarkazm - pomimo, że nic wyjątkowego - podoba mi się najbardziej - bo, gdy jedno się stara, to... drugie, urodziło się aktorem zaś: widziały gały, co brały No tak, w rzeczy samej, Panie Mithotynie. -
utalentowany
Anna_Myszkin odpowiedział(a) na Anna_Myszkin utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
spływasz ode mnie, bo księżyc rodzaju żeńskiego tuli się bladziej. ledwie się tli, gdy między pełniami łowi w oku domową kotwicę. dzielą nas galaktyki przez program niedzielny. zwijam żagiel z pościeli niedoróbek małżeńskich szybciej, niż znika majtek w trójkącie bermudzkim. nieporadnie zarządzam wstydem. nawet dzieci nie chciałyby klaskać, gdyby wierzyły, że to dla nich. ty umiesz, kochanie. i jedno, i drugie. -
Zwykłe przejęzyczenie, freudowskie może lekko ;) Dzięki.
-
Wydaje mi się, że "między udami" wyczerpuje temat, bo wizualizacja samego korpusu, między udami i ramionami, nie wypada najlepiej.
-
"Regularny" to dla mnie każdy, kto bezustannie turla się między dobrem i złem, dokonuje wyborów na miarę własnego sumienia i systemu wartości, który tworzy na drodze doświadczeń. "Winą" nazywam tu strach przed pływaniem po szerokich wodach, unikanie nowych kontekstów i bezgłośne poddawanie się życiu w ciasnym akwarium własnych ograniczeń. Co do Pana "nieregularności", to mam nadzieję, że nie posiadł Pan umiejętności chodzenia po wodzie... (Z góry przepraszam, jeśli uraziłam uczucia religijne.)
-
No dobrze, "za ciasno" może nie odpowiadać w tej formie, chociaż nie wiem, dlaczego. I jakoś bez puenty dziwnie...
-
No! Od razu wzdragam się przeciwko temu, że zostałam jakąś ofiarą....jaką bym nie była - brzmi niekoniecznie! - to żarcik. Coś Ty! Przecież wiem, że wina jest w mianowniku!!! Powinnam była napisać, że to o "winie" to też żarcik. Myślałam, że to oczywista oczy...no...wiadomo, co dalej:-) Ale zerknij, jak ładnie wkomponowałaś Kanę Galilejską w pierwszy wers. Aż się prosiło... Wiem, jak łatwo interpretować swoje wtorki, oj daruj - tworki. Znowu coś mi się miesza... Pa. E. No to się rozminęłyśmy tym razem, o co tutaj łatwo... Kana wkomponowana celowo została w zbitkę z prostym człowiekiem - uśmiechnęło się licho i podszepnęło ;))) PS Jutro podjadę pod Twój - dopiero się zdziwisz, co mi się roi pod cudzymi wierszami :)
-
Oj, Elu, nie chciałam, żebyś padła ofiarą moich gierek słownych - "wina" stoi u mnie w mianowniku, bo to o niej mowa, ale rzeczywiście świadomie zakręciłam w tym wersie ;) Sama wiesz najlepiej, że najłatwiej interpretować własne tworki... Ja też tak mam :)) Pozdrawiam Cię serdecznie.
-
Prawdę mówiąc, stylistka ze mnie żadna - nie umiem "ładnie" pisać. Cieszy mnie jednak, że można - przy odrobinie dobrych chęci - przebić się do sedna, a nawet polubić :))
-
wina nie bierze się z wody u regularnych homo sapiens częściej z ustania pływów w wychłodzonym krwiobiegu prawie udało mi się przestroić na zmiennocieplność i wyhodować łuski *** nie czuję smagnięć prywatnego cenzora gdy oddychamy jak ryba na brzegu oceanu anioł w dwóch osobach przy mineralnej a czasem casillero del diablo wdzięcznie miesza dopływy
-
Mnie nie zauroczył, ale nie musiał akurat mnie. "Drzewa pochowały cienie" - ładne.