Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna_Myszkin

Użytkownicy
  • Postów

    2 925
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anna_Myszkin

  1. dziś uwierzę w sen o ciepłej matce i ojcu który trzymał nerwy na wodzy krócej niż mnie w skleconym spokoju będę się psuła papierosem przy kawie niejałowym związkiem polubieniem lustra do kolejnej awarii pseudonaprawa bez gwarancji znów się wydłuży
  2. Pewnie by mógł zaowocować, Nato, ale finezji tej wiośnie brakuje ;) Może jeszcze znajdę czas i ochotę, żeby do niego wrócić i coś domontować. Tak czy inaczej, dziękuję i pozdrawiam :)
  3. Ja też "wzorek" i końcówkę ulubiłam sobie, ale mnie było łatwiej, bo to mój tworek ;)
  4. Cóż, myślałam, że "niewczesna" dopowie całą resztę, a skoro tak się nie stało, to muszę do niego wrócić w wolnej chwili.
  5. Otuchy mi wlewasz, Elu, jak nikt - dziękuję. I pozdrawiam z wychłodzonej Łodzi :)
  6. Latoś nie bardzo wyglądana - może to kwestia wieku ;) Dzięki, Magdo, za miłą wizytę :)
  7. którą stronę języka, uważasz za początek? Standardowo chyba, bo tę tuż przy gardle.
  8. Bo wiesz, a ja się tylko cieszę z "misiów bardzo", Magdo :)
  9. gwoli sprostowania: łzawość strat to jedynie podchwycone przeze mnie (niedosłowne) sformułowanie marii bard Nie odebrałam opacznie - rozumiem uczulenie na łzy ;)
  10. Nie skorzystałam dlatego, że chcę, by zostały "straty we łzach", a kropkę peelce pozwolę postawić, gdy treść opuści usta ;) Pozdrawiam, Nato.
  11. Cieszę się z takiej recenzji :-) Pozdrawiam.
  12. O łzach już było - nie mam innego atrybutu, równie kobiecego, pod ręką. Cieszę się, że reszta zmieściła się w Twojej estetyce, Elu. I pozdrawiam.
  13. Kropką i ten komentarz zakończyć można by było. I kropka.
  14. Finał zmieniłam, bo mi zbyt patetycznie brzmiał. Jeśli są straty w ludziach, to mogą być i we łzach, których staram się nie nadużywać, ale tu wydają mi się niezastąpione - pierwsza faza u kobiety po rozstaniu, ostatnia u mężczyzny ;) Dziękuję za uwagę i pozdrawiam :)
  15. dziś mogę odejść bez większych strat we łzach o ciebie zatroszczą się wyważeni bogowie umknęłam ich opiece nie przypadkiem w chwili gdy wypełniłeś usta bezbarwną treścią zarysowała się kropka
  16. Potulnam jak baranek, bo uwaga słuszna: będzie "słodkim" od ich cukru :) Dzięki i pozdrawiam :)
  17. "Kubiki" po prostu ładnie brzmią, ale się nie upieram. A do komórek podeszłam żartobliwie i wcale nie chcę, żeby się regenerowały te "nerwowe" - niech rozkwitają tylko "spokojne" ;) Dziękuję i ściskam :)
  18. Tym razem się nie zgodzę - tak miało być: komórki nerwowe, podlewane, płoną, a niedoskonałe fragmenty kubików z wilgotnej sosny tylko dymią ;) Tym razem zgodziłbym się z panią, gdyby nie to, że w kominku palę zazwyczaj drewnem, a nie kubikami (to określenie zagospodarowujące inny obszar znaczń). Czy powiedziała by pani : dorzuć kawałek kubika do kominka, czy jednak wspomniała o drewnie ? ;) "Płonięcie" komórek nerwowych, skojarzeniowo mocno naciągane. Skoro są spaliny, jest również proces spalania odbywający się "w ukryciu", niewidoczny dla zmysłów - silnik mruczy, a z rury się kopci... ;) Oczywiście, spaliny mogą mieć zastosowanie, gdyby założyć, że "spokój wybrańców", to efekt zatrucia nimi (samobójstwo), ale pani wspomniała wszak o płomieniach... Ok, będą bierwiona albo inne szczapy - może ukułam zbyt spontanicznie, ale wszak to nie proza ;) Co do spalin, to chodziło mi o sam fakt spalenia się nerwowych komórek - nic, tylko się cieszyć z ich pójścia z dymem, gdy te spokojne nie są zagrożone. Dzięki i pozdrawiam :)
  19. Nie toczę wojen o detale, więc i tym razem nie będzie inaczej.
  20. Kubiki, Kuba, kubki - taki miks, ale już nie będę odkręcać ;)
  21. już nawet nie próbuję drążyć użytego tłustka, który czyni niezły hamulec w czytaniu, i tak już mocno zabełkoconego tekstu Drewno czasem występuje w mniejszej objętości niż metr sześcienny, zwłaszcza to nieforemne, a przy tym dymi, miast grzać, gdy cugu brak ;)
  22. Tym razem się nie zgodzę - tak miało być: komórki nerwowe, podlewane, płoną, a niedoskonałe fragmenty kubików z wilgotnej sosny tylko dymią ;)
  23. nawet lepiej że kominek szwankuje i brzoza wali z dymem do środka na co komu wymuszone ciepło gdy jest cuba libre z nieśpiesznym natarciem małych dżuli przez kubki aż się chce w spalinach kilku nerwowych komórek ogrzać słodkim powietrzem i zasnąć spokojem wybrańców
  24. To przez załzawienie, jak nic, ta usterka techniczna - dzięki za wychwycenie, mimo rozmazanego alergią obrazu ;) Pozdrawiam z zasypanej pyłkami wsi :)
  25. Co jest ważne, nie utonie w niepamięci - tu mam swój klucz i lubię go ;) I pozdrawiam Cię, Magdo :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...