Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna_Myszkin

Użytkownicy
  • Postów

    2 925
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Anna_Myszkin

  1. Nienużąca gawęda - jeszcze raz sobie przeczytam.
  2. Dziekuję za wyjaśnienie. Oczywiście, że nie mam czego wybaczać, a tylko pochylić się nad słowami krytyki. Nie byłbym sobą jednak, gdyby nie popolemizował troszeczkę. Zauważ, że przyjmujemy wizję artystyczną podawaną nam przez reżyserów. Nawet nie próbujemy utożsamiać tej wizji z poglądami twórcy. Ogladamy film, spektakl tatralny i przyjmujemy je za pewną fikcę. Im bardziej sprawnie poprowadzona fabuła, im bardziej jest spójna, bez wewnętrznych sprzeczności, tym pochlebniejszą dajemy opinię. Dlaczego więc inaczej podchodzimy do poezji. Czy peel sfrustrowany otaczającym szaleństwem, nie ma prawa do swoistego patetyzmu poglądów? Czyż nie ma prawa mysleć wzniośle i z chęcią zmienienia otoczenia? Rodzi się w nim sprzeciw i budzi coś, czym zaraża innych, a może to jego paranoja każe mu tak myśleć. Czyż naszkicowana postać nie jest spójna? Dlaczego więc ubieramy autora w myślenie i i sformułowania peela? Czy gdyby peel zaczął ubliżać świętościom, wulgaryzować, to kalumnie miałby zebrać autor opisujący zjawisko? Może jednak podejdźmy również w poezji do treści, jako do pewnej opowieści, w której główną rolę gra peel. Spójrzmy na formę jej podania, jak na pracę filmowca, scenarzysty i reżysera w jednej osobie autora. Pozdrawiam Leszek A widzisz, być może nie potrafię oddzielić reżysera od wizji, jaką kreśli, zwłaszcza w poezji, bo dla mnie to o wiele bardziej osobiste poletko niż jakakolwiek dziedzina sztuki.
  3. Nie cierpię zbędności, więc tylko radocha dla mnie z takiego komentarza :)
  4. Jeśli przyjdziesz, na pewno odpiszę :)
  5. Fakt, jest osobisty bardzo, ale nie chciałabym, żeby z tego powodu utknął w ciszy ;) Dzięki po raz wtóry :)
  6. Nie ma tu nikogo, kto miałby powód, żeby mi kadzić, a piszę, jak piszę - wyżej nie podskoczę, a niżej nie chcę. Widać, nie trafię pod strzechy. Może przez tę filologię zupełnie niepolską ;)
  7. No jest - tyle razy czytany, a nigdy dotąd nie zakłuł w oko. Trudno, będą "fałdki za czołem". Dziękuję :)
  8. pierwsza poszukująca - dolegliwości gastryczne mogą zniechęcać zaś ograniczone pole widzenia, w drugiej, ratuje niejednokrotnie namolność związku, przy braku jakichkolwiek relacji... ................................dym - to dobry środek Nic dodać, nic ująć - "smoke on the water" bez ognia na niebie ;) Dzięki za czytanie i zostawione słowa.
  9. Niektóre frazy pretendują do miana nieco przedętych: "wichrom szaleństwa", "wylęknione delikatności", "zindustrializowanej paranoi", i źródło, z którego wpływa "świadomość unikalności jednostki". Wybacz, ale takimi mi się jawią.
  10. fałdki za czołem odgrzebują przepis jak dokonać zbrodni bez plamienia dłoni jedna lampka albo kieliszek podlewa stos ostrząc język na pieprz kajeński dym coraz bardziej siwy jak nasze skronie nie gryzie chronią nas żółte plamki
  11. Ilekroć czytam wiersz o dojrzewaniu człowieczym, zadaję sobie pytanie, czy nie dałoby się go napisać bez zostawiania w czytelniku żachnięcia się z powodu wybrzuszeń w formie. Tutaj też peel puszy się ponad miarę w przydużym skafandrze odkrywcy. Pozdrawiam.
  12. Trochę w kolizji z poezją, ale to z "przekochania" na pewno....
  13. Jest przepływ emocji, ale forma przeładowana "połówkami" i "nie-formami". Na mój, dość ascetyczny, gust - zbyt barokowo. Pozdrawiam.
  14. Zerowe wyczucie rytmu, a co za tym idzie, galimatias akcentów, czemu w poezji, zwłaszcza niebiałej, nie można pobłażać.
  15. Forma dość surowa i przekaz jasny - radzimy sobie w kołowrotku codzienności, jak umiemy. Zastanawia mnie tylko alternatywa w piątym wersie - przecież jedno nie wyklucza drugiego, a raczej się dopełniają ("ą" w "czysta" chyba się zapodziało). I jeszcze słowo w związku z tytułem: królik, który wystawia się kawałkiem ponad norę, jest łatwiejszy do odstrzelenia ;) Pozdrawiam :)
  16. Wiersz z gatunku "uśmiechających" - zgrabny i z sensowną puentą. Pozdrawiam :)
  17. Też u mnie w cenie ;)
  18. Było nie zabijać? Pająk rozdeptany po zmroku przynosi niefart ;) Poważnie nie mam wiele dobrego do dodania: drugi wers niczego nie wnosi, mimo mojej chęci dopatrzenia się sensu podwójnego mordu na osobie feralnej kochanki. Powtórzenie "plasterków" nie ułatwia, bo ona i tak już rozmiażdżona. Taka przerobiona piłą teksańską niemalże to już raczej mielonka. Pozdrawiam, a trud zaśnięcia zrzucam na barki Autora ;)
  19. Nie gniewaj się, że wprowadziłam maleńką kosmetykę do Twojej sentymentalnej, skądinąd ładnej, historii, ale czy nie warto skurczyć ilość powtórzeń "stron" i odgrodzić zastosowaniem dwóch czasów tego, co jest od tego, co było. I nie przepraszać, ale zrobić coś innego, bardziej dla siebie? Pozdrawiam :) nie wiadomo co (jest) bardziej pomarszczone jej skóra czy ulubiona książka o miłości z happy endem na pięćdziesiątej stronie jedno i drugie skrywa jak wtedy gdy była jeszcze przed połową nieśmiało przewraca kartki do początku (z uległością przyjmują spojrzenia) już nie walczy z zawstydzeniem wtulona w zapach pierwszej strony rozprasza półwieczny bałagan
  20. Taka niezobowiązująca, lekka w czytaniu refleksja z kształtnymi rymami. Trzeci wers - zgodnie z sugestią M. Blu - do "uwspólcześnienia". I chyba też zrezygnowałabym z dopowiedzenia, dokąd ptak ów zmierza, choćby dlatego, że i Olsztyn niemłody. Zew mógłby być czymś innym wypełniony - byłaby puenta. Pozdrawiam :)
  21. Cieszę się, jak nie wiem co, że nie dopatrzyłaś się zbędności, Magdo. Ja właśnie ze względu na fałdki rzeczone nigdy, ale to nigdy, nie przeczytam tego kawałka w obecności "Zapieckowców" ;) Pozdrawiam :)
  22. Niestety, zbyt często mylona z brawurą ;)
  23. Żeby nie było, że tak wszystko "rokminiłam", kochana - raz mi się jawi jako ta, a innym razem jako jej przeciwieństwo, tyle że w każdej roli sprawdza się w Twoim wierszu. To już Twoja zasługa. Koniec, bo nam tu zaraz przeciw TWA działa wytoczą ;)
  24. No i jest "good stuff", chociaż taki, którego oczekiwałam, dopiero w drugiej strofce się pojawił. A na Dygota czekać warto, zwłaszcza wśród takiej scenerii - może będzie łaskawszy od Godota ;) Pozdrawiam :)
  25. zamienić nazwy działów :))), albo lepiej nie :))). zdrówka :) Miała być reforma i nie ma, zatem sam tutaj proponuję rewolucje działową :) Całkiem aksamitnie i w dość zaskakującym kierunku poszło ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...