Anna_Myszkin

To peel słowem, (rtęcią), zatruwa myśli peelki, badając jej odporność. Dziękuję za czytanie.

"Gaduła, nim coś powie, mówi najpierw przez pięć minut." Zna Pan/Pani tę bardziej złotą myśl? Dziękuję za poświęcony czas, ale już go proszę więcej nie marnować.

A zaawansowanym krytykom, że zawsze wiedzą lepiej. I tak się kręci ta karuzela ;)

Niedorozumienie rzeczą ludzką jest. W zasadzie. Gorzej, gdy woli i czasu nie staje ;)

Dziękuję, że byłaś, pochwaliłaś i kropkę wywaliłaś, (toż te kropki natrętne istną zmorą są ;) Pozdrawiam równie ciepło :)

Się cieszę, że podoba się ;) Pozdrawiam równie ciepło.

Dziękuję za czytanie i słowo. Pozdrawiam :)

Zatrzymał. Udana zabawa słowem i myślą w tempie godnym Kubicy. Ładne metafory. Absyntem powiało ;) Pozdrawiam :) PS Może "kosmyków" zamiast "kosmykach", ale tylko tak sobie głośno myślę.

Ładnie. Kipi pozytywnym nastawieniem do świata. Pozdrawiam raz jeszcze :)

Podoba mi się "kamienny sens". Nasunął mi "Kamienne tablice" z dylematami moralnymi. Podobno nic nie dzieje się przypadkiem. (Polecam gorąco "Odważne dusze" Roberta Schwartza.) Pozdrawiam :)

Hymn z ładnym miękkim lądowaniem: "upadam na poduszki przyszłych wizji". Zazdroszczę troszkę tych dobrodziejstw danych podmiotowi... Mała literówka w "ot tak". Pozdrawiam :)

Bez zbędnych wygibasów - dobrze się czyta. W to "pozdrawiam" często wplecione jest "kocham", tylko trzeba treść sobie wypleść. Pozdrawiam tak zwyczajnie ;)

masz już koszulę bliską ciału znoszoną cierpliwie wobec odmowy z prześwitami na skraju nocy i cerami po dziurach wspólnie wydłubanych usztywnia myśli krochmalem prozy i wpija się w ramiona gdy chcesz nabrać powietrza oblepia cię śmiech dzieci (mężowi przewrotnie ;)

Dziękuję :)

Nie uważało się na angielskim ;) A nie mówiła pani, że trzecia forma czasownika jest imiesłowem biernym, a nie druga? Jeśli już musi być po angielsku, to tylko "stolen". Bez fajerwerków, ale do wyciszenia i wygładzenia. I ten przecinek po "Tam" chyba niekonieczny. Pozdrawiam.

Bardzo dziękuję. Cieszę się, że do Ciebie trafiły :) Pozdrawiam.

Cieszę się, że Ci się spodobał. Pozdrawiam, życząc ostrości zmysłom :)

Wpadam z wizytą roboczą. Jasno wyrażona myśl. Czasownik zwrotny "bać się" upomina się o "się". Oddzieliłabym tylko część o "nich", od "siebie", bojącego się starości bardziej niż śmierci. Pozdrawiam :)

Cieszę się, że dostrzegłaś w nim coś dobrego :) A "dziecko Rosemary" od Polańskiego wprowadziłam do niego, żeby podkreślić diaboliczny charakterek brzdąca. Sądzisz, że przesadziłam? Pomyślę na pewno. Pozdrawiam.

Dziękuję za czytanie. Taka sobie refleksja nad wytrzymałością uczucia na słowa i czyny kochanej osoby. Pozdrawiam.

Nie wiem, co Cię gryzie, ale na brak pomysłów i ich wyrażanie nie możesz narzekać. Nie, no nie przyszło mi nawet do głowy żartowanie. Chodziło mi raczej o zajrzenie w twarz. Poprawy nastroju życzę :)

Oj, ma kręgosłup, ma. Z przyjemnością nie odnotowuję śladu nawet skoliozy. Może tylko "i plotę nowe gałęzie" przekułabym na coś bardziej bolesnego i bliższego "plecom", jak "chcę spojrzeć ci w oczy". Pozdrawiam ciepło :)

I ja też... Za Eunicee i k.m. Miało być zderzenie nastrojów i było. Pozdrawiam.

Oj, w nastrój wprowadza i rozczula. O przebiegu już było, więc ja tylko dodam, że dotyk do zmysłów przynależy. Pozdrawiam ciepło.

Mnie nezmiennie podoba się druga część. Coraz bardziej. Pierwszą może warto trochę przystrzyc dla odbioru czytelnika. "Wychylony ze skóry palindrom" wybrzmiał jak "zaraz", a nie wiem, czy o to dokładnie chodziło. A uzbrojeniem w szkło nie przejmowałabym się, bo wielcy też radzili sobie w ten sposób i sądzili, że tylko epigonami są ;) Pozdrawiam.