
Ela_Ale
Użytkownicy-
Postów
2 818 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Ela_Ale
-
Rok przed Chrystusem (26.09.11)
Ela_Ale odpowiedział(a) na Michał Gomułka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wrzuć jakiś namiar, gdzie mogę usłyszeć. To gra z poezją. :))) Widoczna jestem! Elka. -
Nie, no nie!!! Tutaj dłubać nie będę. Ale wrzutka szalenie pouczająca i dająca do myślenia - jak wiele zmienia się w pisaniu i umiejętnościach, kiedy człowiek próbuje iść naprzód. Potworek jest znakomity, taki potworkowaty, że aż piękny. Taki Quasimodo. Przepoczwarzył się potem, więc optymizm jest. Tak trzymać. Elka.
-
Sułek i Eliza to raczej odmiennej płci byli! Ale skojarzenia bardzo, bardzo mnie cieszą. Uścisk. Elka.
-
Rok przed Chrystusem (26.09.11)
Ela_Ale odpowiedział(a) na Michał Gomułka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Michasiu! Witaj! Jak miło Cię czytać. A ja bym wyjęła z tego wersu: nie wszyscy jednak umierają na bezkresnej szpicy samotności Szpicę. I tak: nie wszyscy jednak umierają w samotności Szpica brzmi sztucznie. Bardzo groźnie brzmi ta przepowiednia. Ja mam radośniejsze oko i taki nienajlepszy koniec pobrzmiewa mi patosem. Uściski wysyłam. Śpiewasz??? Elka. -
Mój bidulek miał spory kłopot. Jego Romeo mu uciekł! :))) Dzięki, Ewo, za czytanie. Uścisk. Elka.
-
Skromnie dziękuję. E. "i"
-
Zapomniałam! I jeszcze lektor! i Uznanie! Lecę chmurami! E.
-
No toś mi, Hajku, wkomplementował się w wieczór! Eliza i pan Sułek to idole! To ja też! To ja też! I jeszcze zakamuflowany skrzętnie nadzór! Nawet nie wiedziałam, że tak robię, a jest! Ponoć! Dzięki! Uściski. Elka.
-
o czwartej nad ranem w stodole tam gdzie sąsiek rozbija światło księżyca powiesił się wsiowy głupi Julek na ścianie mozolnie wyrył kulfonami muj Romeło to mie nie koha wieczorem dziobaty Romek z sąsiedniej wsi pojął za żonę bezbarwną sołtysiankę pozostawił samotnie wiszącego kochanka na klepisko padały krople rosy dniało
-
do tego momentu ok. ... no właśnie - odkrycie kogo, czego? Reszta jakby bez zastrzeżeń, z tym, że wiersz niczym właściwie nie zaskakuje. Jest kalką tysięcy mu podobnych wierszy, po których nie zostaje nic, poza świadomością, w miarę poprawnie ułożonych, ale i nadużywanych zwrotów. Jednym słowem - sprawnie, ale bez zachwytów. Pozdrawiam. No i właśnie. Niestety. Nie jestem pewna jednak, czy jest sprawnie. "Radosny" patos snuje się po czarnym niebie. :( Pozdrawiam. E.
-
Listy od ciebie
Ela_Ale odpowiedział(a) na Lilka_Laszczyk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nauczyłam się odbierać świat listami od ciebie i nagle pustka niedowierzanie więc jak to tak nagle zniknąć jak zdmuchnięty dmuchawiec zostawić w półomdleniu ósemkowym oczarowaniu ćwierćnutowym zawieszeniu niedopowiedzianym słowie nieopowiedzianym śnie z niespakowaną walizką do której wrzucałam wrażenia na później niemożliwość jak zeszklenie liści w lipcu jak suchość ziemi w czasie deszczu nauczyłam się odbierać świat listami od ciebie niedowierzanie przechodzi w nadzieję może niewidzialne łącza poplątane w supełki może twoje palce zamieniły się w kruche sopelki lodu w zakamarkach pamięci zagubiłeś moje imię może na końcu drogi mlecznej nie ma poczty to powyżej to wersja Magdy T. No i pogadamy sobie pod Twoim, Lilko, wierszem. Z Magdą. Ona się bardziej narobiła i stworzyła całość. Ale zestaw, proszę obie wersje - moją - krótką, skondensowana w oszczędnych słowach, i Magdy - rozbudowaną; nie przeszkadza Jej "rozdmuchany dmuchawiec":)))). Lubię w wierszu krótkie sygnały, Magda najczęściej śpiewa i tańczy. Tak można różnie pisać. Co komu w duszy gra. A wszystko piękne. Pozdrawiam Cię. Pofiglowałyśmy sobie, ale to sympatia! Elka. -
Listy od ciebie
Ela_Ale odpowiedział(a) na Lilka_Laszczyk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Teraz następne "czepianki"! :)))) Mogą być? I tak (lepiej to robić na warsztacie, ale skoro już...): Dlaczego są akapity przy niektórych wersach? Niekonsekwentnie. Policz, ile razy blisko siebie są zaimki! Moje, twoje itd. * trochę moich wtrąceń, jeśli można: nauczyłam się odbierać świat listami od Ciebie na krótko utknęłam w niedowierzaniu można tak nagle zniknąć jak nasiona dmuchawca * może niewidzialne łącza zasupliły się palce zamieniły w sople lodu w zakamarkach pamięci zginęło moje imię a na końcu drogi mlecznej nie ma poczty itd... Pozdrawiam. E. -
Temat już troszkę "przegadany"."Codzienność skrzeczy..." Oczekuję zaskoczeń; bywały. Serdecznie. Elka.
-
Listy od ciebie
Ela_Ale odpowiedział(a) na Lilka_Laszczyk utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Wzruszyłaś mnie, Lilko, tym wierszem. Jego podstawową zaletą jest autentyczność, a zaraz potem dotykalne emocje. Potrafiłaś słowem wyrzeźbić oczekiwanie i nadzieję. Warto tylko poprawić niektóre niezręczne sformułowania. Dmuchawce nie muszą dmuchać. Mogą to robić mlecze. "Więc" na początku wersu niepotrzebne. W drugiej strofie potrzebne jest pierwsze "może". Następne już nie. Sprawdź! Ostatni wers będzie wymowny, gdy zostanie jedynie "muszę oduczyć się czekać". Drugi wers pierwszej strofy brzmi niejasno. Dlaczego pustka przechodzi z niedowierzania? Jakoś inaczej spróbuj. Pisz dalej. Powodzenia. E. -
Czy warto tak głupio rozmieniać się na bilon?
Ela_Ale odpowiedział(a) na teresa943 utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nie warto. Żadnej małostkowości ani chodzenia po labiryntach. Tak trudno się potem znaleźć i rozwikłać te nici. Znowu sama esencja. Uściski. Elka. -
na północy tego lądu
Ela_Ale odpowiedział(a) na Pan_Biały utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
"Nadziane" na północnym lądzie najlepsze były szczupaki do wędzenia długie na metr! I pstrągi do białych nocy. Tylko ci ludzie mają jakiś spotęgowany instynkt stadny. Trudno być bez nich. A wiersz - relacja z podróży. Nie przypada mi do gustu tylko ten człowiek-filharmonia nadzianych pytań i odpowiedzi. Był już "Człowiek Orkiestra" ! Tu człowiek to wieczny quiz... :))) Pozdrowienia. Elka. -
Jedynie kilka centymetrów nad ziemią
Ela_Ale odpowiedział(a) na Dyziek_ka utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Nic nie jest za późno...Tak, jak mówiłam wcześniej. Wąchaj kolory, maluj zapachy, bo teraz jest ten czas. Ściskam. Elka. -
Sama słodycz. Puchowa i różowo-biała...smutnawa. Serdeczności. Elka.
-
Witaj Elu, cóż nadgorliwość, czy nadopiekuńczość, to w pewnym sensie pozytywne odczucia, ale tylko dla jednej strony. Myślę jednak, że gdyby ich nie było, to też by nie było tak łatwo. Pozwolić, tyle że na krótko. Sam bym czasem chciał znaleźć przepis na poplątane nogi i zwoje, a do tego jeszcze cztery skrzydła, eh... Ładne słowa Elu, jak zawsze. Pozdrowionka i uśmiechy, Janek. Janku! Jak miło Cię czytać i jakoś widzieć!!!! Na swój sposób. Mam tak, jak Ty - wszystko poplątane, ale nie szukajmy za bardzo wnikliwie ułożenia i wskazówek! Tak jest lepiej! A jeszcze - jak kto ma skrzydła...! Latamy sobie! Uściski. Elka.
-
Racja - co do pierwszego zdania. Nie ma co o tym dłużej rozprawiać. Natomiast poruszyłeś mnie przesłanym skojarzeniem...Bardzo adekwatne! Mam szersze skojarzenia co do tego, ale nie sposób o tym pisać. Uściski. Dzięki. Elka.
-
Komplement od fachowca cieszy bardzo, a jeszcze bardziej cieszy, że wyczułaś nutkę przekory, że to niby ja taka dzielna i krytyczna!!!:)))) Uściski. Elka.
-
Podziwiaj...E.
-
Co to znaczy - "polatach"????????????? Polatać miło jest. Tylko lądując trzeba dobrze wyszukać dogodne miejsce, aby nie zabolało. Rozumiemy się? A czy uczucie tłumaczy? Uczucie NIGDY NICZEGO NIE TŁUMACZY, bo samo nie wie :)))))))))))) E.
-
Zadumać zawsze warto się...
-
Coś Ty!!!!!!!! NIGDY za wiele fantazji! Jakiejkolwiek! :)))) E.