Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

violetta

Użytkownicy
  • Postów

    13 634
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    49

Treść opublikowana przez violetta

  1. Przychodzisz znikąd, słodki jak światło, utajony jak noc. Powietrze, niebo szczęśliwe w twoim śnie. Ciepło unosi się z rąk, by po drodze nie było zimno. Zioła wyrastają do stąpania; wypatruję miejsca do odpoczynku, z mgły moja skóra. Kiedy otwieram oczy, rośnie księżyc, gdy zamykam, kołysane koronami drzew. Pod podniebieniem skryta na zimę, razem wydostaniemy się przez śniegi, ale teraz śpij, póki nie powitają śpiewem ptaki na ramionach, tylko dla ciebie.
  2. dziękuję :)
  3. jesteś splotem jakby odbijającym słońce kwiaty łapiącej za ręce za ramiona ostre źrenice i oddech jaszczurki całujesz cicho a usta łaskoczą dotykamy się sercami tęsknota przeciąga w słodką grudkę po miękkim wnętrzu rozpuszczasz wilgoć
  4. wpadam twarzą w łubin kojącym kolorem jest miłość a jak spojrzę zakochane okrągłe oczy gdy przyciskasz do ust ciepłe jagody skóra miękka skąpana w mleku z czułością tańczę
  5. najpiękiejsze chwile tak właśnie przychodzą :)
  6. chcę mówić cicho zachwycona delikatnym zapachem wypijam morze aromatu kiedy zapędzasz się ciepło opływa rękę spłoszonym powietrzem jak woda odbita od kamienia faluje spojrzenie i oddech zmienia w muszelkę dla naszej pamięci
  7. dziękuję:) wiersz jest po poprawce:) zmieniłam :)
  8. to nie są bukiety tylko sprzęty:)
  9. jestem za pomaganiem sobie nawzajem:)
  10. dziękuję, że wzruszyłam :)
  11. Chciałabym, aby trwał poranek, gdy zahaczasz muśnięciem o rzęsy. W oczach występująca z brzegów woda, a my obejmujemy się w jej szumie. Całujesz jak świerszcz cykający w kwiatach. Patrz - słońce.
  12. masz rację :) zrobione :)
  13. dziękuję, jest w 1 os. bardzo często jego wspominam :)
  14. Lubię o poranku budzić się, oddawać serce, rozgniatając puch w dłoniach, co do drobinki, oddechu. A ty ciepłym woskiem sklejasz drzewa, nakrywam usta i całuję długo. Mam ochotę na czułość, na kawę z mlekiem, słodki chleb z malinami.
  15. sweterek :)
  16. naśladuję kwiat delikatnie chwytam księżyce spadające z gałązki jak rosa w milczeniu zdejmuję tylko w białej koszuli i kolorowej bieliźnie błyszcząca z radości kiedy oddychasz ze mną ciepło
  17. dziękuję, taki był zamysł, a w pierwszym pisaniu miałam inne myśli:)
  18. Jesteś uległy jak bursztyn, który płonie. Najpierw cicho, potem srebrnym świstem dobiegasz, żyłki niczym struny. Zrobiliśmy słońce, że mrugnięcie radosne. Dla ciebie bardzo bym chciała rozciągnąć oczy. Przyklejasz się, włosy w buzi, w zmieniających pozach rozkwitam rozetą.
  19. jeszcze gałązki niekwitnące improwizuję jakbym chciała zatrzymać płatki w dłoniach jakby biło tam serce a myśli się rozpływają miękkimi baziami głaszczesz policzki bzem w który wtulam twarz twój zapach wgryzł się
  20. Być może jest ostre, ale chciałam dopełnić ukłonem, ale tylko nogi się krzyżują :) strasznie to lubię :) piękna muzyka, dziękuję:)
  21. uczę się tańczę na łyżwach przenosząc twoje ruchy ułożenie nóg i ramion niczym wodna lilia przysiadają wysepki lodu kiedy oczy drżą z wyciągniętymi rękami zastygasz we włosach w ukłonie pokazuję pachnący i błyszczący kwiat
  22. idę za szelestem i ruchem jak chłód wpełza w trawy ogrzewam ciepłem z gałęzi liści mchu miękkim futrem nie kładziesz u stóp bierzesz między siebie żeby oddać od wędrowania rysy różowe płatki nić łączącą z tobą
  23. chciałabym tak bardzo napisać przy kilku słowach marzną palce resztki lodu i mgły zabrał płatek jak wachlarz pieścisz zimowym słońcem łagodne rysy woda na śniegu a w sercu odbicie śpiewam wyraźniej w deszcz
  24. przepraszam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...