
Gryf
Użytkownicy-
Postów
1 006 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Gryf
-
Zwycięstwo Pana Józefa...?
Gryf odpowiedział(a) na Ela_Ale utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Elu nie rób tego, ja proszę nie odchodź! Czemu chcesz się poddać, przyjaciół zostawić? Czy przez jedne dziwnie schorzałe wywody Zaniechasz walki, nie miniesz tej przeszkody? Kto będzie teraz Gryfowi pomagał Wzlatywać wysoko, ku poezji obłokom? Gdy przyjaciół ubywa w krainie poezji Nic już nie zostanie z pięknej jej finezji. -
Dziękuję Wam Przyjaciele za odwiedziny. Próbowałem też i Stwórcy coś ofiarować. Tym bardziej, że jest się o co modlić, gdy wciąż błądzimy w tym naszym ziemskim istnieniu... Pozdrawiam Was bardzo serdecznie.
-
Klękam przed Tobą z wyrzutem sumienia, Skruszony, marnotrawny winy swe ukrywam. Ojcze niegodnym. Jam Ciebie zranił, Z głębi mej duszy głos wydobywam. Przebacz zbłądzenie, ułomność słabego... Dałem się skusić łatwemu życiu, Szukałem drogi innej od Twojej. Jak modlić się szczerze już zapomniałem, Grzechu mówiłem, że się nie boję. Jak głupi byłem teraz to widzę... By serce martwe do życia powrócić, Znów do stajenki dla mnie przybyłeś. Nie bacząc na grzechy, na winy moje, Wśród nocnej ciszy się narodziłeś. I tak od wieków cierpliwie to czynisz... Wciąż do zbawienia mą duszę zapraszasz, Jak ojciec syna z miłością przyjmujesz. Mą twarz nieczystą, łaską obmywasz, Kiedy upadam mnie podtrzymujesz. Dobroć Twa Panie jest niepojęta... Dziś tylko stoję u stóp ołtarza, Spojrzeć się w oczy Twoje nie mogę. Ręką uderzam się w piersi z rozpaczą, Uzdrów mą wiarę, ucisz jej trwogę. Do Ciebie wyciągam błądzącą rękę...
-
Tragedia ekologiczna.
Gryf odpowiedział(a) na Ryszard Kisiel utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
No to i ja wpływam na Twoje wody. Witaj Ryszardzie, super poruszony temat, a tą rybką to nawet może być zwykły człowiek uwięziony przez cywilizację we własnym domu, a koniec jest taki jak napisałeś ostanim zachwytem obejrzał "piękny" świat i... Z tym wypływaniem na głębinę to też bywa różnie. Jasne że lepiej zacząć od czegoś trudniejszego. Serdecznogorące z wielką przyjaźnią pozdrowienia. ORP "Gryf":)) -
Witaj Krzysztofie, dawnio do Ciebie nie zaglądałem, więc dziś pozostawię Ci mały wpis. Dość ciekawie, no i temat wciąż aktualny. Awans, firma, współpraca... a życie gdzieś tam na szarym końcu. Podobał mi się, bardzo fajnie w języku informatycznym napisany. Jak zawsze przyjazne pozdrowionka.
-
Witaj Damo, bardzo piękny Twój wiersz poruszył wrażliwe Gryfie serce. Dla Ciebie zostawiam jedną łzę od siebie, zamrożoną przez chłód pogmatwanej rzeczywistości.
-
Takie są właśnie te myśli szalone Dzikim obłędem swym naznaczone Skąd biorą początek Tam tracą wątek Lecz kto wie, może to jego przepis na życie... Witaj Elu ciekawy utwór, pozdrawiam serdecznie.
-
Jest coś w nim co kazało mi się zatrzymać i zastanowić. Tak, jest dobry. Pozdrawiam.
-
Bardzo pięknie o przyjaźni... To dar cenny jest od Boga Z bliską osobą nie straszna trwoga Pozdrawiam i gratuluję.
-
I żyj Przyjacielu jak najdłużej, bo zawsze lubię Cię czytać. Zima jest i jeszcze trochę będzie Choć Gryf teraz siedzi na ciepłej grzędzie To o przyjaciołach zawsze pamięta Spotkanie z nimi dla niego to rzecz święta. Pozdrowionka serdeczne, jak zawsze...
-
Witaj, ale jak na takie dziwne coś to bardzo ładne wyznanie. Też czasem bym chciał usłyszeć takie słowa z ukochanych ust. Pozdrawiam.
-
Ładny i ciepły utwór. Piękne i romantyczne otwarcie serca... Pozdrawiam.
-
Bardzo pięknie Emilo. Warto kochać kogoś za jego ludzką naturę. Miłość jest bezinteresowna, a swą mocą sięga głębiej, serca, duszy... Podoba mi się.
-
A zima się trzyma.
Gryf odpowiedział(a) na Ryszard Kisiel utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Przyjemny wiersz, widzę w nim sporo śniegu. Najbardziej podobają mi się te wzory na szybie, bo faktycznie przypominają fantastyczne witraże. Pozdrawiam Ciebie Ryszardzie raz jeszcze i życzę spokojnego wieczoru. -
Dzięki Emilo, szkoda tylko że te sny są takie krótkie i nierealne. Pozdrawiam...
-
Dzięki Elu, ale ja sam nie czuję się wzniośle. Pozdrawiam ciepło...
-
Witaj Ryszardzie, dzięki. Tak właśnie to tylko sen, a w życiu ciągle kciuk w dół. Pozdrawiam Cię z przyjaźnią...
-
Witaj Andrzeju, Twój wiersz mnie poruszył. Wielu z nas stoi przed takim dylematem, ile razy komuś nie pomogliśmy, ile razy od potrzebującego się odwróciliśmy. Bóg jednak daje nam wciąż nowe szanse, czasem i on sam wskazuje nam drogę. Pozdrawiam Cię serdecznie.
-
Wyszedł na szczyt, rozpostarł skrzydła, Poczuł swą siłę i uniósł się w górę. Szybował wysoko, Bogu pod oknem, Szalonym pędem rozrywał chmury. Mijał przeszkody z dziecinną łatwością, Świat ów malował innym spojrzeniem. Nieskrępowany cieszył się wolnością, Zapomniał co było przykrym doświadczeniem. Dusza zbolała znów żyć zaczęła, Uśpione serce radośnie zabiło. Nadzieja nową go wiodła drogą... I w jednej chwili to się skończyło. Szara codzienność do ziemi ściągnęła. Skrzydła opadłe zwisały bezradnie. Znów ciemność umysłem mu zawładnęła. Biedny poeto... już zapomniałeś o swoim śnie.
-
Witaj Jolu dziękuję Ci za odwiedziny i obiecuję, że postaram się mieć odrobinę nadziei...
-
Witaj Andrzeju, dziękuję za wpis i słowa otuchy. Pozdrawiam Cię serdecznie.
-
"Wyznania zagubionej (???)"
Gryf odpowiedział(a) na Dulce Maria utwór w Wiersze gotowe - publikuj swoje utwory
Tak niech mieszanka wybuchnie i pozwoli odnaleść zagubione serce, szukające miłości. Życzę byś znalazła owe 'tu'... Ładny Twój utwór, pozdrawiam serdecznie Gryf. -
Kariera... kariera I życie umiera. Pędząc do przodu, nie widzi spraw wielu Bo gna coraz prędzej drogą do celu. Nagle stop! Przeszkoda na drodze Jak ją ominąć? Namyśla się srodze. Tak myślał wiek cały I minął mu na tym ów wiek wspaniały. Witaj Ryszardzie, pozdrawiam Cię z uśmiechem. Wybacz mój komentaż, nie poczytaj go grzechem. Prawdę napisałeś Mój Przyjacielu Miły By osiągnąć ów szczyt trzeba dużo siły. Kroki swe stawiać trzeba z umiarem By nie oddać się władzy życiem całem. Kareia... Kariera Nie jednego wciąż zżera. Przesyłam Ci dużo uśmiechu, na ile mam mocy Niech do serc naszych radość już wreszcie wskoczy.
-
Kochani dziękuję Wam. Dziękuję za odwiedziny i za słowa wsparcia. Bardzo Was gorąco pozdrawiam.
-
Tak czasem chciałbym umieć zapłakać, Dać upust gorzkim zwątpienia łzom. Co dręczy myśli umieć wymazać, Uciszyć w sercu sumienia grom. Jak bronić drogi słusznej do celu, Gdy wciąż o kłody nogi potykam. Dotknąwszy marzeń spełnienia wielu, Znów rękę pustą z bólem zamykam. Wciąż nowy na piasku wznoszę dom, By w nim nadzieja mogła zamieszkać. Z ziaren przyszłości chcę zbierać plon, Który naprawdę nigdy nie wzejdzie. Życie me biegnie linią falistą, To w górę, to w dół z szybkością zmierza. Codziennie witam się z apokalipsą, Duszę zmęczoną Bogu zawierzam.