Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jolanta_S.

Użytkownicy
  • Postów

    3 250
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jolanta_S.

  1. ze szkodą ceruje się niebo i skarpety słońce staje się obce a skarpeta dziwnie nie nasza i d e a l n a pozdrawiam Łukasz ładna miniaturka - idealna miłość? dziwnie nie nasza, no nie nasza... ech. czasem bywa odwrotnie. serdecznie - Jola.
  2. mam niepogodę trzy miesiące będzie padał smutek nie zaceruję dziury w niebie sama nie potrafię taka pierwsza wersja, nie wiem po co zmieniłam... pewnie po to by oszukać moje ja... ten mi się bardziej i pewnie zmienię za chwilę... wątpię byś wiedział o co biega, mnie trudno rozszyfrować, ale spróbuj :))) pozdrawiam - Jola.
  3. skoro dużo to dlaczego te ptoki do mnie nie frunoooo :(
  4. koniecznie znajomi mówią szeptem ponoć żona pana trzyma krótko jestem już o tym przekonana nie puszcza w internetowe strony wielbiciele wypatrują wirtualnych wierszy z nadzieją tracą humor na ekranie zawieszają puste oczy pan przepadł panie Stefanie proszę do nas wrócić wierszem miło, że jesteś, wróciłeś, ten wiersz w warsztacie Ciebie szukał, no nie znalazł, ech... o Stefanie się pisze, a Stefan... "śpi". Się obudzę oraz się poprawię. no :)))
  5. koniecznie znajomi mówią szeptem ponoć żona pana trzyma krótko jestem już o tym przekonana nie puszcza w internetowe strony wielbiciele wypatrują wirtualnych wierszy z nadzieją tracą humor na ekranie zawieszają puste oczy pan przepadł panie Stefanie proszę do nas wrócić wierszem miło, że jesteś, wróciłeś, ten wiersz w warsztacie Ciebie szukał, no nie znalazł, ech... o Stefanie się pisze, a Stefan... "śpi".
  6. Stefana wiersze to dla mnie natchnienie... nie wiem, jak On to robi, jakiś (czarno)księżnik, magik, może kiedyś wydamy razem tomik, Stef wiersz - moja paplanina ;) serdecznie - Jola.
  7. do tanga potrzeba dwojga... Fly - serdecznie pozdrawiam.
  8. mam niepogodę trzy miesiące będzie padał smutek nie zaceruję dziury w niebie sama nie potrafię czekam na pomoc ściągnijcie mojego chirurga proszę...
  9. złodziej chwili cholerny drań z ciebie przeklęte twe ograniczenia ciągle sypiesz złote piaski wiecznie młody strącasz dzień mgnieniem rzęs zapisuję kadr cisza na planie nie będzie filmu miniatura zakodowanych słów i został jeden obraz za dużo poetka ceruje w oknie deszcz spadają konstelacje słów po hebrajsku czy włosku tłumacz przepadł jak kamień on został głód na ustach pośpiech wyznaczone ma tory widziałam przecież dupek wysiadł za wcześnie to też o czasie, mój chyba inaczej go maluje... ostatnio dostaję od niego same niespodzianki nie są zjadliwe :((( gdybym mogła - nie mogę... serdecznie - Jola.
  10. Stefan nie żartuj, seks to nie aids, skąd sąsiad (peel) spadł, wiem ta przerwa w uczuciach, ale aż tak, nie wierzę... _______________________ letnie gadu gadu dymek pamięta pan cygaro coś w piersi dusiło ona robiła panu sztuczne oddychanie usta usta rozpinała guziki ależ pan to umie opowiadać alkohol czysta przyjemność mówił pan - pomiesza szyki w żołądku przeczyści flaczki a w głowie sąsiedzie same motylki i aniołki - nie blondynki z rudym warkoczem seks pan półszeptem wspominał lipcową noc z gwiazdami jak to namiętnie w kaczeńcach wiersz pan napisał jeszcze kwitną pod mostem będzie cudownie z rudą jeśli ma pan czas… a pan krzyczy palenie alkohol seks i czas to mordercy co za bzdury ja słyszę panie stawiam flaszkę śliwowicy zaraz zacznie pan po ludzku gadać :))) serdecznie pozdrawiam - Jola. ???
  11. Heniek - wakacje, upały zwalają z nóg sikawę pary czytałam kilka razy z kobietami wiesz jak bywa nowy towar najlepiej jak sama testuje ostrożnie podlewa w ogródku warzywa stąd został mąż - strażak bez węża za to para z nich udana u mnie też cisza na planie a miałam wielbicieli nadzieje na więcej motywacje do pisania jeszcze się coś tli - może wrócą ___________________ a wiersz fajny, chociaż smutny, jest nadzieja, ona odchodzi ostatnia... serdecznie - Jola.
  12. Aniu poczytaj - jeśli masz ochotę "czas" Stefana Rewińskiego, na zetce... poznasz 'chwilowego zgorzknialca' ;) dziękuję i pozdrawiam serdecznie - Jola.
  13. Wampiry latają bez skrzydeł, no chyba, że mają niewidoczne dla oka... :))) Pozdrawiam - Jola.
  14. tyle się napisałam, a tu cicho jak makiem... :((((((((((((((((((((((((((((((((((((
  15. Nie. Staram się mieć wokół siebie samych wrogów i mam na tym polu duże osiągnięcia ;) największe to ten kosz - mam gratulować?
  16. "relewantna bezwzględność spójności podziału nie scaliłam rozdrobnienia tchórzliwie odeszłam bez.reszty ------------------------- Eh, zresztą.." pozdrawiam - Jola :) na zdrowie, ;) wzajemnie ;)
  17. jednak sprawia wrażenie głośnego. podobają mi się tylko da wersy: "jest konkretnie dość dyskretnie" ale one nie pasują mi do całości. serdecznie - Jola.
  18. Wiersz właśnie z Warsztatu tu trafił ;) :P Proszę komentować wiersz, a nie obrażać moich Czytelników. Na poziom regulaminu proszę wrócić, koniecznie ; Każde powtórzenie ma dla mnie znaczenie i sens (celowość). Co to znaczy: "po pierwszej strofie mamy duże schody w dół" ? NIe obrażam tu nikogo. Co najwyżej obrażam oceny tego wiersza, nieuzasadnione moim zdaniem i mam prawo do tego. Ocena czyjejś oceny nie oznacza oceny tej osoby. Napisałem że ocena jest nieobiektywna i tyle. Nieobiektywność polega na handlu pochwalnymi ocenami (pochwal mój wiersz, a ja pochwalę twój). To że wiersz był w warsztacie mnie nie przekonuje. Widocznie za krótko tam był albo że była tylko jego pierwsza część. W drugiej częśći tworu mamy poziom żenująco niski w porównaniu do części pierwszej. Zbyt statycznie, bez czasowników, nic nie wnoszące anafory, powtórzenia znaczeniowe (w twardej oprawie i czerwonej okładki - takie rzeczy się kondensuje np. "do twardej okładki"). A "słowo trwalsze od ciała" trąci banałem i być może nieco patosem. "Krema" nie zgadzam się z tym TWA - Agaty wiersze często do mnie trafiają, natomiast w zamian od Agi nie dostaję plusów, mało mnie czyta - takie mam wrażenie, jeszcze mniej komentuje... nie osądzaj czytelników po komentarzach, dziwne rzeczy piszesz... robisz zamieszanie - chyba nie jest zamierzone? powyższy wiersz faktycznie czytałam w warsztacie, nie pamiętam czy cosiek tam pod nim zostawiłam, jestem tylko czytelnikiem - nie mam uprawnień krytyka, a Pani ma? mogę swoje zdanie zamieścić i nie muszę wyjaśniać dlaczego. proszę nie myśl, że chcę obrazić, bo nie chcę. serdecznie pozdrawiam - Jola. do Agaty :))) misie widzi dobry wiersz. serdecznie - Jola. p.s. właściwie byś coś u mnie też pokreśliła, tylko nie pisz swojej wersji mojego, bo będzie nie mojjj ;)
  19. Cygaro to też galaktyka w gwiazdozbiorze Wielkiej Niedźwiedzicy. W podczerwieni najjaśniejsza galaktyka na niebie. serdecznie - Jola. p.s. u mnie tak gorąco, duszno wszędzie - będzie ulewa i nie daj Panie burza, tak się boję tych piorunów :(((
  20. Leszku - dla mnie jest cały oki :))) potrafię się wczuć, a ostatnie dwa wersy - też bym chciała, no może nie dotknij, a dotykaj, no cała ja... nic nie poradzę, jestem zachłanna ;))) serdecznie - Jola.
  21. Stefan pisze cosiek w ten deseń: palenie zabija alkohol zabija seks zabija czas zabija a mnie zabija czekanie... serdecznie pozdrawiam Wszystkich na "fali" :)))
  22. Fly ostatnio jest za gorąco, ludzie często tracą panowanie nad "kierownicą", jesteś jaka jesteś, ja też, nie zawsze musimy wszystko doskonale kojarzyć, ważne są nasze intencje... u mnie jesteś mile widziana, nawet jak coś poknocisz, każdy z nas jest inny, inaczej widzi te same rzeczy - wcale nie znaczy, że źle... Buziaki dla Ciebie - Jola.
  23. dymek pamięta pan cygaro coś w piersi dusiło ona robiła panu sztuczne oddychanie usta usta rozpinała guziki ależ pan to umie opowiadać alkohol czysta przyjemność mówił pan - pomiesza szyki w żołądku przeczyści flaczki a w głowie sąsiedzie same motylki i aniołki - nie blondynki z rudym warkoczem seks pan półszeptem wspominał lipcową noc z gwiazdami jak to namiętnie w kaczeńcach wiersz pan napisał jeszcze kwitną pod mostem będzie cudownie z rudą jeśli ma pan czas… a pan krzyczy palenie alkohol seks i czas to mordercy co za bzdury ja słyszę panie stawiam flaszkę śliwowicy zaraz zacznie pan po ludzku gadać
  24. Stefan nie żartuj, seks to nie aids, skąd sąsiad (peel) spadł, wiem ta przerwa w uczuciach, ale aż tak, nie wierzę... _______________________ letnie gadu gadu dymek pamięta pan cygaro coś w piersi dusiło ona robiła panu sztuczne oddychanie usta usta rozpinała guziki ależ pan to umie opowiadać alkohol czysta przyjemność mówił pan - pomiesza szyki w żołądku przeczyści flaczki a w głowie sąsiedzie same motylki i aniołki - nie blondynki z rudym warkoczem seks pan półszeptem wspominał lipcową noc z gwiazdami jak to namiętnie w kaczeńcach wiersz pan napisał jeszcze kwitną pod mostem będzie cudownie z rudą jeśli ma pan czas… a pan krzyczy palenie alkohol seks i czas to mordercy co za bzdury ja słyszę panie stawiam flaszkę śliwowicy zaraz zacznie pan po ludzku gadać :))) serdecznie pozdrawiam - Jola.
  25. raczej co się podoba ;) zaryzykuję i zapytam : co..? ;) "relewantna bezwzględność spójności podziału nie scaliłam rozdrobnienia tchórzliwie odeszłam bez.reszty ------------------------- Eh, zresztą.." pozdrawiam - Jola :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...