Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jolanta_S.

Użytkownicy
  • Postów

    3 250
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jolanta_S.

  1. Ania pięknie opisała, też mi smutno, no jeszcze zaświeci dla nas słonko, trzeba czasu... serdecznie - Jola.
  2. Grażyno świetny komentarz, dobry materiał na wiersz - babcia wiedziała co mówi :) synchronizacja - trafne! sentyment, można to tak nazwać, zawsze będzie gdzieś we mnie ta męska koszula, czasem niemęska - są mężcyźni i są... - coś w tym stylu, ale niekoniecznie. w tym wszystkim wali się zaufanie... Serdecznie - Jola.
  3. Grażynko zaraz zrobię poprawki, lubię warsztat, często piszę na bieżąco, taki wierszyk to kwestia kilku minut, jest gorący i trzeba "poczkać" aż ostygnie i "łałtor" otworzy oczy ;) kiedy wychodzą mi z głowy takie szybkie wierszaki... szkoda, że ten komputer nie rozumie tekstu - mogłabym uniknąć tych śmiesznych wpadek, jak piszę nie myślę dużo o pisowni słów, a raczej o przelaniu ich na ekran, by nie uciekły gdzieś w zapomnienie. Właściwie powinnam odczekać kilka dni, zrobić korektę, ale taka ze mnie gorąca woda... Serdeczne dzięki i miłego popołudnia - Jola.
  4. Żegnam na tydzień. Naprawdę dość już tego szczucia i straszenia prawnikami. Michał stałam z boku i czytałam, tylko czytałam, jednak muszę zapytać dlaczego piszesz, że udzielisz informacji na wszelkie pytania, a pod tym powyżej dajesz bana Mariuszowi i nie udzielasz informacji. Czy znów jestem zbyt głupia - słów Mariusza nie traktuję jako szczucie i straszenie, myślę, że o zdanie w każdej sprawie można zapytać prawnika. Nie widzę w tym nic złego, wygląda na to, że jestem głupia. Nie zapytam prawnika - mam puste kieszenie, nawet gdybym miała pełne wolałabym dać kasę biednym. więc może mi wyjaśnisz o co w tym biega? za co ten ban dla M...? na tym forum są ciągłe spory, tego się nie da uniknąć. na marginesie: być górą znaczy pisać bzdury obrażając nie konkretną osobę, a liczbę mnogą. tak się tu dzieje. same smutki. może zmienić regulamin? chyba nikogo nie obraziłam słowem. zaczynam się bać swoich komentarzy - całkiem serio. serdecznie - Jola.
  5. Aniu dzięki bardzo, jak się zawiesza oczy na podłodze to ciężko pisać wiersze, ale taki mały retusz bardzo mi/sie. wdzięczna ja. jak boli wyłażą dobre teksty ;) Serdeczności - Jola.
  6. nie chcę zaśmiecać koperty przesyłam znaczek serdecznie - Jola.
  7. tak to już na tym świecie... smutaśne "przed opuszkami czasu przegrywamy obie" Aniu miłego wieczoru.
  8. w szufladzie miast wierszy schowany powiedzmy m xD i dwadzieścia siedem lat ukryta prawda która jest chociaż jej nie ma co więcej mogę powiedzieć wyblakły kawałek płótna wczoraj wyrosłam z męskiej a jednak niemęskiej koszuli
  9. Aniu masz rację, pomyślę nad tekstem, dziękuję. Serdecznie pozdrawiam - Jola.
  10. fajne mi/sie. serdecznie - Jola.
  11. skulona siedzi pod ścianą oczy szkliste zawiesiła na podłodze do krwi poszarpała paznokcie zjedzone plany głód blokuje otwarte drzwi ziąb przenika przez sukienkę na deser pozostał błękit męskiej koszuli
  12. wiem, ale ja piszę nie o tej lipie :))) a złote paprochy miałam we wtorek w samochodzie, strasznie ich dużo było, mąż postawił samochód... szyberdach uchylony - wlazło tego mnóstwo... serdecznie - Jola. noo, to miałaś lipnie :P hihi nic podobnego - załatwiłam sobie miejsce w galerii na moje obrazy, miałam humor - uśmiałam się do lipy, bo faktycznie wyszło zabawnie (myślałam, że będzie z tego załatwiania lipa) opłacało się :))) potem zrodził się ten pomysł z wierszem, no muszę popracować. sorki, za moje... ale 300-letnia lipa, super cień, też masz z nią ciągle problem, no i masz herbatkę swojską na zimowe... pycha, mykam bo zanudzam... pa.
  13. Fly może oklepany, zwyczajny... ale mi się podoba! pod moją jabłonką ciężko leżeć, taka karłowata odmiana, ale pod śliwą zawsze przyjemny cień... Przyznaję, że ten Twój wiersz bardzo udany... :))) serdecznie - Jola.
  14. Witaj Jolu, fajnie, że jesteś. Pozdrawiam. Stefanie no, a jak ja się cieszę - w laptopie tyle wierszy zapisanych, internet ma zaledwie garstkę... jednak pisać z moim natchnieniem bardzo lubię :)* ten biedak tak na grochu pokutuje, aż żal... zostanie tak na kolanach... Fajnie, że jesteś.
  15. Długo by można o tym Jolu. Może dlatego, że wiersz jest zapisem chwili i w następnej chwili wszystko już będzie inne, czas, dom, kobieta...A może dlatego, że kiedy kobieta wychodzi z domu do mężczyzny, to już do tego domu nie wraca...Dzięki za czytanie. Pozdrawiam ciepło. Leszek. no, tyle wiem... Leszku wracam, no może inaczej, jednak wracam... muszę się zadowolić domysłami :( serdecznie - Jola.
  16. łomatko kochana nie sprzedaję wierszy - ode mnie masz w prezencie :)* możesz bez kociewskich... niech zostaną u mnie. Januszu serdecznie pozdrawiam - Jola.
  17. wiem, ale ja piszę nie o tej lipie :))) a złote paprochy miałam we wtorek w samochodzie, strasznie ich dużo było, mąż postawił samochód... szyberdach uchylony - wlazło tego mnóstwo... serdecznie - Jola.
  18. oczywiście, bardzo dziękuję. Jagodo miłego...
  19. ... w życiu tak bywa, że piękno człowiek nie tylko podziwia ale też lubi szykanować, stąd ta zawistna strofka. serdecznie pozdrawiam - Jola.
  20. kobieta wyszła z domu by go ostrzyc i już tam nie wróciła gdzieś, coś mnie w tych słowach... dlaczego nie wróciła? wiersz urzeka prostotą. serdecznie - Jola.
  21. "lipa jest słaba od środka" - bardzo trafne! a ja właśnie pisałam o cieniu, który daje i doszłam do wniosku, że lipa nie ma cienia... nad tym muszę jeszcze popracować :) serdecznie - Jola. zapominalska jestem - kulki nie pomyliłam :)))
  22. "lipa jest słaba od środka" - bardzo trafne! a ja właśnie pisałam o cieniu, który daje i doszłam do wniosku, że lipa nie ma cienia... nad tym muszę jeszcze popracować :) serdecznie - Jola.
  23. to stoi czy klęczy, bo w tej bitwie się zgubiłam... serdecznie pozdrawim Stefanie :)* p.s. stale mam kłopoty z psem, ostatnio pogryzł mi kabel od laptopa - dzisiaj kupiłam nowy. myślałam, że padła płyta główna, szczęście tylko przepalił się "prąd". oczywiście piesek nic sobie nie zrobił. będzie mnie więcej... buziaki!
  24. czytasz jak ksiądz w kościele kolejne wiersze księgi marszczysz czoło tkwi gdzieś w tobie pustka szukasz kawałka by wypełnić podpatrujesz z werandy wiadro deszczówki z zakwasem szare stado wróbli przy płocie wydziobuje namoczony chleb w sąsiedztwie gołębie zataczają kręgi... przypominają czas powrotu w izbie półmrok na stole haftowany obrus kociewskie tradycje zostawiła na nim Felicja w wazonie imieninowe róże (mało kto pamięta o imieninach) kupiłeś bukiet czerwonych matka wczoraj wytopiła skwarki w powietrzu zapach wiejskiego chleba zjemy po pajdzie ze smalcem i solą do polskiej z gorczycą i nim powrócisz do miasta zostawisz skrawek siebie dla niej
  25. Tak sobie pomyślałam, że mogę sobie zrobić dziesięć nowych nicków, napisać dziesięć opowiadań, a przecież nikt mi nie udowodni, że ja jestem ja, lub nie jestem… przecież nick… po przeczytaniu pewnego opowiadania doszłam do takich wniosków, chyba całkiem prawdziwych… nikomu nie przyszło do głowy… Mariusz regulamin konkursu trzeba zmienić, wstawić jakieś progi, ale wola autora, jednak… Nie nerwować się bo nikogo nie skarżę… chyba warto przemyśleć zasady i zrobić korektę? serdecznie pozdrawiam – Jola. p.s. z taką instrukcją zainteresowani nowicjusze sobie nie poradzą bo zwyczajnie jest do bani! a koniec świetny - "w razie potrzeby usunąć" - najlepiej zaraz usunąć całą instrukcję, Mariusz mnie nawet nie śmieszy, bo usunąć ciążę w 9 m-cu w razie potrzeby... czego ten wiersz uczy? no próbuj może będzie z tego dziecko, a rada ode mnie - w aptece kup tester płodnych dni... chyba brzmi bardziej interesująco, no jeszcze dodam żal mi tej pani, na której będzie odbywała się jazda tak cholernie sztywna... no i płukanie jest tu bardzo zalecane, a wypłukać... narządy z pianki... sorki wiersz do bani, zapytać przedszkolaka jak to się robi - serio wie lepiej. Buziaki - Jola.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...