Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Joanna_Janina

Użytkownicy
  • Postów

    942
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Joanna_Janina

  1. Przesłanie ładne i treść. Coś mi tylko zgrzyta dwukrotnie użyte słowo "przemija". Pozdrawiam autorkę ;) Janina
  2. Kim [jesteś], że {trwam} nad [wspaniałym] twym słowem? {Wciąż} nazywam cię, [twórcą] życia sklejonego z [marzeń]. {Uparcie} zbieram wiersze pełne nadziei na jutro. Pozwoliłeś wyjść [zamkniętym] myślom, a one {przy} tobie wzlatywały pod niebo, pomimo {woskowej} bramy, budowanej przez nienawiść. [W] całkowitą ciemność, wnosiłeś {świecy} {płomień} i leczyłeś z pustych [snów]. Gdy trzeba było {już} wybierać, tylko pomiędzy nieznanym, wracałeś ze swym piórem, jeszcze nie tak {dawno}, do przeszłości zapisanej w [błękitach]. [Kiedyś] {zgasł} płomyk uśpienia, {a} ja obudziłam się, by żyć dla Niego. Po raz kolejny [otworzę] Księgę Życia, bo {nadzieja} wydrążyła nową ścieżkę. Zjawa podstępu {przepadła} {jak} koralik w gęstej trawie. Wciąż wydaje się, że [te] zdania utkała lekka {mgła}, a [potężne] słowa, wbiły się w nie tak delikatnie, by nie uszkodzić szlachetnych [drzwi] prawdy. Minęło tyle czasu, {lecz} {ja} {nadal} odnajduję w tobie natchnienie Stwórcy. {Czekam} {na} myśl, by potem zatopić się w niej jak żywy {ogień} w lodowym pałacu. Widzę światło {czyjegoś} tchnienia, wezmę je przytulę do {serca}, by wspominało cię i dziękowało za dar, {który} zapisał twe imię w pamięci. Podniosę rękę i przeciągnę palcem po kolejnych wersach, [poproszę] o mądrość, która {rozjaśni} każde słowo, dopilnuję, [abyś] otrzymał następców, znających piękną myśl. Gdybyś [namalował] {ten} poetyczny pejzaż, nadal byłby w nim {mrok}, bo [rzeczywistość] wciąż straszy {i} zamyka drogę do wiary, nakreślonej [kredką] wieczności, na której kiedyś ludzkość {zapali} znak [przyjaźni] z Nim. Kombinacja twych [dwóch] myśli, potrafi stworzyć {knot} do świeczki z [serc]. Sprawię, że żaden szlachetny wiersz, nie będzie {uśpiony}, panie Twardowski! Forma typu "wiersz w wierszu"
  3. Często, lecz nie zawsze... a o tych dwóch wersach jeszcze pomyślę. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam Grażyno :) Janina
  4. Dziękuję Marku za wizytę. Może w końcu nadzieja się znajdzie... Pozdrawiam ;) Janina
  5. świat topi smutki w sierpniowym oceanie koncertu świerszcza i sieje ziarna goryczy w sercu tak poprutym umiera szary dzień a cudowna przeszłość już dawno nie żyje
  6. Pięknie Aluno... takie od serca... Zmieniłabym na "z sercem na dłoni", ale to tylko taka moja wizja. Pozdrawiam serdecznie :) Janina
  7. Też to widzę... zbyt dosłownie. Może następnym razem znajdę więcej symboliki i metafor. Dziękuję Grażyno za czytanie i pozdrawiam :) Janina
  8. Masz rację Waneso. Dziękuję za czytanie i pozdrawiam serdecznie :) Janina
  9. Dziękuję Aniu za tak miły komentarz :) Również cieplutko Janina
  10. Dziękuję za poczytanie.. Także serdecznie :) Janina
  11. Wcale nie mam za złe Aniu. Wykorzystam twoje propozycje. Dziękuje bardzo i pozdrawiam :) Janina
  12. Zaskakująca puenta :) Przy drugim czytaniu dopiero zauważyłam, że "odjąć nie sposób" pragnienia kochania i bycia kochanym... Tak czytam sobie po swojemu... Podoba mi się konstrukcja Pozdrawiam ;) Janina
  13. jesteś jak natchnienie które każe tworzyć słowa pełne prawdy i przenika duszę uczysz jak żyć dalej gdy na drodze ciernie i gdy serce cierpi w samotności skryte jesteś mym natchnieniem co kołysze myśli i prowadzi drogą której tak nie ufam wiem że jest konieczna a jednak przeraża chcę strach przezwyciężyć poczuć smak wolności jesteś przyjacielem i pocieszasz słowem każesz wierzyć w siebie i w swe własne siły każde twoje zdanie krąży wciąż nad głową lubię kiedy mówisz co naprawdę myślisz
  14. Chyba masz rację Judyto. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam :) Janina
  15. Dziękuję za poczytanie :) I również pozdrawiam Janina
  16. spokojnym lotem zsuwam się na margines twojego życia zapominasz że istnieję odetchnąłeś powietrzem ulgi bo trzeba tak niewiele żeby w życie kłótnie wpleść żeby przejrzeć i zrozumieć istnienia największy błąd błąd młodości
  17. nie zapomnę tamtej chwili tego tańca w rytm miłości tej przyjaźni uciążliwej bicia serca kochanego szumu słów na klawiaturze by w realiach już nie myśleć tylko marzyć wciąż z daleka dotknąć dłoni tak przypadkiem spojrzeć z boku od niechcenia wciąż od szpiegów się uwalniać kochać jak nikt nie pokochał tylko w myślach i bez słowa wciąż udawać okłamywać siebie samych tak dla żartu
  18. masło maślane :) dziękuję za komentarz i poprawienie humoru Marku. Pozdrawiam :) Janina
  19. Troszkę się z tego zrobiła historia i tekst naukowy (dość długie). Moim zdaniem nie za bardzo to na wiersz wygląda, ale może da się jeszcze coś poprawić. Próbuj. Pozdrawiam :) Janina
  20. Dziękuję Aniu za ładny komentarz. Tak, przyjaciele są po to :) Bez nich świat byłby niczym... Pozdrawiam także cieplutko :) Janina
  21. Widzę to tak: coraz prostszy do piątego należysz kąta więc znowu wiersze zamienniki wzruszeń pokój wyłącznie na raty od butów się zaczyna umieranie później słońce nie znaczy już piegów i tylko twoje kroki po nagim ciele bluźniercze Moim zdaniem przydałoby się jeszcze kilka poprawek, ale może jeszcze ktoś podpowie lepiej. Pozdrawiam :) Janina
  22. ulecz z tęsknoty palącej jak płomień zaproś do tańca życiowej przygody odpędź samotność siatką na motyle bądź przy mnie zawsze gdy w pobliżu przepaść i kiedy szczęście zagląda mi w oczy
  23. szaleńczy wietrze pogoni wiosennej nie kuś już więcej szumem strumyka zieloną rosą na suchej trawie i kwiatem lilii droższym od złota unoś natomiast słowa ku górze prośby jak motyle ślij pod niebiosa by Ten co wysoko słyszał modlitwę bez zbędnych regułek płynącą z głębi pokornej duszy
×
×
  • Dodaj nową pozycję...