Ten czasem nieśmiały odbijał
Słońca promienie
Siedziałem tam z nią o 2 nad ranem
Czym jest chwila
Zapytała
klatką w filmie, który się nie powtórzy
Powiedziałem
Czemu jesteś taki lakoniczny
Zapytała
Ludzkość wypiła już wszystkie wielkie słowa
Ja odmierzam pipetą ostatnie krople z dzbana
Pchełko, ty to masz wielki łeb.
Może będziesz pierwszą osobą, która
Zrozumie siebie samego
powiedziała
Nie chcę, pomyślałem
Dopaliłem papierosa
I poszedłem spać