Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Marcin Katulski

Użytkownicy
  • Postów

    600
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Marcin Katulski

  1. W nocy słońce nie gaśnie, tylko chowa się za ziemią ;P Także Słońce za Ziemią, ale to już pewien astronomiczny model... No to mogło być równie dobrze: czemu nikt nie spuścił bomby tak wielkiej, która rozwali ziemię. Tak czy owak nadeszłaby śmierć... ;)
  2. A co z nocą? Przecież ona gasi słońce.. ;)
  3. Jeżeli uważa Pan, "wiosenne topnienia spod brzeziny rzęs" są sformułowaniem lekkim, zrozumiałym i melodyjnym, cóż... trudno dyskutować. Użyję formy grzecznościowej - wydaje mi się, że tak... : ) W takim razie - gratuluję. Mam nadzieję, i jest to wrażenie nie pozbawione realistycznych podstaw, że w Pańskim kolejnym wierszu znajdę jeszcze więcej form lekkich i melodyjnych. Juz rozluźniach ciasno spięty krawat i czekam. Proszę mi wybaczyć wszystkie uwagi, które mogly Pana w jakikolwiek sposób urazić. Nie bylo to moim celem. Przeciwnie, Pańskie wiersze są na tym orgu jak najjasniejsza gwiazda na niebie. Więc jeśli cokolwiek o Modlitwie pisalem,to po to tylko, by mogla ona zaswiecić jeszcze jaśniej. Czego Panu szczerze życzę. Stefan Stefan, przytul go.
  4. Wilgotno u Ciebie, Lecterze.Lecz mnie nie podniecił owy wierszyk. Podoba mi się 'skroplonej ciszy z gorączki dnia i nocy' za to plus. Gdyby cię podniecił owy wierszyk, to bym się zaniepokoił... ; ) Dzięki, Marcinie. Lecterze, przemawia przez Ciebie dawka empatii. Nie spodziewałem się. Szok przebudził mnie, jak poranna kawa. ;)
  5. Nie klękam- pierwsza zasada heteroseksualnego faceta. Puenta trochę mnie drażni. Z tego wynika, że każdy może być bogiem, jak zakupi sobie ochraniacze na kolana. ;) "Zwycięstwa umierają przypadkiem" - bez obrazy, ale wydaje mi się, że gdzieś już to czytałem. Pozdrawiam.
  6. Wilgotno u Ciebie, Lecterze.Lecz mnie nie podniecił owy wierszyk. Podoba mi się 'skroplonej ciszy z gorączki dnia i nocy' za to plus.
  7. drogi Marcinie, z obserwacji mojej wynika, że Piotrusie Pany bujają w obłokach, kochaja wszystkich ludzi ale żadnej konkretnej kobiety, angażują się społecznie ale nie za głąboko uczuciowo, często są artystami, czasem poetami. często tkwią w zawiesinie swojej cudowności dość nieruchomo. nikogo urazić nie miałam zamiaru, zresztą się nie znam... dzięki za wgląd. pzdr Po prostu boją się dorosnąć. Jednakże nie widzę połączenia z tekstem. Tyle. ;) Pozdrawiam. ;)
  8. Tańczą zorbę ? ;) Podoba się do pewnego momentu. Mam na myśli do tego, w którym ciekawy opis zamieniasz na 'apokaliptyczną wizję'. ;) Pozdrawiam.
  9. A ja wezmę pół na pół.
  10. Czemu 'do Piotrusiówpanów' Na pewno to nie jest do facetów, którzy cierpią na ten kompleks. Mógłbym poczuć się urażony. ;)
  11. Mi się wydaje, że aniołki mają lepszy gust. ;)
  12. Kibel, jak pisuar. Musi odstawać. ;) Pozdrawiam.
  13. Nie, przeczytałby do trzech czwartych i zawstydziłby, nie ośmieszył, to poczciwy chłopak ; PS. No chyba że przeczytałeś do dwóch trzecich... Nie śmiałbym ;)
  14. W połowie już mi się zrobiło niedobrze. Nie dotarłem do końca. Turbodymomen może by mnie ośmieszył, i przeczytał do końca. ;)
  15. Skojarzyłem z gabinetem cieni. Pozdrawiam. Pozdrawiam.
  16. Zrozumienie siebie wlecze się dekady jak diabeł za włosy, ciągnie ciebie przez gabinet luster w ostateczności tylko próba jest prawdziwym lustrem gdzie uśmiech w porcelanowym kiblu błyszczy bardziej niż ten, który oświetla ludzkie czoła.
  17. Zrozumienie siebie wlecze się dekady jak diabeł za włosy, ciągnie ciebie przez gabinet luster w ostateczności tylko próba jest prawdziwym lustrem gdzie uśmiech w porcelanowym kiblu błyszczy bardziej niż ten, który oświetla ludzkie czoła.
  18. Jestem ignorantem. Taki człowiek ze mnie. Przeciągam tylko myśl, zazwyczaj na swoją stronę. ;)
  19. Marcinie sorry, ale jakoś mi "nie leży" taka wesyfikacja... Tak sobie poczytalam Czasem na ciele uśmiech samotności między piaskiem, a błękitem wdycham bezwarunkowo- napełnia mnie bawię się z nią w ganianego, chowam za ludzi szukając cieni, ale podobnie jak śmierć i ona dopadnie. Wiersz mi się podoba. Serdecznie pozdrawiam - Krysia Dziękuję, Teresko. Weryfikację przemyślę. ;)
  20. Wydaje mi się, że pisarz, bądź poeta nie może być ograniczany, przez normy językowe. Klimat 'urzędowy' zostawmy jak chcemy sobie wyrobić zgubiony dowód. po na przykład nocnej popijawie. :) Literatura powinna przecież dawać wolność słowa, a nie ją odbierać, bądź nakładać ramki 'pięknojęzykowców' ;)
  21. Nie, w żaden sposób. Pański komentarz kiedyś nie był zbyt sensowny, a bronienie jego było jeszcze bardziej pierwotne. Lecz nie chodzi o to. Rozumiem, że wiersz może mieć metafory(inaczej przenośnie), porównania, epitety itp. Lecz tak nieudolne, bądź jednoznaczne są może błędnie interpretowane. Lecz pan, jako autor musi wiedzieć, że czytelnik nie zawsze nadaje na tych samych falach.
  22. Katolików nawet nie można podejrzewać o tolerancje. Nie mówię tutaj o chrześcijanach. ;)
  23. Wyjaśniasz w dość niesmaczny sposób. Do następnego.
  24. Proszę, nie rób tego poezji. Rozumiem, można być oszczędnym w słowach. Można napisać prosto, ale celnie. Nie wiem, czy opisanie obrzyganego krawata, ciała w worku po przejechaniu przez pociąg jest odzwierciedleniem rzeczywistości. Wiemy, wypadki się zdarzają, ale nie widzę sensu, aby napychać tym poezję.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...