Anna_Para

teraz kiedy już śpisz wychodzę na miasto a miasto wchodzi na mnie buciorami nocy ze skwerami ciszy i prześwitów między prywatnymi zazdrostkami okien psy nie odpuszczają węszą wciąż sensacji po niedzielnych śmietnikach z podwórka secesyjnej kamienicy wychynęła kocica głodna jak ja tajemnej wiedzy zaśpiewa zaraz piosenkę ze śniadania u tiffany'ego już nie usłyszę muszę iść do świtu niepamiętnych konturów co jeszcze tylko oddechem za uchem delikatnie jakby niechcący drą się strzępki rozmów

Właściwie powinnam dziś napisać ten sam tekst:) Podobaś! Cieplutko, Para:)

Egzegeto: w myśl konwencji na portalu - mówimy sobie per Ty, zatem: Aniu, po prostu, bez "pani". Dzięki śliczne za propozycję. Miło mi bardzo! Nie rozumiesz zakończenia? Ot, i wszystko - tak jak: nic poza tym. Ale szczerze - głupio się czuję, tłumacząc się "co autor ma na myśli". Dzięki za poświęcony czas;) Za uwagi w "Warsztacie" się na siebie nie gniewamy, przecież! Cieplutko, Para:)

Podoba mi się ten "pomidor". Ach, niedawno myślałam o tym chwycie do wiersza! Mam ochotę zapytać: Skąd wiedziałeś??? Tymczasem - nie podoba mi się inwersja! Wiesz, tam przed barem. Cieplutko, Para:)

Rafale: Doskonały tekst. Zabrałabym dygresję o dzieciach, co to nie ich wina! Wszyscy wiemy, że dzieciaki są różne, wredoty małe także chodzą po podwórkach z nożykami. Jakoś się niezręcznie usprawiedliwiasz z braku miłości do wszystkich dzieci świata, Spójrz, jak będzie czysto: (rośnie tu stary dąb zasztyletowany przez dzieci o mózgach jak kalafior) Ale poza tym - świetnie!

Kris: nie wiem, co radziła Ci wyrzucić Tara, ale miała rację. Mnie się nie podobają "szlugi", ale za to wszystko inne jest ok. Cieplutko, Para:) czarną kawą popijam ferdydurke Sartre'a wypalam mocnym papierosem Tak bym skończyła. Ale - jak chcesz:)

Z Grecji przywozi się dobre wiersze, jak to widać u Ciebie, Anno. Dziś rozdaję podobasie. Masz. Cieplutko, Para:)

Krzyś: wiersz jest pewnie o kimś konkretnym. Ładnie portretujesz. A powieść z Wallanderem czytałam, doskonały kryminał Mankella. Cieplutko, Para:)

Podchodzę drugi raz. Trochę inny, ale uroczy zapis zauroczenia, Tereso. Podobasie dwa! Cieplutko, Para:)

Mimo inwersji -podoba mi się ten tekst. Cały niemal z metafory, brawo! Dałabym mu tytuł "Podobniejąc". Cieplutko, Para:)

Piękny "wrześniowy" powrót. Lubię to Twoje gadanie. Cieplutko, Para:)

Leo! Dzięki! Strasznie mi się podoba: "Bez panierki"! :) Dzięki śliczne! Para:)

Leo: Dzięki, jesteś kochana. Czasem jestem surowym krytykiem własnego wiersza. Mówisz, że dość, to już zostawiam, jak jest:) Cieplutko, Para:)

Taro: Dzięki śliczne. No jest trochę inaczej, przyznaję. Ciągle jeszcze w nim rzeźbię. Miło mi, że skomentowałaś. Jedyna! Cieplutko, Para:)

komu powiedziałeś dzisiejsze dobranoc kto będzie dobrze spał tej nocy komu wyspy nieobiecane zatarte w poruszonym kadrze samowyzwalacz działa tylko w żonglerce rumianych słów podchodzisz i zadziwiasz mnie z tą samą nonszalancją szybko żeby tylko było mówisz w gestach które więdną spłoszone kiedyś powierzysz mi najwstydliwszą z tajemnic stworzenia brzegów i znów nic nie opowiesz nieporadnie zdobywam szczyt gotyku co przebija wszystko i wszystko

Lalko, czytaj, dużo czytaj! Potem pisz wiersze! Cóż mam Ci poradzić? Uwagi wyżej są ostre, ale to prawda! :( Powodzenia na przyszłość. Para:(

Dobra na prawdę - mam nadzieję, że masz na myśli "na prawdę" tak jak "na ból głowy", bo inaczej..., oj, byłby ortograf! Podoba mi się Twój erotyk, Lady! Z samej metaforki! Brawo! Cieplutko, Para:)

Oj, nie tracisz Ty rytmu, dziewczyno! Bardzo walcujący, chociaż... może to i nie walc? Ale rytm trzymasz i mówisz o sytuacji, pragnieniach, tęsknocie, jaka jest mi bardzo bliska. Cieplutko, serdecznie! Podobasie, jak nie wiem co! Para:)

Krzyś! Wreszcie jesteś! Dzięki śliczne. Nie wiem, czemu Ci nie płyną "mokre pajęczyny". Sprawdzam;( Dzięki piękne. Cieplutko pozdrawiam, Para:) Ps. Już wiem! na - wło - sy - zbie - ra - łam// wil - got - ne - dro - bi - ny sSs sSs// sSs sSs Teraz płynie! Dzięki! Buziaki! A dzięki Twojej uwadze poprawiłam cały dystych:)

Lalko, Kochanie!!! Strasznie tu potrzebujesz korekty! Mnóstwo usterek, a pierwszą, widoczną "gołym okiem", bez czytania tekstu, jest nieodpowiednie spacjowanie. O treści się nie wypowiadam, nie chcę zrażać. Czytaj dużo, ćwicz pisanie na krótszych formach. Serdecznie, Para:)

Dzięki, Leo! Nawiasem... wolałabym, żeby się coś wydarzyło;) Całuski, pozdrawiam chorego. Para:)

Leonio jedna! Gdzieś mi się podziała! Tak długo nie zaglądałaś tu do nas! Dzięki, Leo! Mam nadzieję, że te łezki są z radości? Cieplutko, Para:)

Jacku! Gratuluję spostrzegawczości i umiejętności rozpoznawania poetyki. Brawo. Oczywiście - miał to być oktostych, ale się rozgadałam! Zaraz powarsztatuję według Twoich sugestii. Dzięki, cieplutko, Para:) Ps. Ej, Jacku, zostawiam, jak jest. Przecie powtórzenia grają także w ostatniej strofie. Niech tak będzie.

Taruniu, mówiłam Ci, że z tego deszczu będzie wiersz! Cieplutko, dzięki śliczne, Para:)

Witku! A atrament??? Dzięki serdeczne. Cieplutko pozdrawiam, Para:)