Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Anna_Para

Użytkownicy
  • Postów

    7 513
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Anna_Para

  1. Grażko: Zmiękczyłam to "brzożenie"...z:ż Bardzo jestem wdzięczna za czytanie, komentarze i podpowiedzi. Wiersz z melancholii i lęku przed "drewnieniem". Brrrr. Cieplutko pozdrawiam, Para:)
  2. Adasiu: Ależ Ty wybrzydzasz, chłopie! Nie chciałabym dla Ciebie gotować, oj, nie! Nie mogę poprawić "rzecze" - chociaż pomysł wyśmienity! Zgadnij, dlaczego! :) Nie chcę zachować konsekwencji czasu, bo z rzeką znam się dawniej niż z drzewami, i najpierw pojęłam panta rhei, dopiero później - że dębieję... Najpierw mi rzekła, a później mnie uwodzi, uwodzi, ciągle, i wodzi za nos do teraz:) Dzięki śliczne. Wszystko wyżej - to był żart, poprawiam "rzecze", bo mi się podoba. Dzięki za pomysł i opinię. A że przesyt? Ja wiem? Nie wiem? Cieplutko, Para:)
  3. Ja nie będę teoretyzować "na zadany temat"... Skupię uwagę na samym wierszu: To dobry tekst, bo całość, odbierana w kontekście tytułu, nie zaś portretu wulgarnej kobiety - jest bardzo interesująca. Pełno tu metafory dla trafnych ocen sytuacji. Gratuluję, Para;)
  4. Patos - troszkę ponad miarę, ale rozumiem, Grażko. Kiedy w uszach brzmi "Lacrimosa"... Rozumiem też, że stylizacja, rozumiem też wyrażoną treść, aż nadto... Gratuluję wiersza. Mocno trafia w mój nastrój. Cieplutko, Pora;)
  5. buki wciąż buczą coś o życiu a mnie z buczyną - ostra krawędź. na gładkim pniu mech północ kładzie dendro - logicznie. Dzięki, Dawnieju! Nie wiem. Ale Mozart byłby pewnie zadowolony, prawda? Cieplutko, Pora:)
  6. Taruniu: Bardzo Ci dziękuję. Chodzi mi po głowie jeszcze jedna strofka. Cieplutko Cię pozdrawiam, Para:)
  7. brzozy się brzożą ponade mną, wierzby mnie wierzbią tuż pod skórą, a ja się klonię, nie wiem którą odmianą kłody. ciemność ciemnieje ponad światem, a mnie po prostu mnieje buro. puch się napuszył białym kwiatem dla odwygody. rzeka mi rzecze zimną wodą, uwodzi wiodąc mnie w sekrecie, że już po lepszym, innym świecie przeciekła brodą, buki wciąż buczą coś o życiu, a mnie z buczyną - ostra krawędź. na gładkim pniu mech północ kładzie, dendro - ogrody. ciasno mi cisem, gdy dębieję. heban się czernią zahebanił. drzewieję ciszą. pomaleniem. w drewnie – wciąż dumna. świerki świergoczą, stycznie - styczne, a ja pośrodku – nieoddrzewna. matko – piechoto, nieprzewiewna, zacisna trumna.
  8. Krysiu, Jak Ty wszystko odczytujesz:) Dzięki piękne. Bardzo zaszczycona uznaniem, mogę przestać pisać;) Właściwie - muszę przestać. Przynajmniej - takie erotyki. Pora się ustatkować;) Cieplutko, Pora:)
  9. Mateuszu: Jakże mi miło gościć w moich skromnych progach! Podobał się? To dobrze. Cieplutko, Para:)
  10. Elizo: Bardzo dziękuję za "perełkę". Zanadto mnie chwalisz, ale - miło mi bardzo. Cieplutko pozdrawiam, Para:)
  11. Myszkino: Bardzo mi miło. To właśnie sens - zawarty w treści - jest istotą wypowiedzi. Forma bywa różna, jak to forma;) Bardzo mi miło, że doceniasz tu i jedno i drugie. To dawny tekst, "uleżały", stąd może... Dobrze, że się podoba. Bardzo cieplutko, nocnie pozdrawiam. Para;)
  12. Vico: Nie ma powodu, by nie lubić "rymowanych" wierszy. W nich piszący sprawdza warsztat. Tak sobie myślę, że każdy powinien czas od czasu porymować;) Ale rozumiem - jasne. Tym bardziej mi miło, że ten wiersz Ci się podoba. Ojej! Aż boskie? Bardzo mi bardzo. Cieplutko dziękuję, Para:)
  13. Cezarku: Bardzo jesteś dobry dla mojego wiersza, a i dla mnie przy okazji. Cieplutko dziękuję za komentarz i muzyczkę. Pozdrawiam dobranocnie, Para:)
  14. Krysiu Tereso, coś ostatnio rzadko wracasz. Miniaturowo urzekasz. Kusząca ta wyspa. Urokliwie - czysto, lirycznie. Fajnie, że poetkom znów chce się pisać o miłości. Cieplutko, Para:)
  15. Janie: Dzięki, że doprecyzowałeś;) Istotnie - teraz komentarz jest dla mnie informacją zwrotną. Cieszę się, że wróciłeś. Cieplutko, Para;)
  16. Januszu: Cudownie, że czytasz i czytasz. Tylko uważaj, to modlitwa "przeciwko pożądaniu"... żeby Ci nie zaszkodziło na temperament! Oj, przepraszam za głupi dowcip. Cieplutko, Para:)
  17. Dawidzie: Bardzo mi bardzo. Cieplutko i serdecznie dziękuję i wyrażam wdzięczność. Miło mi, że wracasz i potwierdzasz pozytywny komentarz. Cieplutko, Para:)
  18. Ketchupie: Trzeba tu wrócić i poprawić tę piosenkę, koniecznieeee! Cieplutko, Para;)
  19. Januszu, doskonały tekst. Omówiono wcześniej jego walory, a że Graża wspomniała o interpunkcji, zasugeruję poprawki. Tylko się nie pogniewaj, proszę. Na stole w półmisku niepotrzebne przecinki świeżo z lasu przyniesione jagody. Mimo że popłukane wodą, zabrałam jeden ronią małe krople soku. Tu i tam posypany cukier wchłania je natychmiast, jakby ten słodki piasek owocowej krwi nigdy nie miał dosyć. * Nasze języki są czarne. Ojciec nie jadł jagód, czytał gazetę. Czarne są jego palce od lichej farby i jeszcze gorszej treści. Ta czerń wlewa się przez ręce, przez oczy, zatruwa od środka wypełniając głowę. * Mama robiła zaprawy, to znaczy, zamykała smak lata w słoiki, który w zimie językiem rozcieraliśmy o podniebienie. Stojąc w oknie obserwowałem sadze, dodałam przecinek jak spadają na parapet. Czarny piasek wulkanicznej plaży, ale bez szmeru fal, bez słońca. Wiedziałem, że gdzieś niedaleko leży w morzu ta piękna wyspa, od której dzieli mnie kolczasty drut i ta okienna szyba - o czym wiedział także ptak, dodałam przecinek przelatujący właśnie nad domem. Cieplutko, także w czerni, Para;)
  20. Agatko: Cały tekst, z kontekstem włącznie - niezwykle mądry, mocny. Nie czynię tego zazwyczaj, ale tym razem wyróżnię frazę, bo szczególnie piękna: zaczyna brakować czegoś w naszych oczach są jak niebo z czarnymi dziurami spod spuchniętych powiek subtelnia strachu mącicielka wody Gratuluję serdecznie, Para:)
  21. Ojej, wzruszające bardzo. Pointa - zaskakująca. Wiesz, co to paradoks. Dość wprawne pióro, dobry wiersz, poczyściłabym, nie gniewaj się, wiem, że tu nie wolno! nie mów, że to koniec. dopiero się obudziłam i chcę widzieć promienie słońca, i uśmiech na twojej twarzy. i blask w oczach, i kiedy patrzysz na mnie, poczuć ciepło bijące od ciała. kochanego, jedynego, mojego. nie uciekaj jeszcze i pozwól cieszyć się tą chwilą. za godzinę będę znowu walczyć z dzikim losem, jego niesprawiedliwymi wypadkami. cii... oddychaj tylko ze mną. poudawaj przez chwilę, że jestem z tobą szczęśliwa. Spójrz; Z powtórzeń "i" robi się walor "zasapanej", spontanicznej rozmowy, rozdzielenie strofy służy zmianie czasu w przestrzeni lirycznej. Ale to tylko propozycja. Cieplutko, Para:)
  22. Ciąg pytań retorycznych, Mateuszku... Nie odpowiem Ci. Nie jestem dość mądra. Wiersz z gatunku - "refleksyjny", gorzki. Bardzo w moim aktualnym nastroju. Porządny tekst. Rzetelny. Podoba się. Pozdrawiam, Para:)
  23. Grażko: Pięknie, że wspominasz dawne moje wiersze. Miło mi baaardzo. Serdecznie i cieplutko dziękuję. Para;)
  24. Biała Lo: Oj, skojarzenia z Lechoniem to dla mnie wielki komplement. A to inny pan zainspirował. Ale - "zeszłego roku". Dzięki, cieplutko pozdrawiam. Dla takich komentarzy warto tu publikować. Cieplutko, Para:)
  25. Marku Dziekanie: Nie opowiadaj takich rzeczy! Pisałam piękniejsze!;) Żartuję, oczywiście. Dziękuję pięknie. Takie komplementy połykam jednym duszkiem. Cieplutko, Para;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...