Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Jerzy Rybak

Użytkownicy
  • Postów

    762
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Jerzy Rybak

  1. mogę dać ci zapach pomarańczy i cynamonu na piśmie. mogę wszystko rozwikłać obiecać ułatwić ewakuację z tego łóżka do miejsca gdzie skale przegrywają z ciepłem. mogę wreszcie przejść na drugą stronę pozwolić komuś być zamiast wbrew.
  2. Jeśli zamkniętym, to proszę przekazać dyni, że to niehigieniczne.
  3. gdy tak półkolem układasz się w wiersze, boję się, że możesz odpłynąć - tylko tyle, choć zdublowane "się" mnie denerwuje. Dlaczego tracisz czas dla takich tekstów, Olu?
  4. Wszyscy wyglądali na niezdrowych, nadzwyczajnych i bezsilnych /Virginia Woolf słucham the police – zawsze mówiłaś że to lepsze niż cykady słucham the police i przeglądam obrazy w ipodzie jak gdyby miało to przybliżyć mi ciebie plac odpoczynkowy ulicę na której robiłaś zdjęcia moim oczom nie wiem czy zostało coś więcej od zakładów kogo bardziej boli i nowych patentów na śmierć nie mamy już dużo czasu coraz lepiej rozumiem - szybkiej kolei nie można zbudować z patyków i mchu
  5. Wyślij. Kto jak kto, ale Ty się w kółko popisujesz dużym zasobem słownictwa, więc na pewno Cię docenią :P
  6. Wkleiłaś wiersz Różewicza, Mirki i Jarosza pisząc O Biurze. Później zmieniłaś zdanie i stwierdziłaś, że miałaś na myśli nieszuflade. Nie kompromituj się już, Kamila.
  7. No tak i dlatego wkleiłaś wiersz Różewicza; zapomniałam, że Tadzio jest jednym z najaktywniejszych użytkowników nieszuflady. Bardzo przepraszam, że ośmieliłam się wtrącić w dyskusję o wyimaginowanych problemach, ale czasem budzi się we mnie aktywistka; powinnam była ograniczyć się do apelu: Drodzy Użytkownicy poezji.org, zajrzyjcie na stronę Biura Literackiego, zamówcie sobie kilka książeczek różnych autorów współpracujących z tym wydawnictwem i nie dajcie się omamić, plss.
  8. dobrze, że sprcyzowałaś bo ja sobie wyczytałam ponadto, że był on nieprzeciętnym kobieciarzem i już byłam gotowa do nadużyć interpretacyjnych:) pozdr :D
  9. No cóż, my nie mówimy o Mirce Szychowiak, ale o jej córce - Julii. Widać jak doskonale orientujesz się w sprawach debiutantów BL :D
  10. Nie bardzo rozumiem co z czym porównujesz. Jarosza z Różewiczem? Rozmawiamy o czymś innym, Kamilo. To twoja strata. Przepraszam, ale to ty włączyłasz się w dyskusję, wiec nie pisz o czym piszemy. No tak, już zapomniałam, że rzeczowa dyskusja z Tobą jest niemożliwa. Szkoda, że mi o tym przypomniałaś. Dobranoc.
  11. Jak na razie Espena powiedziała o jednej sprawie, która ją w najnowszej poezji drażni i która jest jednym z wyznaczników tendencyjności, o której Wy mówicie, więc nie rozumiem o co Ci chodzi.
  12. Nie bardzo rozumiem co z czym porównujesz. Jarosza z Różewiczem? Rozmawiamy o czymś innym, Kamilo.
  13. Owszem, ale mój kolejny post jest odpowiedzią na Twoje "zarzuty" dot. debiutantów BL.
  14. Ok, jest konkret. Cóż, poezja nigdy nie dotrze pod strzechy i chyba nie takie jej przeznaczenie. Dla wielu ludzi to, co nazywasz "chwaleniem się zasobem słownictwa" jest czymś naturalnym; po prostu w różnych środowiskach różnie się mówi. Swoją drogą to jak piszemy i mówimy to chyba najbardziej obiektywny wyznacznik inteligencji; byłoby głupio, gdyby poeci używali 200 słów, nie uważasz? Zresztą uważam, że nazywanie manierą ewolucji języka jest mocno na wyrost.
  15. Przykro mi, ale wygląda na to, że wyssałaś tę dziwną tezę o "debiutantach BL" z palca. Wystarczy pobieżnie prześledzić poezję Łukasza Jarosza, Szychowiak i Wojciechowskiego, żeby zauważyć jak różne prezentują style. Powtarzam - zajmijmy się doskonaleniem własnego warsztatu, a nie biadoleniem nad tym jak to potencjalni wydawcy nas nie doceniają i dyskryminują; to śmieszne. I znowu ogólniki; proszę o konkrety - jakie wiersze, jakie formy są akceptowane, a jakie lekceważone, na czym polega "tendencyjność", o której tyle piszecie.
  16. Oświeć mnie wobec tego i wyłóż zasady tego "modnego stylu". Edit: wystarczy przejrzeć strony autorów Biura, żeby zobaczyć, że lansuje ono całą gamę poetyk: od Miłobędzkiej po Dehnela - tym bardziej proszę o wykład na temat "mody w pisaniu".
  17. Jeśli chce się wydać wiersze w Biurze należy pisać dobrze. To po pierwsze. Po drugie jedyną możliwością nawiązania współpracy dla autorów przed debiutem jest udział w Połowie, a tu dużo zależy od tego, kto wybiera wiersze w danej edycji, od jego gustu, więc zamiast produkować kolejne teorie o układach nieszufladzian, modach i znajomościach może lepiej skupić się nad samorozwojem i poćwiczyć pokorę. Pozdrawiam /j
  18. Cytując Marlenę Dietrich (albo Magdę Umer - jak kto woli): bardzo proszę, bardzo proszę. Miło mi. Chyba masz rację; zaraz wkleję wersję poprawioną. ;) Chodziło mi oczywiście o kota, który jest jednocześnie żywy i martwy, nie o równanie. Dziękuję /j --------------------------------------------------------------------------------- nigdy nie wiedziałem do kogo naprawdę należy to miasto. czułem, że mieszkamy tu tymczasowo, że nawet podłoga, ściany, obrazy nie są niewątpliwe, jeśli wiesz , co chcę powiedzieć. patrzyłem na twoje dłonie i drażniła mnie świadomość, że jesteś kobietą dojrzałą, że częściej dotykałaś ziemi niż nieba, że wiesz, co należy włożyć do ciemnozielonych spodni, że jesteś moją matką. * próbowałem przyswoić twoje znużenie, to, że nie widziałaś plam na mojej kurtce, że tak łatwo było mi ciebie oszukać. najpierw uporczywie podkreślałem blizny na dłoniach, później próbowałem się otruć. właściwie nigdy nie zauważyłaś, że od dnia pierwszej komunii wielokrotnie bawiłem się w schrödingera eksperymentując na sobie. * mówisz, żebym schował ten sarkazm i odzywał się do ciebie po ludzku, ale to akcja „domowa burza”; na tarczy nie ma miejsca dla dwojga.
  19. Boże broń! Jestem niezrzeszalna. Dziękuję.
  20. Jaki z tego morał? PS Co do HME - nie wiem, nie wiem. Przeczytałam na razie kilkanaście wierszy z ostatniego okresu i ok. 2 z pierwszego. Sama nie wiem co o tym myśleć.
  21. To wcale nie jest taka znowu oczywistość; proszę nie czytać pobieżnie. Trudno mi jest odnieść się do Pańskiego komentarza. Jeśli chodzi o słowotok - zgadzam się z Panem w 100%; tekst miał być odrobinę maniakalny, niepoukładany, kolokwialny nawet. Właściwie chciałam wreszcie napisać coś prozą, ale mi nie wyszło. Puenty nie zmienię, ale dziękuję za lekturę i komplementy :).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...