Jerzy Rybak

Cudownie, tak trzymać (może warto rozciągnąć bojkot na inne osoby? Np. na mnie?).

Fantastyczna, czysta rozmowa Krystyny Jandy z Tomaszem Lisem. Polecam: www.youtube.com/watch?v=QQQTLDFhbQI&feature=related www.youtube.com/watch?v=Q8e9Ate1uWU&feature=related

Chyba mam jakiś intelektualny niż; kolejny wiersz, którego zupełnie nie rozumiem. Mimo wszystko, dla wrażeń estetycznych dobrze było tę rzecz przeczytać. Lubię szarlatańskie klimaty :). Pozdrowienia

Całkiem niezłe! /j

Boże, trzy dni temu czwarta (już czwarta) rocznica śmierci Beksińskiego, wczoraj Starowieyski. Mam ciarki.

Byłam chwilkę; nie moje klimaty, ale idea rzeczywiście wyśmienita. /j

Widzę wyraźny wpływ tzw. prądów leszkowskich; nienazwany on, te klimaty... ;)

Taaa, my tu wszyscy płacimy za filmy. Stronki, które Ci podałem, służyły celom demonstracyjnym ;-) Okazało się, że to grosze, a jakość bardzo dobra jest, więc warto (czasem :P).

Dziękuję. Ściągnęłam film po bożemu tzn. zapłaciłam i wszystko poszło eleganszo.

:)))) Próbuję

Czy ktoś jakimś cudem posiada film Luisa Bunuela "Widmo wolności" i zechciałby mi go pożyczyć/skopiować/sprzedać? Bardzo mi zależy na obejrzeniu "Widma", a film jest nie do zdobycia (chyba w Warszawie, w wersji francuskiej ostał się jakiś egzemplarz, ale to niezbyt mnie zadowala). Swoją drogą - sama ta niedostępność w przypadku tak głośnego obrazu jest wielce zastanawiająca. /j

Najprędzej na dworcu PKP. Dziewczyny pasujące do Pańskiego opisu schodzą się tam tłumnie około 21, zwłaszcza teraz, gdy jest zimno. Trochę nie rozumiem tego ataku ;) Kolega dowcipnie zagaił o bardzo egzystencjalną tematykę. Jakby się wczytać, nie widzę tu nic zdrożnego. Ale ja nie atakuję, ja doradzam. Edit: a że nie dodaję do tego miliona emotek - no cóż, tak mam.

Najprędzej na dworcu PKP. Dziewczyny pasujące do Pańskiego opisu schodzą się tam tłumnie około 21, zwłaszcza teraz, gdy jest zimno.

Widziałam Sonię na żywo, w teatrze i przestałam wierzyć w jej absolutną urodę (zwłaszcza, że się mocno rozebrała), naprawdę ;)

Oczywiście, Państwo popełniacie niewyobrażalne faux pas, a ja jestem tak bardzo niedobra, bo ośmieliłam się zwrócić na to uwagę. Luz. Rybaku w tak smutnej okoliczności raczysz sobie żartować. Nie można nikomu zabronić wyrażenia swoich odczuć, uczuć w przypadku śmierci jakiejś osoby. W konkretnej sytuacji - osoby, która uczestniczyła w naszej społeczności. Kondolencje składamy komuś nawet zupełnie obcemu z powodu jego bliskiej osoby. Jak świat światem wykładane są księgi kondolencyjne do których wpisują się różni ludzie, zupełnie obcy w stosunku do osoby zmarłej. Twoje niewyobrażalne fo pa, to nic innego jak wiocha / obciach. Właśnie o tym mówię, proszę czytać ze zrozumieniem. Pewny zasady obowiązują nawet, jak Pan to niefortunnie ujął, w tak smutnej okoliczności, może nawet zwłaszcza wtedy.

Twój komentarz też jest na marginesie, bardzo na marginesie Oczywiście, Państwo popełniacie niewyobrażalne faux pas, a ja jestem tak bardzo niedobra, bo ośmieliłam się zwrócić na to uwagę. Luz.

Kondolencje składa się bliskim, tak na marginesie.

byłabym wdzięczna za wypunktowanie, może się do (nowego) wiersza przydadzą. 1. koniec? moja twarz w szerokich źrenicach syna - choć tutaj może wystarczyłoby: koniec? szerokie źrenice syna 2. śniłam że już moja kolej na talerz stawiany dyskretnie gdzieś obok 3. modlitwa o przeoczenie sama się wyszeptuje ---------------------------------------------- A, niech będzie: śniłam że już moja kolej na talerz stawiany dyskretnie gdzieś obok koniec? szerokie źrenice syna modlitwa o przeoczenie wyszeptuje się sama

Wyszło. Maria Awaria zainspirowała? :)

Trzy ładne frazy (w tym puenta). I tyle.

"Streszczać koniec wiersza" na pewno nie trzeba :D

Jasna pała. Przecież teksty utworów poetyckich zawsze dołączają do arkuszy z zadaniami, po co to w ogóle wcześniej czytać?

jesteś bardzo miła, POZDRAWIAM cIE SERDECZNIE nikt więcej mnie nie przywita? nie lubi się tutaj ObCYCH? Nie.

BZ się uparł, żeby wydać ten tomik? Hmm, a nawet: hmmmmm. Co pan/pani ma na myśli? [coś utknęło w gardle? - myśli] Nie mam nic na myśli; wzdycham bezrefleksyjnie, a co?

BZ się uparł, żeby wydać ten tomik? Hmm, a nawet: hmmmmm.